reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

Ja tez siecl nie znam xDale jakos te latajace kulku mnie uspokajaja, wolne go niz podstawowa gre xD gralam raz ale jak walnelam w bile i wbilqm chłopakom ze stolu obok to stwierdziłam ze dla mnie zbyt niebezpieczna gra :p
Dokładnie. Powiedzenie: "Kij mu w oko" nabiera nowego znaczenia :-))) latajace bile też mi się zdarzaly.
 
reklama
Musiałam wyjść dzisiaj do apteki, bo oczywiście zanim się Marta zorientuje, że jej się leki kończą to wszystkie apteki w sobote już zamknięta. Poszłam spacerem jak pingwin jakiś do gemini, bo oczywiście mi auto odpalić nie chciało, bo stary się upiera, że on sam naprawi i szkoda na mechanika. Szkoda tylko, że to już jego trzecia próba była (a najlepiej jak coś pogrzebie pod maską i uda mu się uruchomić nasze punto to z dumą chodzi - tylko po dwóch dniach znowu punto nie odpala xD). Ale mniejsza z tym. Bałam się, że co chwile będę robiła przerwy przez skurcze, a tu niespodzianka - tylko dwa mnie złapały [emoji39] No aż normalnie humor mi się poprawił po tym spacerku [emoji7] Teraz godzinka leżakowania i trzeba kuchnie ogarnąć i obiad zrobić :)
 
Ja tez siecl nie znam xDale jakos te latajace kulku mnie uspokajaja, wolne go niz podstawowa gre xD gralam raz ale jak walnelam w bile i wbilqm chłopakom ze stolu obok to stwierdziłam ze dla mnie zbyt niebezpieczna gra :p
Haha przynajmniej trafiłaś w bile [emoji6] Ja to zanim trafię to ze cztery próby są. A mój ma ze mnie beke. I te jego tłumaczenie, że to jest proste jak matematyka - tylko szkoda, że z matmy to ja akurat zawsze dwóje miałam [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Musiałam wyjść dzisiaj do apteki, bo oczywiście zanim się Marta zorientuje, że jej się leki kończą to wszystkie apteki w sobote już zamknięta. Poszłam spacerem jak pingwin jakiś do gemini, bo oczywiście mi auto odpalić nie chciało, bo stary się upiera, że on sam naprawi i szkoda na mechanika. Szkoda tylko, że to już jego trzecia próba była (a najlepiej jak coś pogrzebie pod maską i uda mu się uruchomić nasze punto to z dumą chodzi - tylko po dwóch dniach znowu punto nie odpala xD). Ale mniejsza z tym. Bałam się, że co chwile będę robiła przerwy przez skurcze, a tu niespodzianka - tylko dwa mnie złapały [emoji39] No aż normalnie humor mi się poprawił po tym spacerku [emoji7] Teraz godzinka leżakowania i trzeba kuchnie ogarnąć i obiad zrobić :)


Dziecko dotlenione, mama dotleniona to od razu humorek dopisuje :D Ja też ostatnio mam jakieś marudne depresyjne stany a generalnie jestem z tych mega pozytywnych i też się ratuje wtedy jogą (polecam na youtubie Małgorzata Mostowska ma dla ciezarnych( albo spacerki ale tempo zółwie) :D
 
Dziecko dotlenione, mama dotleniona to od razu humorek dopisuje :D Ja też ostatnio mam jakieś marudne depresyjne stany a generalnie jestem z tych mega pozytywnych i też się ratuje wtedy jogą (polecam na youtubie Małgorzata Mostowska ma dla ciezarnych( albo spacerki ale tempo zółwie) :D
Nawet tym autem się nie przejmuję taki dobry humor mam [emoji6] I w końcu po 5 tygodniach siedzenia praktyczniew domu wyszłam gdzieś dalej i nie było wcale tak źle [emoji23]
 
reklama
Do góry