reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2020

reklama
A dlaczego przed terminem na wywołanie?
Wg mnie, trochę bez sensu wywoływać jeśli czas do terminu jest i z łozyskiem, przepływami też i nie ma czynności skurczowej zagrażającej dziecku.
Co innego jeśli są jakieś wskazania ku temu np. duża waga dziecka, cukrzyca ciążowa itd to wtedy lekarze starają się ruszyć przed terminem, choć też nie jest to rutyną.
Mnie dziś zachciało się w kuchni działać i efektem są kokosanku w piekarniku a zaraz do smażenia pójdą faworki 😝
 
Ach bo to Italia ☺️ to faktycznie może być inne podejście w innych krajach. Koleżanka, która mieszkała na Cyprze bez problemu miała cc na życzenie bo po prostu bała się rodzić SN. Co kraj to obyczaj😉
Mnie też dzisiaj trochę zaniepokoiła wielkość mojego pączusia. Jeszcze tydzień do terminu a już 3600, jak ja go urodzę jak jeszcze trochę urośnie😨 A ja też raczej drobniejsza jestem. Wiem że to waga szacunkowa i jeszcze liczę na to że może jednak trochę zawyżona...
 
Przyjechałam do szpitala. Ze skierowaniem przez zbyt mało wód i 4cm rozwarcia. Lekarz, który mnie badał uznał, że mam maks 2cm a dziecko waży między 2600-2700 i stwierdził hipotrofie. Nie pytajcie jak mnie wyprowadził z równowagi. Na wstępie zapytał dlaczego mam taki mały brzuch.
Zapytałam go jak to możliwe skoro 28 grudnia waga była sporo ponad 3kg a przy wypisie że szpitala zastępca ordynatora (ani inni lekarze, którzy wcześniej robili mi USG) nie zauważył takie wagi. Uznał, że co lekarz i sprzęt to inny wynik.
Rano będę badana przez ordynatora i będzie podjęta decyzja czy kończyny jutro ciążę czy czekamy.
Tak mnie wyprowadził z równowagi, że ciśnienie skoczyło mi do 158/110.
 
Przyjechałam do szpitala. Ze skierowaniem przez zbyt mało wód i 4cm rozwarcia. Lekarz, który mnie badał uznał, że mam maks 2cm a dziecko waży między 2600-2700 i stwierdził hipotrofie. Nie pytajcie jak mnie wyprowadził z równowagi. Na wstępie zapytał dlaczego mam taki mały brzuch.
Zapytałam go jak to możliwe skoro 28 grudnia waga była sporo ponad 3kg a przy wypisie że szpitala zastępca ordynatora (ani inni lekarze, którzy wcześniej robili mi USG) nie zauważył takie wagi. Uznał, że co lekarz i sprzęt to inny wynik.
Rano będę badana przez ordynatora i będzie podjęta decyzja czy kończyny jutro ciążę czy czekamy.
Tak mnie wyprowadził z równowagi, że ciśnienie skoczyło mi do 158/110.
Widzę, ze mamy podobną sytuację. Tez jestem w szpitalu z powodu niskiego (ale w normie) poziomu wód. Z tego co kojarze mowili coś o 7AFI. Dzidzia tez zapowiada sie do 3kg. Dzis podali mi test oksycyny w nadzieji, ze akcja porodowa sama się rozpocznie. Jednak skonczylo sie na pobolewaniu brzucha jak na okres. Teraz czekam na decyzje ordynatora. Najprawdopodobniej jutro podłącza mnie pod kroplowe.
 
Nie każdy rodzi kolosa. Też mam zgrabny brzuszek i w tyg u syna na choince wszyscy dziwił się, że to 8 mies i nie wyglądam jak hipopotam z waga 20 plus 🤣
Mam tylko piłkę do kosza przed sobą i jakieś 8kg na plusie
 
Część dziewczyny :) mam termin na 14.01- przedwczoraj zaczął odchodzić mi czop- w zielonkawym kolorze. Wczoraj wieczorem zauważyłam, że upławy maja barwę rozowo-brazowa- ale tu doczytałam, że może być to związane z rozwieraniem szyjki. Z kolej rano, jak zeszłam na poranne siku- wydawało mi się, że odeszły mi wody (przezroczysty, bezwonny płyn, bezwładnie spłynął po nodze)- po 2 h pojechaliśmy do szpitala, gdzie stwierdzili brak skurczy i że rzekome wody były uplynniona resztka czopu. Zostaliśmy odesłani do domu. Przez cały dzień miałam mniejsze i większe skurcze i bóle w dole brzucha, które potęgowały się przy poruszaniu. Teraz mam skurcze co mniej -więcej 8-11minut, jednak nie są one jakoś bardzo bolesne. Ot przeciętne menstruacyjne. Czy to mogą juz być "te" skurcze?
 
Widzę, ze mamy podobną sytuację. Tez jestem w szpitalu z powodu niskiego (ale w normie) poziomu wód. Z tego co kojarze mowili coś o 7AFI. Dzidzia tez zapowiada sie do 3kg. Dzis podali mi test oksycyny w nadzieji, ze akcja porodowa sama się rozpocznie. Jednak skonczylo sie na pobolewaniu brzucha jak na okres. Teraz czekam na decyzje ordynatora. Najprawdopodobniej jutro podłącza mnie pod kroplowe.
Właśnie miałam USG robione przez tego lekarza, który miał je robić rano. Jemu wyszła waga niecałe 3KG, prawidłowa jak na ten czas ilość wód, ale powiedział, że dziecko jest na granicy percentyli. Dodal jeszcze, że przepływy są prawidłowe, dziecko dotlenione i w dobrej kondycji. Ma jakby za mały brzuch? Tylko dalej mnie dziwi jakim cudem nikt tego wczesniej nie wyłapał, że coś może byc nie tak 🤔
Położna kazała mi wziąć rano śniadanie, ale go nie jeść i czekać na decyzję ordynatora, ale raczej mam się nastawić na wywołanie.
 
reklama
Część dziewczyny :) mam termin na 14.01- przedwczoraj zaczął odchodzić mi czop- w zielonkawym kolorze. Wczoraj wieczorem zauważyłam, że upławy maja barwę rozowo-brazowa- ale tu doczytałam, że może być to związane z rozwieraniem szyjki. Z kolej rano, jak zeszłam na poranne siku- wydawało mi się, że odeszły mi wody (przezroczysty, bezwonny płyn, bezwładnie spłynął po nodze)- po 2 h pojechaliśmy do szpitala, gdzie stwierdzili brak skurczy i że rzekome wody były uplynniona resztka czopu. Zostaliśmy odesłani do domu. Przez cały dzień miałam mniejsze i większe skurcze i bóle w dole brzucha, które potęgowały się przy poruszaniu. Teraz mam skurcze co mniej -więcej 8-11minut, jednak nie są one jakoś bardzo bolesne. Ot przeciętne menstruacyjne. Czy to mogą juz być "te" skurcze?
Jeśli nabiorą mocy lub skróci się odstęp pomiędzy nimi a trwają conajmniej 2 godz to mogą być te
 
Do góry