Haha, mój błąd, oczywiście 570 g Noooo taaakiego smoka to by nikt nie dał rady urodzić
Przykro mi.... a z tym ratowaniem to różnie jest... Niby może przeżyć ale bardzo chore i zupełnie niesprawne.... Trzymam kciuki żeby się udało znaleźć szybko odpowiednie mieszkanie! :* Ja też myślę o przeprowadzce- sprzedać mieszkanie, wziąć kredyt, kupić dom, marzy mi się kawałek ogrodu ech te hormony ciążowe . Kiedy masz wizytę? Bardzo rzadko masz te wizyty, ja w pierwszej ciąży miałam co miesiąc i pamiętam jak mi się dłużyło, tym bardziej jak się ruchów jeszcze nie czuje.
Przykro mi.... a z tym ratowaniem to różnie jest... Niby może przeżyć ale bardzo chore i zupełnie niesprawne.... Trzymam kciuki żeby się udało znaleźć szybko odpowiednie mieszkanie! :* Ja też myślę o przeprowadzce- sprzedać mieszkanie, wziąć kredyt, kupić dom, marzy mi się kawałek ogrodu ech te hormony ciążowe . Kiedy masz wizytę? Bardzo rzadko masz te wizyty, ja w pierwszej ciąży miałam co miesiąc i pamiętam jak mi się dłużyło, tym bardziej jak się ruchów jeszcze nie czuje.