reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe Mamy 2017 r.

@kamisia1101 no to aktywny dzień wczoraj mieliście :-)

@Shaer trochę rozumiem podejście. Moja znajoma też została kiedyś w domu z dziećmi bo za najniższa krajową to by tylko nianię opłaciła i bilet miesięczny. Ale tez jakiś biznes zaczęli rozkręcać z mężem i na początku chyba się tym zajmowała.
 
reklama
A ja późne popołudnie i wieczór miałam wczoraj dla siebie. M zabrał synka do teściów i przyjechali dopiero ok 21. Młody tak się wyszalał, że usnął w samochodzie i pomimo tego, że się obudził i tak był półśpiący i po 5 minutach spał. Ba, a dzisiaj wstał o 9.20.
M zrobił na śniadanie naleśniki. Chyba reszta zostanie na obiad. Polecam ten przepis:
Link do: Moje Wypieki | Naleśniki

Co do masażu i hartowaniu sutków. Ja nic nie robiłam. Ale położna po porodzie powiedziała, że mam płaskie i żeby kupić silikonowe nakładki. Pomogły na początku. No i trzeba uważać z masażem, bo wydziela się oksytocyna. Gdybym pamiętała o tym, to leżąc na patologii może bym podkręciła tą zanikającą akcję porodową, bo wody się sączyły a skurcze były nieregularne.
Ostatnio czytałam Twojego farmaceutę i był artykuł o paracetamolu. Niby bezpieczny.
Ale odnieśli się do badań w Hiszpani odnośnie używania paracetamolu w ciąży a ryzykiem autyzmu. Konkluzja była taka, aby przyjmować z rozsądkiem i nie przesadzać z ilością i częstotliwością - na wszelki wypadek.

Miłej niedzieli i zdrówka dla chorujących.
 
Cześć mamuśki,

Zakończyliśmy dzisiaj detoks, więc z przyjemnością zjadłam kawałek tarty ze śliwkami :cool2: Na obiad mam dzisiaj kaszę jaglano-gryczaną z dynią, papryką, porem i pieczarkami. Do tego pewnie zrobię moją ostatnio ulubioną wersję ziemniaków - pieczone w mundurkach z masłem czosnkowym i szczypiorkiem <3

@ankamaz to bardzo fajna zasada - nie iść spać pokłóconym :) nawet papież Franciszek tak mówił - "kłóćcie się ile chcecie, niech latają talerze, ale nigdy nie kończcie dnia bez zgody". My też to praktykujemy, choćbyśmy mieli dyskutować do 3 w nocy, nie pójdziemy spać bez zgody ;) Na przeziębienie polecam napić się herbatki z bzu czarnego lub lipy.

@kamisia1101 zazdroszczę Ci tego morza :) ale bym się wybrała na spacer po plaży

Miłej niedzieli :)
Dokładnie,bo ja uparta jestem, a on zawsze mówi "a papież mówi .." :)

@kamisia1101 i ja zazdroszczę morza! Nasz wypad jesienny póki co odkładamy niestety :( Za to stawiamy wiatę na działce, żeby w przyszłe lato mieć gdzie z dzieciakami pojechać

Dzisiaj były u mnie koleżanki, jedna opowiadała o znajomej z pracy- narzeczony (po 9 latach razem) zostawił ją na 3 tygodnie przed ślubem ,, tak po prostu . Wesele z pompą miało być, suknia kupiona,uczyli się pierwszego tańca . Dziewczyna podobno wrak człowieka.
 
Na razie z bobasem jestem niejako "udupiona" w domu.
Bardzo bym chciala nauczyc sie szyc na maszynie,a le nawet maszyny nie mam :)
Do starej pracy nie wroce, jestem juz za stara i za duzo sie zmienilo. A znow malo co umiem, wiec pewnie zladowalabym w jakiejs Biedronie czy innym Netto a do tego sie nie nadaje.Podobnie jak do call center. Brr :)

Moja przyjaciolke tez facet zostawil na miesiac przed slubem. Zaczal zabierac rzeczy z ich mieszkania,wpierw ubrania i kapnela sie, ze cos nie gra. Okazalo sie, ze pol roku wczesniej zaczal sie spotkac ze swoja ex. Zmienila zamki, a jego rzeczy wlacznie z paszportem posluzyly nam za material na ognisko. Mimo to lepiej tak niz sadownie uniewazniac malzenstwo po trzech miesiacach jego trwania:( albo sie rozwodzic.
 
shaer rozumiem ze nie jest latwo, ale na pewno mimo wszytsko latwiej teraz kiedy jestes mloda silna i Ci sie chce, niz za 10 lat, czy 20..
 
