reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

U mnie też było pijaństwo. W sumie sama se to dziecko zrobiłam. Odstawiłam tabletki w kwietniu po 11 latach. I tak przecież od razu się nie uda :) dopiero co rodzinie się przyznałam do mojego partnera młodszego o 6 lat. Ognicho alkohol. Potem sobie wykorzystałam pijane zwłoki z fochem ,, obiecales,,. Później coś się czułam, jak na grypę w majówkę to musiało być zagniezdzenie. No wychlalam gripex przestałam cały dzień, nie skojarzylam faktów. Kolejne 2 tygodnie później wracałam, jak zbity pies z pracy. Typowe objawy @. Nadmierna potliwosc, woda w organizmie, zmęczenie brak humoru. Poszłam po drodze do apteki po test w sumie tak o. Był planowy pierwszy dzień @. Wypilam sobie piwko, robię test 2 kreski. Prawie spadlam z wrażenia z kibla e papierosek piwko. Dzwonię do przyszłego taty bo w pracy na nocce. On szczęśliwy, a ja zawał. I tak o to się skończyły piwka i e fajwczek. :p
 
reklama
Ja mam nowy lepszy model. Niby już po gwarancji bo 8 lat, ale sie sprawdza, dalej na chodzie, nie pije, mało pali- prawie jak nówka.
Ja w sumie odwlekałam dziecko przez ... dziecko. Rozpieszczona, zakazała mi dzidzi z nowym mezem pomimo ze akceptowała go i lepiej sie dogadywali. Jednym slowem szantaz. A teraz ona na swoim, mnie ma w... ehh i tyle ją widziałam
Dlatego pewnie się mawia, że mamusi są synusie. Ciekawe, jakie będzie moje dziecko. Mnie się matka tak łatwo nie pozbyla xd po studiach wróciłam niczym pasożyt. Ale mamy oddzielnie mieszkania pomimo wspólnego adresu. Teraz jest bardzo zadowolona z ,, zięcia,, bo taki robotny chłopak. Nie ma że czegoś nie umie.
 
Ja nie miałam takich fajnych przygód jak wy. Zawaliłam kurs, a niby tak dokładnie obliczałam owulację i obserwowałam swój organizm. Potem czułam dwa tygodnie przed @ krew w nosie, a kiedy mi się spóźniała @, kazałam mojemu trochę ostrzej podczas zbliżenia, bo to mi zawsze przyspieszało okres. A tu cisza, to już wiedziałam przed testem.
Ooo gratuluję. Ja też planuje do trzech o ile po pierwszym nie przerazi mnie rodzicielstwo. Na pewno drugą ciążę przejdę lżej psychicznie :)
Ja właśnie tą drugą ciążę nieźle przeżywam. Pierwsza była dla mnie cudowna. Nic mi nie było, a jak miałam plamienia, to uznawalam to za normalne, a teraz to okropnie wszystko analizuję.
Jeny jak ja juz bym chciała urodzić. Tez tak macie że już macie czasami dosc tych dolegliwosci. A swiadomosc ze za troche bedzie jeszcze gorzej... ehhh ja już chce co najmniej grudzień no tak 24 ;)
Boję się kolejnych miesięcy, bo już teraz jest mi ciężko. Też bym chciała żeby już był grudzień, a nawet styczeń.
 
Wy to udane jesteście. U mnie było inaczej. Syn ma 7 lat. Drugiego dziecka miało nie być. Miał być jedynakiem. Synka bardzo chciałam udało się za pierwszym razem. No ale po pewnym czasie m i syn zaczęli marudzić. Syn o rodzeństwo m o drugie dziecko. Namawiał mnie aż uległam. No i za drugim razem ciach udało się no i córka. M się cieszy ja nadal dochodzę do siebie co zrobiliśmy [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23] i nie mogę w to uwierzyć ha ha ha i jak to będzie tu odchowany dziecko i znow pileuchy.
Z drugiej strony znajomi mają dziecko rok po roku i to jest przeje..... Obydwie jeszcze pieluchy jedna i druka wisi na rękach masakra noc jie może zrobić.


I też u mnie pierwsza ciąża żadnych objawów nic, no cudo, a teraz masakra nie dość że mnie do 13 tc mdlilo bardzo a chodziłam do pracy cały czas to chodziłam mega śpiąca. Potem żelazo spadło więc mdlalam. Ciągle coś mnie boli.
 
