reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe mamy 2020

4h za kółkiem za mną. Synek całą drogę przypominał o sobie,nawet nie kuksańcami- tylko mocnymi kopami hehe
Od rana oproznie skrytke na poczcie i bierzemy się za ustawianie w pokoiczku synka [emoji7] A dzis... padam
 
reklama
Dziewczyny Wy to macie energii:)
Mi to się nic nie chce. Ciagle czuje zmęczenie. Właśnie w poprzednich ciążach od drugiego trymestru to już sprzątałam szykowałam wszystko. A teraz gdyby nie to ze muszę wstać do dzieci to chyba nie wychodziabym z łóżka.
To mnie ciągnie. To minie brzuch boli. To jakiś ucisk na nerw. Albo po prostu zwykle nic mi się nie chce:/
 
Ja to bym marzyła o takiej kinder niespodziance.Niestety z mojego dziecka to dziewczynki nie będzie.Więc zazdroszczę każdej której udało się ustrzelić córcie.
U nas u chłopaków tez nie było mowy ze coś się zmieni. Ja tak po znajomych widzę, że jak ktoś ma córkę czy syna to kolejne dzieci są tej samej plci.
I ja tez byłam nastawiona na chłopaka. Tym bardziej ze coś tam dyndało. Czekałam tylko aż pokaże wszystko na 100%. A tu taka niespodzianka, że Leoś może okazać się LenkąxP
 
Co do tej płci to ja już nie wierzę w żadne przeczucia, przesady od początku czułam,że to córka tak to będzie cora! Wszyscy dookoła mówili,że na bank synek. W 12 tygodniu jeden lekarz pewnie powiedział to jest kobietą no więc uwierzylam i sie nastawiłam a potem około 20 tygodnia drugi lekarz powiedział że widzi pitolka i potem się potwierdziło że to pitolek. Jak płód jest ruchliwy to czasem trudno to ocenić, wszystko też zależy od sprzętu , nie ma co oceniać lekarzy, że się pomylą bo to się zdarza :p jak to się mówi - byle było zdrowe :-)
 
Ale dziś pogoda... :-( Zimno i z rana padało. Może później się zrobi lepiej. Kocham jesień ale nie do końca taką :-) Nie lubię siedzieć w domu. Zawsze byłam aktywna (pod tym względem dobralismy się z moim mężem). Kochamy Tatry, aktywność na świeżym powietrzu, wodę. No i synek też tak ma. Teraz wiadomo nie zawsze mam siły na jakieś większe eskapady ale wolę spędzić choćby czas na działce plewiąc w ogródku niż przed tv :-) Więc póki daję radę i czuję się na siłach dużo spaceruję. A wczorajszy spacerek po lesie przyniósł takie skarby :-)
 

Załączniki

  • IMG_20190927_185421.jpg
    IMG_20190927_185421.jpg
    2,2 MB · Wyświetleń: 71
Ale dziś pogoda... :-( Zimno i z rana padało. Może później się zrobi lepiej. Kocham jesień ale nie do końca taką :-) Nie lubię siedzieć w domu. Zawsze byłam aktywna (pod tym względem dobralismy się z moim mężem). Kochamy Tatry, aktywność na świeżym powietrzu, wodę. No i synek też tak ma. Teraz wiadomo nie zawsze mam siły na jakieś większe eskapady ale wolę spędzić choćby czas na działce plewiąc w ogródku niż przed tv :-) Więc póki daję radę i czuję się na siłach dużo spaceruję. A wczorajszy spacerek po lesie przyniósł takie skarby :-)
U nas mnóstwo grzybów. My przedwczoraj się wybraliśmy z mężem. I ustaliliśmy ze uzbieramy sobie na jeden słoik. I tak w dwie godziny mieliśmy dwa duże kosze. Czesc w sloikach a czesc się suszy w piekarniku.... musze zainwestować w jakas suszarkę do grzybów...
 
reklama
Do góry