reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

Dziewczyny! Zosia urodziła się dziś o 18:55, 3140 (żadnej hipotrofii nie ma 🤦🏼‍♀️) 53cm.
O 16 podłączyli mnie do oksytocyny, przed 18 zaczęły się parte, 18:55 było po wszystkim. Lekko mnie nacieli, 5 małych szwów. Miałam też lyzeczkowanie, ale kompletnie było to dla mnie do przeżycia. Poza gazem rozweselającym nie miałam innej metody znieczulania. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z przebiegu, personel pochwalil mnie za spokój, współpracę i brać darcia się 😂
Jestem szczęśliwa, że już po. Zobaczymy teraz z czym się je połóg 😬
Gratulacje
 
reklama
Piotruś juz jest na świecie [emoji3] opowiadać szczegółów nie będę, bo poród do łatwych nie należał. Zaczęło się na wywolywaniu przez balonik, kroplowke, skończyło na cesarskim cięciu. Grunt, że jest juz ze mną po drugiej stronie brzucha. [emoji3]
 
Dziewczyny my już po. U nas wywołanie ale niestety język włoski medyczny nie jest mi bliski i ciężko powiedzieć co to było chyba coś w rodzaju balonika bo na taki potoczny tłumaczyli że jak mini tampon który rośnie i miałam co mieć 24h i po tym czasie gdyby nic się nie działo to żel itd ale po aplikacji pierwszej metody o północy już w nocy i nad ranem miałam silne skurcze po 10 odeszly wody i o 18.44 byl juz z naminasz synek. Bali się lekarze że moje wąskie bioderka nie dadzą rady i będzie cesarka a tu jesteśmy cali zdrowi i ja mam się bardzo dobrze. Nawet na boku nie muszę siedzieć 😉 a położną miałam taką kochana nie mogłam trafić lepiej (Nie była wynajęta)
 
reklama
Piotruś juz jest na świecie [emoji3] opowiadać szczegółów nie będę, bo poród do łatwych nie należał. Zaczęło się na wywolywaniu przez balonik, kroplowke, skończyło na cesarskim cięciu. Grunt, że jest juz ze mną po drugiej stronie brzucha. [emoji3]
Gratulacje, grunt że już razem jesteście 😊
 
Do góry