reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2018

ile macie dzieci? (licząć z tym/tymi w brzuszku;))

  • to będzie moje pierwsze dziecko

    Głosów: 50 50,0%
  • to będzie moje drugie dziecko

    Głosów: 34 34,0%
  • to będzie moje trzecie dziecko

    Głosów: 13 13,0%
  • to będzie moje czwarte dziecko

    Głosów: 3 3,0%

  • Wszystkich głosujących
    100
Marta64- bardzo współczuję.

Ja dwa lata temu dowiedziałam się,że moja mama ma raka tarczycy. Strasznie uderzyła we mnie ta wiadomość, tydzień czasu nie mogłam się pozbierac. Już miała 3 operacje od tego czasu i dwa razy jodowanie. Rokowania są dobre jak na tą chwilę i niech tak zostanie... [emoji5]
 
reklama
@marta64 nie mozecie być najgorszej myśli. Mój dziadek 7 lat temu miał zdiagnozowanego raka jelita grubego z przerzutem na wątrobe. Od razu operacja, obeszło się bez stomii. Dziadek zakwalifikował się na chemie i brał ja 3 lata, teraz jest pod stałą opieką lekarza ale wszystko stoi w miejscu, a dziadek w styczniu kończy 78 lat (będzie miał może prezent na urodziny w postaci prawnuka) i jest cały czas na chodzie.
Trzeba być dobrej myśli :)
 
@marta64 nie mozecie być najgorszej myśli. Mój dziadek 7 lat temu miał zdiagnozowanego raka jelita grubego z przerzutem na wątrobe. Od razu operacja, obeszło się bez stomii. Dziadek zakwalifikował się na chemie i brał ja 3 lata, teraz jest pod stałą opieką lekarza ale wszystko stoi w miejscu, a dziadek w styczniu kończy 78 lat (będzie miał może prezent na urodziny w postaci prawnuka) i jest cały czas na chodzie.
Trzeba być dobrej myśli :)
Super :) oby dzidek jak najdłużej czuł się tak dobrze :) miło słuchać takich pozytywnych historii.
Mam nadzieję że może jednak jest u nas jakąś szansa
 
reklama
A propos zdrowego odżywiania - właśnie skoczyłam po gorącą czekoladę...
poza tym jem mniej zdrowo niż kiedyś, ale i tak jem głównie domowe jedzenie. Choć wiele rzeczy, które kupuję z zamiarem zjedzenia nagle następnego dnia mnie odrzuca.
Najgorsze, że nie mogę się powstrzymać jak widzę sery, jakiekolwiek, wiem, że jem ich za dużo, ale normalnie nie mogę się opanować. Wczoraj zobaczyłam camembert i musiałam go zjeść ...
 
Do góry