- Dołączył(a)
- 12 Lipiec 2016
- Postów
- 10 504
@Małgosia87 są!
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Udało się? [emoji4]
Cześć,
u nas od 7:30 straszny upał... nie wiem co będzie później, a ja mam dziś dentystę na 12... tak w ogóle to pojechałam już wczoraj bo myślałam, że wczoraj był 1.08 :-) Pani w recepcji się nieźle uśmiała i początkowo wystraszyła, że to ona źle wpisała mi termin, ale to oczywiście ja i moja mózgownica )
Nasz bobuś od 1.5 tygodnia zaczął dokazywać i nie mam wątpliwości, że to stukanie od środka to sprawka dzidzi. Przedwczoraj zauważyłam nawet taki ruch jakby mi ktoś wypychał piłeczkę od ping ponga i po chwili był spokój ;-) Jutro wizyta, cieszę się, bo na prawdę zaczynam już schizować czy wszystko jest w porządku. Też mnie różnie kuje, pobolewa, ale tłumaczę to sobie tym, że bobuś rośnie i wszystko się rozciąga. Może jutro się potwierdzi kto tam siedzi, a jak nie to czekamy do połówkowych.
Mało się udzielam bo nie mam jakoś głowy, ale Was podczytuje. Przyszły wyniki dziadka i niestety nic już nie możemy zrobić... szef kliniki onko powiedział, że najlepiej nie męczyć go już żadnymi badaniami i transportami do kliniki bo to tylko dla niego dodatkowe niedogodności, najlepiej będzie mu w domu póki jest z nim kontakt. Poradził tylko żebyśmy na przyszłość skontaktowali się już z hospicjum. Mama dla potwierdzenia ma umówić się jeszcze z jednym profesorem, nie łudzimy się nawet, że ktokolwiek podejmie się leczenia. Szkoda, że postawienie takiej diagnozy trwało aż od lutego...
W sobotę mamy jechać nad morze i powiem Wam, że nie mam nastroju i mam wyrzuty sumienia, że tak zaplanowaliśmy kilka miesięcy temu urlop... ale wiem też, że tu nic nie pomogę, a jestem u dziadków prawie codziennie lub co drugi dzień. A muszę myśleć też o moim stanie i bobiczku i wszyscy każą mi jechać odsapnąć. Także tyle u mnie.
A wróciłam niedawno z morfologii bo zbierałam się tyle czasu, a zrobiłam dopiero dziś. Teraz czas zabrać się za śniadanie bo już o 7:30 jak się ogarniałam byłam głodna.
A u nas znów leje od rana. Właściwie to lipcopad zamienił się w sierpniopad.
Nie mogę doczekac się września i parwdziwego lata, mimo sporego pewnie juz wtedy brzuszka planujemy wypad na Cypr ze znajomymi. W końcu poczuję lato, jupppi!!!
mi takUdało się? [emoji4]
Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom