reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe mamy 2018

ile macie dzieci? (licząć z tym/tymi w brzuszku;))

  • to będzie moje pierwsze dziecko

    Głosów: 50 50,0%
  • to będzie moje drugie dziecko

    Głosów: 34 34,0%
  • to będzie moje trzecie dziecko

    Głosów: 13 13,0%
  • to będzie moje czwarte dziecko

    Głosów: 3 3,0%

  • Wszystkich głosujących
    100
Dziewczyny czujecie czasem takie napiecie w dole brzucha ? Wczoraj miałam takie uczucie, brzuch mnie przy tym nie bolał... zaczęłam się tym martwić :/ wizyta dopiero we wtorek. W piątek było wszystko ok na polowkowych - ja to oszaleje kiedyś... [emoji53]
Mi sie napina brzuch ale odpuszcza jak leżę lub jestem w pozycji polsiedzacej wiec do wtorkowej wizyty to beda moje główne pozycje...
 
reklama
Witajcie, powodzenia na wizytach!

U mnie straszny spadek formy. O 5 rano obudziły mnie jakieś wyjące syreny, potem strasznie mnie kłuło w brzuchu, a poza tym - mój M ma takie stresy w pracy, że samo słuchanie o tym mnie osłabia.
Dziś spóźniłam się całą godzinę do pracy, bo wstać nie mogłam.
Czuję się zdechła jak dętka, mam doła, ryczeć mi się chce. Musieliśmy odwołać nasz urlop namiotowy ze względu na pracę M.
A on jest już cieniem siebie i codzień rano budzi się bardziej siwy. Na szczęście wyjeżdża w przyszłym tygodniu na kilka dni z kumplami. Mam nadzieję, że nabierze sił, bo pocieszanie go mi słabo wychodzi - wczoraj walczyłam ze sobą żeby płaczem nie wybuchnąć.
Nie mam siły na to wszystko, chciałam się cieszyć ciążą, ale jakoś mi teraz ciężej z życiem niż kiedykolwiek.
Myśl jak dam radę jak pojawi się dziecko jest trochę przerażająca.

Sorry za te smęty, ale komuś musiałam się wyżalić...
Kejka idź na zwolnienie! Takie przeciążenie to tylko stres! Po co Ci to teraz. Ja tez chciałam chodzić do pracy, odmówiłam nawet zwolnienia i kilka dni pozniej leżałam juz w szpitalu. Zycze Ci duzo siły i spokoju :*.
 
Kejka współczuję. Mam nadzieję, że wszystko Wam sie jakoś poukłada. Mój m prowadzi firmę z kolegą z byłej pracy. Jak oni się kłócą!!! :frown: mam wrażenie że w każdej chwili wisi na włosku ta współpraca :(


Co do ciąży - ja się martwię brakiem ruchów. Jak wcześniej czułam lekkie smyranie codziennie, tak od kilku dni nic w ogóle :( a wizyta za tydzień dopiero.

No, dyskutować jest łatwiej jak się nie ma rodzinnych powiązań, bo w którymś momencie zaczyna być zbyt emocjonalnie.
Ale i tak mam wrażenie, że by być w spółce trzeba mieć twardą skórę i mocną gębę. [emoji6]
A mój M przede wszystkim myśli o rodzinie, bo nie chce spięć, i potem beznadziejnie na tym wychodzi. Tak się interesów prowadzić nie da.
 
Kejka współczuję. Mam nadzieję, że wszystko Wam sie jakoś poukłada. Mój m prowadzi firmę z kolegą z byłej pracy. Jak oni się kłócą!!! :frown: mam wrażenie że w każdej chwili wisi na włosku ta współpraca :(


Co do ciąży - ja się martwię brakiem ruchów. Jak wcześniej czułam lekkie smyranie codziennie, tak od kilku dni nic w ogóle :( a wizyta za tydzień dopiero.
Ja tak miałam przez ostatni tydzień że ruchów prawie wcale, a wcześniej coś tam było częściej. Za to dzisiaj daje czadu maleństwo a wczoraj u mamy szukałam pulsu słuchawkami od ciśnieniomierza i znalazłam :D
Chyba dzidzia znalazła sobie miejsce że mniej ja czujesz
 
Tak, ja dość często czuje. Łykam dodatkowy magnez i tak jakby trochę rzadziej czuje twardnienie.


[emoji1283][emoji654]️[emoji654]️[emoji654]️[emoji776]1.01.2018[emoji776][emoji1286]
[emoji593]Gabriel
Widzę, ze to chyba normalne w takim razie skoro dotyczy tylu osob. Ja mam te napięcia tak jakos poniżej pępka na całej szerokości. Tez biorę magnez a ponadto buscopan (zalecenie poszpitalne).
 
Z dwójką dzieci nie tak łatwo odpocząć, mąż pracuje dużo, rodzice za granicą. Dobrze że starszy syn dużo pomaga. Z szwem mam poczekać do następnej wizyty czy powinni założyć.
Więc leżymy, a taka piękna pogoda :(
Przykro mi ale na pewno bedzie dobrze! A masz leżeć tak cały czas czy możesz byc tez w pozycji polsiedzacej?
 
Kejka idź na zwolnienie! Takie przeciążenie to tylko stres! Po co Ci to teraz. Ja tez chciałam chodzić do pracy, odmówiłam nawet zwolnienia i kilka dni pozniej leżałam juz w szpitalu. Zycze Ci duzo siły i spokoju :*.

Dzięki, dziś bym do pracy nie przyszła, ale muszę zrobić wypłaty. Zwolnienie wezmę pewnie na kilka dni, bo nie chciałbym długoterminowego. Ale muszę trochę zacząć więcej myśleć o sobie i dziecku, bo na razie zaciskam zęby i udaję twardą (jak to mam w zwyczaju).
 
Ja wlasnie tak mam! Czytalam ze to normalne. Ciagnie w dol.

Do tego nie wiem czy cos z pecherzem sie nie na nabawilam. Wlasnie wyskoczylam do sklepu po sok z zurawiny i suszona zurawine, sprobujemy przegonic to naturalnie.
No właśnie takie uczucie, ciągniecie w dół jak np. Stoję.
Do tego jeszcze co jakiś czas szyjka mnie kluje - mam nadzieję,że to tylko jakieś rozciaganie...
 
reklama
Do góry