Witajcie niedzielnie,
My byliśmy całą rodzinka w kinie na bajce i było bardzo fajnie.Syn zadowolony także to najważniejsze.
Powiem Wam że mam 3 koleżanki które nie pracują i siedzą z dzieckiem w domu.Moje spostrzeżenia są takie ze są to pary które kłócą się najczęściej:/nie wiem z czego to wynika.Jedno jest pewne,decyzję o pozostaniu z dzieckiem w domu podjęły nie pytając męża o zdanie,bo uważaly ze to oczywiste.Mężowie nie wytrzymują odpowiedzialności finansowej za całą rodzinę i są tarcia.
@Shaer jeśli tak Ci bardziej się kalkuluje i masz to przemyślane to dobrze,mam nadzieje ze nie tracisz takiego dodatku w razie rozwodu.
 
Ja z kolei mam 2 koleżanki które po urodzeniu dziecka wróciły po roku do pracy. Z własnej woli, to raz, a dwa ze nie chodziło tylko o pieniądze, bo sa w takiej sytuacji ze wyplata męża by wystarczyła. Chciały po prostu byc niezależne, no i nie wypaść z obiegu pracy. I powiem wam ze sa to dwa najbardziej zgodne małżeństwa jakie znam. Może jest to prawda co piszesz @Bridget Jones , ze taki układ ze oboje rodzice pracują jest "najzdrowszy" dla związku. Nie ma wtedy wygadywania ani wypominania niczego.
 
Hej dziewczyny!

No i mamy koniec weekendu, ale za to jutro kolejny tydzień się zaczyna i ciąża starsza, więc jestem happy :) M właśnie wybył z młodym na basen, więc mam chwilę spokoju. Weekend minął pod znakiem imprez dla dzieci, bo i wczoraj i dziś byłam z synem na urodzinach znajomych dzieci ;)

@Shaer współczuję sytuacji, ale też tak jak dziewczyny uważam, że wszelkie decyzje odłóż na potem, a teraz skup się na dzidzi i sobie i z własnego doświadczenia wiem też, że im dłużej kobieta siedzi w domu z dzieckiem, tym większe są problemy w związkach, bo gdzieś jednak dziewczyny w tym domu czują się niedocenione i sfrustrowane (często faceci uważają, że przecież siedzenie w domu z dzieckiem to jest sama przyjemność i że nic nie robimy), a tak jak @Bridget Jones zauważyła z kolei faceci są przytłoczeni byciem jedynymi żywicielami rodziny i myślą, że są w takim wypadku jak Pan i Władca i mogą wymagać i wymagać od kobiety…Także ja też polecam pójście do pracy po macierzyńskim, a zawsze początki są ciężkie, ale od czegoś trzeba zacząć, nawet za marne grosze.

Miłej niedzieli, buzka!
 
Witam. Zostawiłam Was na półtora dnia i za karę miałam sporo do nadrobienia.
Kłopoty z facetem ... temat bardzo dobrze mi znany. Ja z moim m jesteśmy razem 14 lat. Przez ten czas przerobiłam bardzo wiele, pewne rzeczy sobie poukladaliśmy, pewne wiszą nad nami ciągle. Przez te wszystkie lata staram się nauczyć siebie jednej rzeczy. Nie być zależna od mężczyzn ani finansowo, ani emocjonalnie. Mieć poczucie własnej wartości i wymagać szacunku dla siebie. I to bardzo pomogło wyprostować wiele kłopotów w moim związku. W naszym domu mój mąż zarabia więcej ode mnie , ale nigdy nie było to czymś co stawia go ponad mnie. On też wie, że poradziłabym sobie w życiu bez niego. Ja wiem, że on bezemnie też. Ale nie chcemy. Chcemy razem. Niewiem co przyniesie przyszłość, pewnie przed nami nie jeden kryzys. Ale wiem, że walkę o związek trzeba zacząć od walki o siebie. Chociaż to tylko moje doświadczenia i refleksje.
Wczoraj spędziliśmy pół dnia na basenie, potem jeszcze zaliczyliśmy sushi, więc dzień bardzo udany. Dzisiaj niedziela spacerowa. Teraz młody siedzi w kinie, a ja objadłam się ciastem, które jak stwierdziłam po zjedzeniu, wcale nie było takie dobre jak mi się wydawało,że będzie[emoji12].
Spokojnego wieczoru Wam życzę.






Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Aha @Andziulka81 koleżanka ma ten wózek i ogólnie jest z niego zadowolona. Jedynie na co narzekają to właśnie jego duży rozmiar po złożeniu i waga. Ciężko jej było go zmieścić w samochodzie. No ale zależy jaki kto ma bagażnik.

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry