A ja dzisiaj właśnie zaczęłam 39 tc. Obudził mnie o 6 straszny skurcz, miałam już nadzieję że coś się dzieje a tu nic. Położna non stop mnie pośpiesza i mówi że 39 tc to już cudowny czas na narodziny i że ma nadzieję, że do niedzieli się ruszy. Ostatnia wizytę u gin miałam 03.01 I następną dopiero 20.01 mam a termin na 16.01 więc w sumie nie wiem nawet w jakim stanie jest moja szyjka. Ale marzę tylko o jak najszybszym rozwiązaniu, bo jestem już wykończona.
reklama
Zgadzam się,Ogólnie porod to nic a porównaniu z pologiem...
Ja walczę teraz z poranionymi sutkami i nawałem pokarmu
Nawał pokarmu to był ból ale zapalenie myślałam ze umrę... nigdy nie miałam takiej gorączki...Zgadzam się,
Ja walczę teraz z poranionymi sutkami i nawałem pokarmu
Natalia2075
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Listopad 2019
- Postów
- 176
Dziewczyny! Zosia urodziła się dziś o 18:55, 3140 (żadnej hipotrofii nie ma ) 53cm.
O 16 podłączyli mnie do oksytocyny, przed 18 zaczęły się parte, 18:55 było po wszystkim. Lekko mnie nacieli, 5 małych szwów. Miałam też lyzeczkowanie, ale kompletnie było to dla mnie do przeżycia. Poza gazem rozweselającym nie miałam innej metody znieczulania. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z przebiegu, personel pochwalil mnie za spokój, współpracę i brać darcia się
Jestem szczęśliwa, że już po. Zobaczymy teraz z czym się je połóg
O 16 podłączyli mnie do oksytocyny, przed 18 zaczęły się parte, 18:55 było po wszystkim. Lekko mnie nacieli, 5 małych szwów. Miałam też lyzeczkowanie, ale kompletnie było to dla mnie do przeżycia. Poza gazem rozweselającym nie miałam innej metody znieczulania. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z przebiegu, personel pochwalil mnie za spokój, współpracę i brać darcia się
Jestem szczęśliwa, że już po. Zobaczymy teraz z czym się je połóg
Jarzynka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2019
- Postów
- 395
Gratulacje [emoji323]Dziewczyny! Zosia urodziła się dziś o 18:55, 3140 (żadnej hipotrofii nie ma [emoji2360]) 53cm.
O 16 podłączyli mnie do oksytocyny, przed 18 zaczęły się parte, 18:55 było po wszystkim. Lekko mnie nacieli, 5 małych szwów. Miałam też lyzeczkowanie, ale kompletnie było to dla mnie do przeżycia. Poza gazem rozweselającym nie miałam innej metody znieczulania. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z przebiegu, personel pochwalil mnie za spokój, współpracę i brać darcia się [emoji23]
Jestem szczęśliwa, że już po. Zobaczymy teraz z czym się je połóg [emoji51]
reklama
GratulacjeDziewczyny! Zosia urodziła się dziś o 18:55, 3140 (żadnej hipotrofii nie ma ) 53cm.
O 16 podłączyli mnie do oksytocyny, przed 18 zaczęły się parte, 18:55 było po wszystkim. Lekko mnie nacieli, 5 małych szwów. Miałam też lyzeczkowanie, ale kompletnie było to dla mnie do przeżycia. Poza gazem rozweselającym nie miałam innej metody znieczulania. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z przebiegu, personel pochwalil mnie za spokój, współpracę i brać darcia się
Jestem szczęśliwa, że już po. Zobaczymy teraz z czym się je połóg
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 89 tys
- Odpowiedzi
- 40
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 100
- Wyświetleń
- 17 tys
Podziel się: