reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2018

ile macie dzieci? (licząć z tym/tymi w brzuszku;))

  • to będzie moje pierwsze dziecko

    Głosów: 50 50,0%
  • to będzie moje drugie dziecko

    Głosów: 34 34,0%
  • to będzie moje trzecie dziecko

    Głosów: 13 13,0%
  • to będzie moje czwarte dziecko

    Głosów: 3 3,0%

  • Wszystkich głosujących
    100
Witam się po wizycie. Dzidzia spala i nie chciała się ruszać i pokazywać dokładnie. No więc wszystkie parametry w pozadku, kruszynka waży 309 gram, potwierdzona dziewczynka na 200% mi mówił, więc zaczynam chyba jutro zakupy.:) łożysko mam na przedniej ścianie właśnie doczytałam więc pewnie dlatego tak późno te ruchy zaczęłam czuć. Także moja intuicja mnie również w tej ciąży jednak nie zawiodła.:happy2:
 
reklama
I siusiunia :biggrin2: i buziunia :happy2:
 

Załączniki

  • IMG_20170901_113719-600x1066.jpg
    IMG_20170901_113719-600x1066.jpg
    115,7 KB · Wyświetleń: 99
  • IMG_20170901_112924-600x1066.jpg
    IMG_20170901_112924-600x1066.jpg
    128,9 KB · Wyświetleń: 100
@Kejka dentysty nie ma co odkładać, teraz jest najlepszy moment, zeby sprawdzić i zrobić porządek. Nieleczona próchnica może stanowić realne zagrożenie dla dziecka niestety :(
Ja byłam już w lipcu, zrobiłam jeden ząb, w którym nic nie było, ale plomba się rozszczelniła. Na drugim mam jakieś przebarwienie, które można zrobić, ale nie ma musu, bo też nic się tam nie dzieje póki co. Jak będzie okazja to pójdę jeszcze przed porodem, a jak nie to jakieś 3-6 miesięcy po porodzie trzeba będzie się musowo wybrać na przegląd. Na szczęście mam dosyć mocne zęby.
Dzięki, zmobilizowałaś mnie, żeby się umówić na przyszły tydzień. :)
 
U mnie sytuacja trochę odwrotna. Nam z mężem udało się od razu, nie ma nawet mowy o staraniach. i przy pierwszym i drugim dziecku- jestem z tego powodu mega szczęśliwa i wdzięczna losowi ale nie rozumiem jak można na okrągło to powtarzać przy osobach, którym zajmuje to więcej czasu.. Jednak mój brat z żoną nie mogą mieć dzieci, starali się wiele lat i z tego co wiem to szans już brak, wyczerpali wszystklie opcje... Bardzo mi przykro z tego powodu ale od 3ch lat (od kiedy urodzila się moja córcia) żona mojego zerwała całkowicie kontakt z naszą rodziną. nie przychodzi nawet w święta.
Nigdy nikt ich nie naciskał, nie wypytywał, nie wypominał ani nie gadał przy nich o mojej ciąży .. Nie rozumiem zupełnie tej sytuacji i przykro mi bardzo, moim rodzicom jeszcze bardziej. Moj brat nie chce rozmawiac na ten temat i po prostu wszedzie pojawia sie sam jak sie z nami spotyka... dziwna sytuacja.
Ja też unikalam mojej szwagierki. Strzeliła taki test z dupy dosłownie, co to znaczy, że ona miała być pierwsza ? Ale ok... stwierdziłam, że może trochę ja rozumiem.. może się starali, a im nie szło. U nas pierwsza ciąża była wpadka... później przyszedł czas gdzie ona zaszła w ciążę.. A ja za chwilę poronilam. Następnie czas gdzie ona rodzi (Nie odwazylam się pójść do szpitala - chyba bym zalała łzami cały szpital) później ich wyjście ze szpitala... zaprosili nas więc już nie wypadało odmówić, kupiliśmy wtedy chyba złote kolczyki tej malutkiej :) Ale jak to w takich odwiedzinach bywa... rozmowy o karmieniu, jak to było, a ile razy przebiera jej pupke - ja rozumiem, że się cieszyli... powstrzymywalam się od lez... weszłam tylko do auta i wybuchlam histeria , Tz powiedział że lepiej będzie jak nie będziemy tam jeździć. Nie potrafiłam sobie poradzić, bo z jednej strony chciałam się cieszyć razem z nimi... A z drugiej nie potrafiłam.
Po 3 miesiącach zdecydowalismy się znów tam pojechać, na chrzest. Znowu tematy tylko o jednym... ja nie mam o czym gadać, wyłączam się z rozmowy, bo myślę tylko o mojej tragedii- znów wielki szloch w aucie. I za każdym razem tak było.. mniej więcej do kiedy ta mała nie skończyła 2-3 lat :)
 
Jestem już po badaniach. Szyjka zamknięta, ale krótka, 2,2cm [emoji20] posiewy pobrane, w poniedziałek wyniki i decyzja co dalej, czy pessar zakładać czy co.. póki co magnez, luteina i no-spa. Jestem oszołomiona, muszę oswoić się z tą sytuacją. Cały czas było wszystko bardzo dobrze i nagle bach.. takie coś.

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
O rety. Ale będzie wszystko dobrze, grunt że szybko wykryta skracajaca się szyjka
 
reklama
Ja też unikalam mojej szwagierki. Strzeliła taki test z dupy dosłownie, co to znaczy, że ona miała być pierwsza ? Ale ok... stwierdziłam, że może trochę ja rozumiem.. może się starali, a im nie szło. U nas pierwsza ciąża była wpadka... później przyszedł czas gdzie ona zaszła w ciążę.. A ja za chwilę poronilam. Następnie czas gdzie ona rodzi (Nie odwazylam się pójść do szpitala - chyba bym zalała łzami cały szpital) później ich wyjście ze szpitala... zaprosili nas więc już nie wypadało odmówić, kupiliśmy wtedy chyba złote kolczyki tej malutkiej :) Ale jak to w takich odwiedzinach bywa... rozmowy o karmieniu, jak to było, a ile razy przebiera jej pupke - ja rozumiem, że się cieszyli... powstrzymywalam się od lez... weszłam tylko do auta i wybuchlam histeria , Tz powiedział że lepiej będzie jak nie będziemy tam jeździć. Nie potrafiłam sobie poradzić, bo z jednej strony chciałam się cieszyć razem z nimi... A z drugiej nie potrafiłam.
Po 3 miesiącach zdecydowalismy się znów tam pojechać, na chrzest. Znowu tematy tylko o jednym... ja nie mam o czym gadać, wyłączam się z rozmowy, bo myślę tylko o mojej tragedii- znów wielki szloch w aucie. I za każdym razem tak było.. mniej więcej do kiedy ta mała nie skończyła 2-3 lat :)
Tak, dlatego czasami lepiej się odciąć. Ja rozumiem, że drugiej stronie może być przykro, ale należy uszanować czyjś ból.

07.01.2018 czekamy na Ciebie Zosiu
 
Do góry