Też jestem pielęgniarką i właśnie dlatego chciałam rodzić naturalnie, ale mnie przeraża wizja że ktoś mógłby mnie rozciąć i we mnie grzebać, panicznie bym się bała operacji
Jeśli chcesz mieć spokój, wystarczy Ci jedno dziecko to możesz mieć CC. Poczytaj sobie o powikłaniach w kolejnych ciążach- słabych bliznach które uniemożliwiają następne ciąże, wrastającym w bliznę po CC łożysku. Ja mimo bólu porodu nigdy nie zdecydowałabym się świadomie na CC. Ze mną na sali była mama którą cięli po raz czwarty w 35 t.c. bo jej groziło że blizna macicy nie wytrzyma, usunęli macicę prze wyciąganiu z dzieckiem. Pamiętam jak lekarka na nią krzyczała że to było bardzo nieodpowiedzialne i że w ostatniej chwili dziecko wyciągnęli. Choć np. mam w rodzinie mamę trójki dzieci z CC i wszystko było w porządku, każda ciąża bezpieczna i bezproblemowa, ale każdorazowo kontaktowała się z gin czy już może zajść w ciążę, chociaż też więcej dzieci już mieć nie może ze względu na ilość blizn na macicy (ale też mało kto świadomie decyduje się na większą ilość dzieci)
Pamiętam też jak pierwszą noc po porodzie rzuciłam się na łózko i wreeeszcie mogłam spać na brzuchu!! A dwie mamy obok po CC miały ogromny problem, tak je brzuch ciągnął i bolał. Miałam nacinane krocze ale wygoiło się w momentalnie, po tyg już nic nie ciągnęło (tu też miałam szczęście, niektóre mamy rozrywa niesamowicie, nie przewidzi się tego) Ja doszłam po porodzie bardzo szybko do siebie, miałam porównanie właśnie z dwoma mamami na sali po CC. Jest dużo za i przeciw, ja jednak jestem za porodem naturalnym ALE ze znieczuleniem, co jest praktycznie niemożliwe. Nie ma co dzielić że jeden poród jest lepszy drugi gorszy, każda mama sama zdecyduje żeby dla dziecka było jak najlepiej
Aha i jeszcze przypomniały mi się sytuacje gdzie przy CC lekarka upuściła dziecko które od razu zmarło. Więc wszystko może się zdażyć. Generalnie poród jest niebezpieczny, każdy.