Z racji pracy, oboje z mezem jesteśmy caly czas poza domem - razem 24/7. Własna firma - co tu mowic - przeiebane.
Co do objawów to u mnie była wszystkiego wina, miasta i klimatu gdzie jestesmy, wieku.
Sennosc bo tu ziebane cisnienie, nerki bolały no bo stara już jestem, jajniki bola bo pewnie @ idzie, nudnosci- bo sie wrzody odzywają i refluks odzywa - przez ziebane miasto i tutejszy klimat.. Normalnie na wszystko wytlumaczenie miałam.
A że starania odpusciłam zupelnie przez nawal pracy to do glowy przez sekunde mi nie przyszlo ze sie wreszcie udalo [emoji170]
U mnie też było pijaństwo. W sumie sama se to dziecko zrobiłam. Odstawiłam tabletki w kwietniu po 11 latach. I tak przecież od razu się nie uda :) dopiero co rodzinie się przyznałam do mojego partnera młodszego o 6 lat. Ognicho alkohol. Potem sobie wykorzystałam pijane zwłoki z fochem ,, obiecales,,. Później coś się czułam, jak na grypę w majówkę to musiało być zagniezdzenie. No wychlalam gripex przestałam cały dzień, nie skojarzylam faktów. Kolejne 2 tygodnie później wracałam, jak zbity pies z pracy. Typowe objawy @. Nadmierna potliwosc, woda w organizmie, zmęczenie brak humoru. Poszłam po drodze do apteki po test w sumie tak o. Był planowy pierwszy dzień @. Wypilam sobie piwko, robię test 2 kreski. Prawie spadlam z wrażenia z kibla e papierosek piwko. Dzwonię do przyszłego taty bo w pracy na nocce. On szczęśliwy, a ja zawał. I tak o to się skończyły piwka i e fajwczek. :p
Ja wcale nie pije. Nigdy. Wiec jeden kieliszek zrobił ze mna swoje. Maz tez nie lubi no ale niewypadało odmówić. Raz na kilka lat niech bedzie. Takie to świeta [emoji23]
Ja nie miałam takich fajnych przygód jak wy. Zawaliłam kurs, a niby tak dokładnie obliczałam owulację i obserwowałam swój organizm. Potem czułam dwa tygodnie przed @ krew w nosie, a kiedy mi się spóźniała @, kazałam mojemu trochę ostrzej podczas zbliżenia, bo to mi zawsze przyspieszało okres. A tu cisza, to już wiedziałam przed testem.

Ja właśnie tą drugą ciążę nieźle przeżywam. Pierwsza była dla mnie cudowna. Nic mi nie było, a jak miałam plamienia, to uznawalam to za normalne, a teraz to okropnie wszystko analizuję.

Boję się kolejnych miesięcy, bo już teraz jest mi ciężko. Też bym chciała żeby już był grudzień, a nawet styczeń.
Mnie juz chyba starosc dopadła. Fakt mam wieksza swiadomisc a i przez to rozmyslania. Ale zdrowotnie to katastrofa. Wszystko boli strzyka, nue dobrze, sennie, niewygodnie, plecy bolą, wszystkio boli.
A porod najlepiej tez zeby przespac a pozniej bez sladow szycia żeby bylo

Wy to udane jesteście. U mnie było inaczej. Syn ma 7 lat. Drugiego dziecka miało nie być. Miał być jedynakiem. Synka bardzo chciałam udało się za pierwszym razem. No ale po pewnym czasie m i syn zaczęli marudzić. Syn o rodzeństwo m o drugie dziecko. Namawiał mnie aż uległam. No i za drugim razem ciach udało się no i córka. M się cieszy ja nadal dochodzę do siebie co zrobiliśmy [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23] i nie mogę w to uwierzyć ha ha ha i jak to będzie tu odchowany dziecko i znow pileuchy.
Z drugiej strony znajomi mają dziecko rok po roku i to jest przeje..... Obydwie jeszcze pieluchy jedna i druka wisi na rękach masakra noc jie może zrobić.


I też u mnie pierwsza ciąża żadnych objawów nic, no cudo, a teraz masakra nie dość że mnie do 13 tc mdlilo bardzo a chodziłam do pracy cały czas to chodziłam mega śpiąca. Potem żelazo spadło więc mdlalam. Ciągle coś mnie boli.

Witaj w klubie seniora [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Ostatnia edycja:
Marta Sx, u mnie było tak z drugą córką. Starsza miała coś koło 4 lat i bardzo prosiła o rodzeństwo. Zresztą to nie prośby były tylko coś w tym rodzaju: wszyscy już mają a ja nie. Ponieważ borykam się z zaburzeniami miesiaczkowania, najpierw był rok starań, potem poronienie, potem ta dam córka druga. I miał być koniec. Aż tu po 11 latach.... Już pisałam że z braku wiary zrobiłam z pięć testów różnych producentów.

