Cześć dziewczyny. Trochę mnie tu nie było. Nie dam rady was przeczytać, mam nadzieję, że wszystkie mamy i dzidzie są zdrowe. U mnie ok, tylko te żylaki i Józio uciska na dno macicy i niestety częściej zmieniam wkładki urologiczne
A u mnie jedna wielka przeprowadzka. Z punktu A do punktu B. Tyle się tego nazbierało, że aż sama nie wierzę. Umowa podpisana 11 października, a dopiero od kilku dni tu mieszkam.
Niespodziewanie dostałam nową gondolę od znajomej, bo zdublowali z dziadkami wózek
na wiosnę dokupię część spacerową, a jak się nie uda, to jakąś spacerówkę
Tęsknię za wami, ale jak się tu już odnajdą, to mam nadzieję, że znowu będę z wami pisać