KIKI83
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2016
- Postów
- 1 104
@olivka85 pokaźna kolekcja Kurczę też chciałabym przeczytać chociaż tą serie "Najszczęśliwsze…."
@Lindia no to nieźle Twój mąż się poobijał! Dobrze, że "tylko" tak się to skończyło, bo mogło być dużo gorzej. Oby nie było żadnych powikłań i szybko wrócił do zdrowia.
@Ketrinna ja miałam białe fronty na szafkach w kuchni i wypowiem się nie tyle o utrzymaniu w czystości, bo w sumie nie było tak źle, ale po 6 latach użytkowania biel zrobiła się…żółta od oparów, tłuszczu, ogólnie gotowania, a miałam meble na wymiar i materiał nie najgorszy, także nie wiem czy polecać. Teraz zmieniałam właśnie te fronty na szare z połyskiem i jest git. Powiem szczerze, że taka wymiana po kilku latach sprawiła, że czuję, że mam nową kuchnię Natomiast moim zdaniem nie powinny fronty zmieniać koloru od użytkowania…
Ja dziewczyny ten tydzień mam taki mega zalatany, że szok. Właśnie usiadłam na trochę, ale załatwiania sporo, bo a to coś z pracy, a to wyprawka dla młodego, a to jakieś papiery do szkoły jeszcze, zakupy i tak nawet nie wiem kiedy zleciał ten tydzień. Jutro z kolei organizujemy na ogrodzie grilla na koniec lata dla znajomych z dzieciakami, więc też mnie czeka szykowanie…Eh, może w niedzielę zrobię sobie dzień nicnierobienia
Trzymam kciuki za wizyty! Dawajcie znać
@Lindia no to nieźle Twój mąż się poobijał! Dobrze, że "tylko" tak się to skończyło, bo mogło być dużo gorzej. Oby nie było żadnych powikłań i szybko wrócił do zdrowia.
@Ketrinna ja miałam białe fronty na szafkach w kuchni i wypowiem się nie tyle o utrzymaniu w czystości, bo w sumie nie było tak źle, ale po 6 latach użytkowania biel zrobiła się…żółta od oparów, tłuszczu, ogólnie gotowania, a miałam meble na wymiar i materiał nie najgorszy, także nie wiem czy polecać. Teraz zmieniałam właśnie te fronty na szare z połyskiem i jest git. Powiem szczerze, że taka wymiana po kilku latach sprawiła, że czuję, że mam nową kuchnię Natomiast moim zdaniem nie powinny fronty zmieniać koloru od użytkowania…
Ja dziewczyny ten tydzień mam taki mega zalatany, że szok. Właśnie usiadłam na trochę, ale załatwiania sporo, bo a to coś z pracy, a to wyprawka dla młodego, a to jakieś papiery do szkoły jeszcze, zakupy i tak nawet nie wiem kiedy zleciał ten tydzień. Jutro z kolei organizujemy na ogrodzie grilla na koniec lata dla znajomych z dzieciakami, więc też mnie czeka szykowanie…Eh, może w niedzielę zrobię sobie dzień nicnierobienia
Trzymam kciuki za wizyty! Dawajcie znać