Nie pije, nie pale, jestem pracoholikiem. Jak mąż. Więc jak mnie dopadły niepowsciagliwe wymioty ciężarnych na 3 miesiące to od razu dowiedziałam się co to L4. Leżę, pachne i zastanawiam się jak to możliwe. Ale też ciekawostka - w kwietniu przeprowadziłam się do własnego wymarzonego domku i to był pierwszy seks od dawna. Mówią że na nowym domu. U salsy był zająć i bocian, u mnie baza t na kupie ziemi za oknem.

Damy radę baby. Byle byśmy były zdrowe - my i to co rośnie i co pochłonie nasze oszczędności niedługo.
 
Marta Sx, u mnie było tak z drugą córką. Starsza miała coś koło 4 lat i bardzo prosiła o rodzeństwo. Zresztą to nie prośby były tylko coś w tym rodzaju: wszyscy już mają a ja nie. Ponieważ borykam się z zaburzeniami miesiaczkowania, najpierw był rok starań, potem poronienie, potem ta dam córka druga. I miał być koniec. Aż tu po 11 latach.... Już pisałam że z braku wiary zrobiłam z pięć testów różnych producentów.

Nie pije, nie pale, jestem pracoholikiem. Jak mąż. Więc jak mnie dopadły niepowsciagliwe wymioty ciężarnych na 3 miesiące to od razu dowiedziałam się co to L4. Leżę, pachne i zastanawiam się jak to możliwe. Ale też ciekawostka - w kwietniu przeprowadziłam się do własnego wymarzonego domku i to był pierwszy seks od dawna. Mówią że na nowym domu... . U Salsy był zajaci bocian, u mnie bazant na kupie ziemi za oknem.

Damy radę baby. Byle byśmy były zdrowe - my i to co rośnie i co pochłonie nasze oszczędności niedługo.
 
No ja mam ten problem ze na l4 isc nie moge. Jak pojde to firma iebnie i wszyscy z automatu tracą prace.
Wiec sie qurfaś męcze :/
Marta Sx, u mnie było tak z drugą córką. Starsza miała coś koło 4 lat i bardzo prosiła o rodzeństwo. Zresztą to nie prośby były tylko coś w tym rodzaju: wszyscy już mają a ja nie. Ponieważ borykam się z zaburzeniami miesiaczkowania, najpierw był rok starań, potem poronienie, potem ta dam córka druga. I miał być koniec. Aż tu po 11 latach.... Już pisałam że z braku wiary zrobiłam z pięć testów różnych producentów.

Nie pije, nie pale, jestem pracoholikiem. Jak mąż. Więc jak mnie dopadły niepowsciagliwe wymioty ciężarnych na 3 miesiące to od razu dowiedziałam się co to L4. Leżę, pachne i zastanawiam się jak to możliwe. Ale też ciekawostka - w kwietniu przeprowadziłam się do własnego wymarzonego domku i to był pierwszy seks od dawna. Mówią że na nowym domu. U salsy był zająć i bocian, u mnie baza t na kupie ziemi za oknem.

Damy radę baby. Byle byśmy były zdrowe - my i to co rośnie i co pochłonie nasze oszczędności niedługo.
 
Ja pracowałam do końca w drugiej ciąży, w pierwszej byłam na studiach, więc trza było iść na zaoczne i do pracy po porodzie nie przed. W drugiej miałam same zlecenia więc brak pracy oznaczał brak kasy. Pracowałam do porodu i po porodzie jak tylko mogłam usiąść. Przez te lata zajeździlam organizm nie myśląc o sobie i teraz cierpię. Plusem jest to że mogę iść na L4. Więc trochę cię rozumiem i serdecznie współczuję.
Będziesz w pracy do końca? Duży stres?
 
reklama
Stres nie ma co ukrywac niesamowity. Budowlanka. 25 chłopa pode mną- że sie tak wyraże. Kilka firm podwyjonawczych.
Dzień dnia spotkania ze ziebanymi ludźmi- inspektorzy, inwestorzy itp.
Pracownicy też do białej goraczki potrafią doprowadzić. Do tego przetargi na mojej głowie, cała ksiegowosc, zusy i kadrówka.
Ja jeszcze na porodowce bede pracować na lapku przy skurczach
Ja pracowałam do końca w drugiej ciąży, w pierwszej byłam na studiach, więc trza było iść na zaoczne i do pracy po porodzie nie przed. W drugiej miałam same zlecenia więc brak pracy oznaczał brak kasy. Pracowałam do porodu i po porodzie jak tylko mogłam usiąść. Przez te lata zajeździlam organizm nie myśląc o sobie i teraz cierpię. Plusem jest to że mogę iść na L4. Więc trochę cię rozumiem i serdecznie współczuję.
Będziesz w pracy do końca? Duży stres?
 
Do góry