Ja miałam dzisiaj jechać do dentysty, ale nie pojechałam, przełożyłam na poniedziałek... tak mnie od rana bolała głowa i kark. Spać od 5 nie mogłam. U nas jest strasznie duszno. Zrobiłam zakupy i ledwo żyje. A jeszcze obiad przede mną. Z przyjemności to: kupiłam dziś w Smyku skarpetunie i łapki niedrapki :-)
Dzidziol dokazuje. Aż zaczynam się zastanawiać czy wszystko OK, a jak się uspokaja to zaczynam myśleć czy też OK. Oszaleć idzie, ale staram się nie wariować i grzecznie czekać do wizyty.
U nas z dziadkiem mamy dalej przeprawy, ale nie będę Wam tym zaprzątała głowy bo brak mi już słów, staram się być chociaż trochę spokojna...
@Kejka przykra sprawa, niby mówi się że z rodziną to tak jest kiepsko w interesach, a przecież właśnie ja tak myślę, że z drugiej strony powinno być dobrze tym bardziej, że czekacie na dzidziusia, a to zawsze coś jednak wyskoczy. Trzymam kciuki żeby się poukładało!
@KorneliaTek trzymam kciuki żeby leżenie szybko minęło i żeby wszystko było w porządku!!!
Zamówiłam w końcu jeansy. Z Mango, miałam jedną parę i opierałam się na nich, wymierzyłam się i zobaczymy. Najwyżej odeśle. I czekam na te paczki które zamówiłam dzidziolkowi w zeszłym tygodniu.
I powodzenia dziś na wizytach! :*
I nie martwcie się tymi ruchami bo gin mi mówiła, że regularnie to 20-22 tydzień i może być kilka dni przerwy nawet.
Mi też momentami brzuch się spina i twardnieje, ale gin uznała, że wszystko OK i może tak się dziać.