reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczniowe mamy 2018

ile macie dzieci? (licząć z tym/tymi w brzuszku;))

  • to będzie moje pierwsze dziecko

    Głosów: 50 50,0%
  • to będzie moje drugie dziecko

    Głosów: 34 34,0%
  • to będzie moje trzecie dziecko

    Głosów: 13 13,0%
  • to będzie moje czwarte dziecko

    Głosów: 3 3,0%

  • Wszystkich głosujących
    100
Myślę, że lepiej, ale będę wiedziec na pewno jak wrócę z pracy, dziękuję :)
Ja juz od jakiegos czasu się zastanawiam, czy ja po prostu ładnych parę lat temu nie przestałam sie mojemu mężowi podobać. A skoro przestałam, to i co on ma komplementować, na siłę wymyślać?
Od Was tu na forum wiecej miłych słów usłyszałam niz od niego przez ostatnie 5lat, taka prawda.
Smutne to co piszesz... Może po prostu zyjecie za bardzo codziennościa? Kiedy ostatni raz byliście sami w kinie, restauracji czy gdzie kolwiek ale tak bez pośpiechu? Może po prostu romantyczna kolacja we dwoje a corcie komuś podrzucić? Może tego wam brakuje?
 
reklama
Myślę, że lepiej, ale będę wiedziec na pewno jak wrócę z pracy, dziękuję :)
Ja juz od jakiegos czasu się zastanawiam, czy ja po prostu ładnych parę lat temu nie przestałam sie mojemu mężowi podobać. A skoro przestałam, to i co on ma komplementować, na siłę wymyślać?
Od Was tu na forum wiecej miłych słów usłyszałam niz od niego przez ostatnie 5lat, taka prawda.
Może powinnaś z mężem o tym porozmawiać?
Mój Tz też mnie codziennie przecież nie komplementuje ale z drugiej strony też nie rzuca jakiś uszczypliwych tekstów.
Zazwyczaj jest to wyposrodkowane, widzę że mu się nadal podobam, jak mnie dotyka... I przytula...
Czasem mu też marudzę ( to wam też pomarudze,zauważyłam że mam okropny celulit na pupie i nogach teraz w ciąży... No porostu masakra ) na co Tz odpowiada, że on nic nie widzi i pupke mam piękna [emoji2] i że wyglądam seksownie bardzo... I mam się położyć to on będzie glaskal - tyle mu teraz zostało [emoji23] biedny ten mój Tz... swoją drogą...
 
Myślę, że lepiej, ale będę wiedziec na pewno jak wrócę z pracy, dziękuję :)
Ja juz od jakiegos czasu się zastanawiam, czy ja po prostu ładnych parę lat temu nie przestałam sie mojemu mężowi podobać. A skoro przestałam, to i co on ma komplementować, na siłę wymyślać?
Od Was tu na forum wiecej miłych słów usłyszałam niz od niego przez ostatnie 5lat, taka prawda.

A może przydałaby się Wam rozmowa? :) Myślę, że po prostu Twoje samopoczucie jest efektem zachowania męża ostatnio. Oni czasem nie wiedzą, że chcemy czuć się jak kobiety. A nie jak matki i żony czy kobiety w ciąży. Macie możliwość spędzenia "sam na sam"? :) To przecież Twoj mąż, bliska osoba :)

Mój tez mnie nieziemsko wkurza czasami, bo mam wrażenie, że wszystkie kobiety naokoło w jego oczach to PRAWDZIWE kobiety, w dodatku atrakcyjne,a ja jestem, bo jestem i już się przyzwyczaił i w sumie cokolwiek zrobię, to i tak ma małe znaczenie. Ale tłumaczę to sobie też hormonami, bo wczesniej tak nie myślałam. No bo atrakcyjni ludzie po prostu są, no chodzą sobie po świecie i to nie ich wina, że są atrakcyjni :D Ale miłość to coś więcej :) Motyle kiedys w brzuchu zdychają, przychodzi codzienność, a tu nie zawsze pomagają cechy zewnętrzne :)
 
A może przydałaby się Wam rozmowa? :) Myślę, że po prostu Twoje samopoczucie jest efektem zachowania męża ostatnio. Oni czasem nie wiedzą, że chcemy czuć się jak kobiety. A nie jak matki i żony czy kobiety w ciąży. Macie możliwość spędzenia "sam na sam"? :) To przecież Twoj mąż, bliska osoba :)

