Strasznie mi przykro, ze znalazlas sie w tak trudnej sytuacji.
Bardzo dobrze ze tu sie odezwalas.
Tu nikt nikogo nie ocenia, nikomu nie trujesz...
Kto zrozumie lepiej kobiete? Druga kobieta.
Co ja bym zrobila w Twojej sytuacji: zostawila sprawy swojemu biegowi; mysl teraz przede wszystkim o Tobie i dziecku.
I nie zalamuj sie, masz swoje malenstwo dla ktorego wkrotce bedziesz calym zyciem, najwazniejsza osoba na swiecie.
Jak kolwiek potoczy sie z ojcem Twojego dziecka, on musi Ci pomoc, wiesz masz prawo do otrzymania pomocy od niego juz nawet na tym etapie, kiedy jeszcze maluszek sie nie urodzil.
Znalazlam cos takiego na necie:
Przepis prawny:
"Art. 141. Obowiązki ojca dziecka nie będącego mężem jego matki
§ 1. Ojciec nie będący mężem matki obowiązany jest przyczynić się w rozmiarze odpowiadającym okolicznościom do pokrycia wydatków związanych z ciążą i porodem oraz kosztów trzymiesięcznego utrzymania matki w okresie porodu. Z ważnych powodów matka może żądać udziału ojca w kosztach swego utrzymania przez czas dłuższy niż trzy miesiące. Jeżeli wskutek ciąży lub porodu matka poniosła inne konieczne wydatki albo szczególne straty majątkowe, może ona żądać, ażeby ojciec pokrył odpowiednią część tych wydatków lub strat. Roszczenia powyższe przysługują matce także w wypadku, gdy dziecko urodziło się nieżywe.
§ 2. Roszczenia matki przewidziane w paragrafie poprzedzającym przedawniają się z upływem lat trzech od dnia porodu.
Podejrzewam, ze jeszcze nie dojrzal do roli ojca, ba nie wie co to odpowiedzialnosc za drugiego czlowieka. Niektorzy na zrozumienie pewnych spraw po prostu potrzebuja wiecej czasu, nawet kilku lat a i mozliwe tez ze nigdy... "
Nawet gdybyscie nie mieli zyc razem on bedzie mial obowiazek alimentacyjny.
Zrodlo
Alimenty w ciąży – zgodnie z Kodeksem Rodzinnym i Opiekuńczym jako ciężarna masz prawo wymagać alimentów od ojca Twojego dziecka. ➡ Pozew do sądu możesz...
badaniaprenatalne.pl
Nie smuc sie kochana i trzymaj sie dzielnie, my kobiety jestesmy bardzo silne, a faceci bardzo czesto bez nas, kobiet, sa jak nieporadne dzieci niestety, wiem co pisze.