Ja Oliwkę szczepiłam i drugie też będę szczepić, ale nie jestem też zdania, że szczepionki to samo dobro. Wiem na 100%, ze gdyby to moje dziecko spotkał NOP to natychmiast dołączyłabym do antyszczepionkowców. Jeśli coś dotyka osobiście Twoje dziecko, patrzysz na wszystko z innej perspektywy. Mam koleżankę, której córcia własnie po szczepionce cofnęła się w rozwoju, obecnie jest autystyczną 4-latką. Drugiego nie zaszczepiła i rozwija się świetnie. Rozumiem jej nienawiść do szczepionek. Ale wiem też, ze jedne dzieci są na NOP bardziej podatne, inne mniej. Oliwce nie działo się w ogóle nic, nawet rumień czy temp.nie wystąpiły i ufam, ze teraz będzie podobnie. Ale pewności nie mam żadnej - ani ja ani żaden inny rodzic, tak wygląda prawda.