Mój tez mnie nieziemsko wkurza czasami, bo mam wrażenie, że wszystkie kobiety naokoło w jego oczach to PRAWDZIWE kobiety, w dodatku atrakcyjne,a ja jestem, bo jestem i już się przyzwyczaił i w sumie cokolwiek zrobię, to i tak ma małe znaczenie. Ale tłumaczę to sobie też hormonami, bo wczesniej tak nie myślałam. No bo atrakcyjni ludzie po prostu są, no chodzą sobie po świecie i to nie ich wina, że są atrakcyjni :D Ale miłość to coś więcej :) Motyle kiedys w brzuchu zdychają, przychodzi codzienność, a tu nie zawsze pomagają cechy zewnętrzne :)
Ale co ? Chwali przy Tobie inne kobiety ? [emoji3]


Mój Tz śmiesznie zachowuje się jak widzi jakaś ładna kobietę [emoji3] zazwyczaj wtedy spuszcza wzrok i udaje, że jej nie widzi [emoji41] no no no... Ale ja mam oczy wszędzie i wtedy mu mówię "No popatrz sobie ", a mój Tz wtedy oburzony, że niby o co mi chodzi [emoji23]

No niech mu będzie [emoji3]
 
Ale co ? Chwali przy Tobie inne kobiety ? [emoji3]


Mój Tz śmiesznie zachowuje się jak widzi jakaś ładna kobietę [emoji3] zazwyczaj wtedy spuszcza wzrok i udaje, że jej nie widzi [emoji41] no no no... Ale ja mam oczy wszędzie i wtedy mu mówię "No popatrz sobie ", a mój Tz wtedy oburzony, że niby o co mi chodzi [emoji23]

No niech mu będzie [emoji3]
Mój to nie ogląda sie za kobietami ale za każdym zbiornikiem wodnym, gdzie można byloby ewentualnie rozłożyć sie z wedkami :D Chyba wole to od innych babek hahaha
 
A może przydałaby się Wam rozmowa? :) Myślę, że po prostu Twoje samopoczucie jest efektem zachowania męża ostatnio. Oni czasem nie wiedzą, że chcemy czuć się jak kobiety. A nie jak matki i żony czy kobiety w ciąży. Macie możliwość spędzenia "sam na sam"? :) To przecież Twoj mąż, bliska osoba :)

Mój tez mnie nieziemsko wkurza czasami, bo mam wrażenie, że wszystkie kobiety naokoło w jego oczach to PRAWDZIWE kobiety, w dodatku atrakcyjne,a ja jestem, bo jestem i już się przyzwyczaił i w sumie cokolwiek zrobię, to i tak ma małe znaczenie. Ale tłumaczę to sobie też hormonami, bo wczesniej tak nie myślałam. No bo atrakcyjni ludzie po prostu są, no chodzą sobie po świecie i to nie ich wina, że są atrakcyjni :D Ale miłość to coś więcej :) Motyle kiedys w brzuchu zdychają, przychodzi codzienność, a tu nie zawsze pomagają cechy zewnętrzne :)

Uwielbiam Cię :)
Ja mam własnie takie odczucia jak Ty, choc miałam je takze przed ciążą. Moje koleżanki w oczach M są fajne, ja już mniej. Kilak razy w większych odstępach czasu powiedziałam mu, że przykro mi, ze nic juz od niego nie słyszę, to wtedy na siłę powiedział, ze "no ładnie przecież wyglądasz". Ale to takie wymuszone. Może to ten typ faceta, co nie mówi, ale kiedyś mówił, więc juz sama nie wiem.
 
reklama
Ale co ? Chwali przy Tobie inne kobiety ? [emoji3]


Mój Tz śmiesznie zachowuje się jak widzi jakaś ładna kobietę [emoji3] zazwyczaj wtedy spuszcza wzrok i udaje, że jej nie widzi [emoji41] no no no... Ale ja mam oczy wszędzie i wtedy mu mówię "No popatrz sobie ", a mój Tz wtedy oburzony, że niby o co mi chodzi [emoji23]

No niech mu będzie [emoji3]

Nie chwali, ale potrafi flirtowac, zwłaszcza jak sobie popije. Zauważyłam, że sama też zaczynam flirtować, jak widzę, kiedy on to robi, taka reakcja obronna.
Dziwne to, jestesmy mega zgodnym i zgranym małżeństwem, bez kłótni, lubimy prawie to samo, mamy takie samo podejscie do 90% spraw, troszczymy się o siebie i tylko ta jedna rzecz jest takim kolcem...
 
Do góry