reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2020

reklama
Stres nie ma co ukrywac niesamowity. Budowlanka. 25 chłopa pode mną- że sie tak wyraże. Kilka firm podwyjonawczych.
Dzień dnia spotkania ze ziebanymi ludźmi- inspektorzy, inwestorzy itp.
Pracownicy też do białej goraczki potrafią doprowadzić. Do tego przetargi na mojej głowie, cała ksiegowosc, zusy i kadrówka.
Ja jeszcze na porodowce bede pracować na lapku przy skurczach

No to zonk.
Znikąd zrozumienia a terminy gonią.
Zapytałabym czy córka nie mogłaby Ci pomoc albo jakaś twoja siostra, po prostu odciążyć cię. Robienie za wszystkich umysłowych w firmie jest trudne.
 
Corka jak wyzej już wspomniałam od 2 lat ma mnie w d... Rzuciła szkołe, wyprowadziła sie do chlopaka, zerwała ze wszystkimi kontakt. W wczesniej przez 8 lat dyktowała mi co mam robić pod grozbą sznatażu ze sobie cos zrobi. Wiec nie moglam powtornie wyjsc za mąż ani miec upragnionego drugiego dziecka.
Rodzeństwa nie mam... :(
No to zonk.
Znikąd zrozumienia a terminy gonią.
Zapytałabym czy córka nie mogłaby Ci pomoc albo jakaś twoja siostra, po prostu odciążyć cię. Robienie za wszystkich umysłowych w firmie jest trudne.
 
Wskoczył 20 tydzień [emoji7][emoji7][emoji7]
Jeszcze kilka dni i połówka [emoji170][emoji170][emoji170]
Screenshot_20190819-095949_Preglife.jpeg
 
Corka jak wyzej już wspomniałam od 2 lat ma mnie w d... Rzuciła szkołe, wyprowadziła sie do chlopaka, zerwała ze wszystkimi kontakt. W wczesniej przez 8 lat dyktowała mi co mam robić pod grozbą sznatażu ze sobie cos zrobi. Wiec nie moglam powtornie wyjsc za mąż ani miec upragnionego drugiego dziecka.
Rodzeństwa nie mam... :(
Współczuję. Na prawdę miałaś /masz nie łatwo. U mnie inna presja, mieszkam u rodziców, dziś idę ponownie załatwiać mieszkanie komunalne. Nie chcą dać, nie kapują, że człowiek jest już stary i nie chce mieszkać z rodzicami, na dodatek w małym pokoju. A tu kolejne dziecko w drodze.
 
Corka jak wyzej już wspomniałam od 2 lat ma mnie w d... Rzuciła szkołe, wyprowadziła sie do chlopaka, zerwała ze wszystkimi kontakt. W wczesniej przez 8 lat dyktowała mi co mam robić pod grozbą sznatażu ze sobie cos zrobi. Wiec nie moglam powtornie wyjsc za mąż ani miec upragnionego drugiego dziecka.
Rodzeństwa nie mam... :(

Wiem, wspominałaś. Nie sądziłam że aż tak. Myślałam że to ty odciełas pępowinę i poszła na studia.
To dobrze że teraz robisz coś dla siebie (mam na myśli synka). Obyś tylko mogła po
 
Cześć dziewczyny
Mi polowka wskoczy już jutro, nie mogę uwierzyć jak szybko to mija :O
Brzuch w porownaniu do innych mam malutki, ale widoczny, jedna sąsiadka bez zawahania stwierdziła "widzę że będzie kolejny potomek" :)
Ja z pierwszą ciążą czekałam do zakończenia studiów, tzn. zaczęliśmy starania tak, aby najwcześniej termin porodu wypadał już po obronie. No ale starania się przyciągnęły, zaszlam w ciążę dopiero po 8 miesiącach, ale w sumie idealnie. W międzyczasie skończyłam studia, załatwiliśmy mnóstwo formalności związanych z kupnem domu, przeprowadziliśmy się i do zapłodnienia doszło najprawdopodobniej po parapetówce :D potem chciałam szybko drugie dziecko, tzn. zawsze z mezem tak rozmawialiśmy, że chcemy dwójkę nawet rok po roku, potem stwierdziłam że idealnie byłoby zajść w ciaze w ostatnim miesiącu macierzyńskiego, aby od razu pójść na l4 i maksymalnie wydłużyć czas w domu z dziećmi . Ale jak juz mały przyszedł na swiat, rzeczywistość zweryfikowała plany, z mezem słabiej się dogadywalismy, głównie pod katem opieki nad dzieckiem, miałam mu za zle zbyt male zaangażowanie..więc już przestaliśmy rozmawiać o drugim dziecku. No ale do tabletek nie wrocilam, a miesiaczka wróciła dopiero 10 miesięcy po porodzie i w ciaze niespodziankę zaszlam już w drugim cyklu :D był szok, ale jednoczesnie też radość :) chcąc nie chcac, wyszło dokładnie tak jak sobie wymarzylam :)
Jutro wizyta kontrolna, a w srode USG polowkowe na ktorym, mam nadzieję, w koncu poznamy płeć :) wymarzonego synusia już mamy, więc teraz na nic się nie nastawiam, ale jednak fajnie by bylo, jakby była dziewczynka :)
Screenshot_2019-08-19-10-57-46.jpg
P_20190819_105657_BF.jpg
 
reklama
Cześć dziewczyny
Mi polowka wskoczy już jutro, nie mogę uwierzyć jak szybko to mija :O
Brzuch w porownaniu do innych mam malutki, ale widoczny, jedna sąsiadka bez zawahania stwierdziła "widzę że będzie kolejny potomek" :)
Ja z pierwszą ciążą czekałam do zakończenia studiów, tzn. zaczęliśmy starania tak, aby najwcześniej termin porodu wypadał już po obronie. No ale starania się przyciągnęły, zaszlam w ciążę dopiero po 8 miesiącach, ale w sumie idealnie. W międzyczasie skończyłam studia, załatwiliśmy mnóstwo formalności związanych z kupnem domu, przeprowadziliśmy się i do zapłodnienia doszło najprawdopodobniej po parapetówce :D potem chciałam szybko drugie dziecko, tzn. zawsze z mezem tak rozmawialiśmy, że chcemy dwójkę nawet rok po roku, potem stwierdziłam że idealnie byłoby zajść w ciaze w ostatnim miesiącu macierzyńskiego, aby od razu pójść na l4 i maksymalnie wydłużyć czas w domu z dziećmi . Ale jak juz mały przyszedł na swiat, rzeczywistość zweryfikowała plany, z mezem słabiej się dogadywalismy, głównie pod katem opieki nad dzieckiem, miałam mu za zle zbyt male zaangażowanie..więc już przestaliśmy rozmawiać o drugim dziecku. No ale do tabletek nie wrocilam, a miesiaczka wróciła dopiero 10 miesięcy po porodzie i w ciaze niespodziankę zaszlam już w drugim cyklu :D był szok, ale jednoczesnie też radość :) chcąc nie chcac, wyszło dokładnie tak jak sobie wymarzylam :)
Jutro wizyta kontrolna, a w srode USG polowkowe na ktorym, mam nadzieję, w koncu poznamy płeć :) wymarzonego synusia już mamy, więc teraz na nic się nie nastawiam, ale jednak fajnie by bylo, jakby była dziewczynka :)
Zobacz załącznik 1011557Zobacz załącznik 1011558
Też gratulacje :) teraz pewnie zaczną się badanka połóweczkowe. Ja się doczekać nie mogę 4 września.
 
Do góry