U mnie już 33°, zjadłam sniadanie na ogrodzie, wypiłam kawe i tęskno patrzyłam w kierunku basenu, który sobie stał w słoneczku, woda ma 27°, a ja zamiast do niego wskoczyć musiałam wskoczyć do nagrzanego auta i jechać do pracy. W salonie duchota, klima dalej nie zamontowana, wiatrak ustawiłam bezpośrednio na siebie i siedze. Mam nadzieje że dziś żadna klientka nie przyjdzie bo nie chce sie nawet z tego miejsca ruszać chociaz nie wiem jak wytrzymam do 18, w dodatku jestem dzisiaj sama. Jak wczoraj mnie energia roznosiła, tak dzisiaj trochę przytłoczyła.
Na obiad do pracy wzielam banana, nektarynke i śliwkę... nie mam totalnie na nic apetytu, zjem dopiero po 18, jak bede w domu bo pewnie teściowa coś ugotuje.
Ja również uwielbiam posiłki na all! Moje porcje wtedy sa tak różnorodne, bo chce próbować wszystkiego... No i te drinki
Ale na drinki trzeba bedzie sobie jeszcze poczekać. Na przyszły rok w planach mamy Grecję, na wrzesień, Dzidek będzie miec już 9 miesięcy wiec spokojnie bedzie mozna poleciec
Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom