reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe Mamy 2017 r.

Maryqska- trzymam kciuki &&&
Betina-racja,im dłużej grzebie w necie tym mi gorzej:oo2:
Z tego co wyszperalam,doszłam do wniosku,ze chyba faktycznie nie ma ryzyka i od teraz siadam na tyłku i czekam w spokoju na wyniki i kolejną wizytę.No!
super że wizyta wypadła pozytywnie. u nas w większości na forum chłopcy ujawnili się wcześniej niż przed 19tyg u mnie w 15 więc może będzie córeczka ;)

@maryqska wiem co czujesz ostatnio przysiegam że też sądziłam że mi zaprzeproszeniem dupa eksploduje

Napisane na SM-G903F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
A u mnie cieżko stwierdzić bo mi na usg nic nie mówią, Wogole nie mówią
Wiec nawet cieżko płeć obstawić
Boszzz nastawiam sie, ze to chłopak takie dziwne przeczucie
Ech ech


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
@MamusiaToJa pewnie masz do zrobienia awidność. Ja w pierwszej ciąży miałam zrobić awidność cytomegalii (CMV). Lekarka od razu powiedziała, żeby nie czytać nic w Internecie. Wyszło wszystko dobrze. Teraz też zaleciła i wszystko ok. Ja przy pierwszej ciąży dowiedziałam się, że miałam i toxo i cmv. Zupełnie nie wiem kiedy przechodziłam i skąd złapałam...
@HappyBabyMama nawet mi nie mów o pracy. Z drugiej strony jak po urlopie wróciłam to jakoś od razu się wkręciłam w tematy. Ciekawe jak będę się czuła jak będę miała przejść na l4. Ostatnio mocno się zapierałam żeby nie iść na l4. Teraz brakuje mi sił (nadal dostaję zadyszki wchodząc na piętro w domu co uważam za lekka przesadę bo przepona jeszcze nie jest ściśnięta), więc nie obiecuję pracy do oporu. Poza tym przy starszaku ciężko w domu odpoczywać.
 
A ja na leb upadlam.... ostatnio mialam za duzo czasu i czytalam i czytalam.... i zdecydowalam ze sprobuje karmic piersia. Nie dla przyjemnosci ale z koniecznosci i z lenistwa.... jak juz sie powiecam temu dziecku to i to moge zrobic a przymanjmniej w nocy bede miala z bani wycieczki po mleko.... jak sie nie uda to nic na sile ale moze dam rade.... no i chudnie sie podobmo szybciej wiec.... mam nadzieje ze dziecko nie wyczuje bardzo ze robie to z obowiazku.... Bez kitu... nie sadzilam ze kiedykolwiek to powiem....

Napisane na SM-T310 w aplikacji Forum BabyBoom

Fajnie, że się zdecydowałaś:) Z razie czego w każdej chwili możesz przejść na mm, więc nie ma się czym przejmować. Zobaczysz jak Ci będzie lepiej. Cokolwiek postanowisz nikt nie ma prawa Cię oceniać. To nie średniowiecze:)

Nie wiem czy już Wam opowiadałam moje przeboje z karmieniem cycem. Przy pierwszym synku miałam tak rozwalone sutki, że znajoma pediatra stwierdziła, że pierwszy raz w swojej 30-letniej karierze zaleca przerwanie karmienia piersią. No sutki praktycznie pęknięte na pół i w dodatku mleko cały czas leciało, więc słabo się goiło, no a każde przyłożenie dziecka, to było rozrywanie rany na nowo. Jak karmiłam, to zaciskałam rulon bandaża elastycznego w zębach, żeby mój krzyk nie straszył dziecka. Cała przygoda trwała dwa tygodnie. Dlatego dziewczyny, które będą karmić pierwszy raz - hartujcie sobie sutki, KONIECZNIE.
Z młodszym synkiem już nie było tego problemu, w zasadzie karmienie było czystą przyjemnością. Niestety w tydzień po wyjściu ze szpitala okazało się, że wypisano nas z zakażeniem dróg moczowych. Wróciliśmy do szpitala, bo synek miał 40 st. gorączki. Wyobraźcie sobie, że nie chcieli nas przyjąć bo stwierdzili, że nie ma miejsc w szpitalu (gorączka w międzyczasie spadła do 37) i żebym się następnego dnia udała do lekarza rodzinnego. No ale ja byłam uparta i jakimś trafem znalazło się dla nas miejsce. Okazało się, że jest podejrzenie sepsy. Przez pierwsze dni w tym szpitalu to tylko siedziałam i wyłam, a co lekarz przychodził to mówił, że przyjechałam w ostatniej chwili. Stopniowo traciłam pokarm i musiałam przejść na mm.

Cóż, być może do trzech razy sztuka :)
 
Odwolali mi wizyte polowkowa... Miala byc dzis o 10tej. Bedzie w piatekwiec jestem dk piatku uziemiona w Poznaniu, bo zalezy mi na tej wizycie.
Poryczalam sie, poklocilam z m.i mam tez glupie sny. ze urodzilam dziecko z sercem na wierzchu....

W poprzednim pkoku syn mial podreczniki. Drogie jak diabli i prawie nic nie robili. Na religie nie poslalam. W tym pkolu nie ma podrecznikow nauczycielki kseruja karty pracy a na religie syn poszedl bo chcial sam isc i wszystkie dzieci szly wiec zapisalismy

Katem
Jestem z Ciebie dumna. Serio. Ja mysle, ze duzo zalezy od naszego nastawienia. Jesli bedziesz to kp podchodzila optymistycznie to bedzie Ci latwiej. I zawsze bedziesz mogla powiedziec "ok sprobowalam"

Co do kobiet oszukujacych... Znajoma oszukala wszystkich ze ma raka. Meza, przyjaciol, jezdzila nawet do szpitala, wchodzila sama bo "tak wolala" ogolila glowe i brala jakies leki zeby jej maz nie zostawil.
Skonczylo sie zle.
 
Ale czemu nic nie mówią? Bo nie są pewni?

Co do płci powiedział ze nie wie
A resztę kazała isc do lekarza wyniki bedą za dwa dni
A moj lekarz powiedział mi tylko, ze wszystko dobrze w takim byłam szoku ze nawet nie zapytałam o resztę
Ale teraz juz mam masę pytań przygotowanych


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
O marko mowię w złości rożne rzeczy ale juz znajomym nie odwazylabym sie kłamać ze poroniłam
ech
A jeszcze mowic ze sie na raka choruje nienaiwny co mam napisać



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej.
Wróciłam nie dawno do domu.Teraz leżę bo wycieczka w ciąży,z dwójką dzieci 35 km w jedną stronę autobusem to jest hardcor...

Jak ja się dzisiaj strachu najadlam...idę do położnej przed wizytą,ona mi wpisuje wyniki badań do karty i mówi do mnie:o TOKSOPLAZMOZA bardzo wysoka.
Ja się na nia patrzę i pytam to co teraz,co to znaczy a ona stwierdziła,ze zobaczymy co doktor powie i żebym poszła do poczekalni.
No więc wyszłam,już bliską zawału i oczywiście wujek Google w ruch.No i sobie przeczytałam,ze moje dziecko może się urodzić ślepe,zanurzone,z zapaleniem płuc,z wodoglowiem,bezmózgowiem...masakra.myślałam,ze tam zejde.
A jak weszłam do lekarza,to się okazało że to najprawdopodobniej toksoplazmoza zdaję się nabytą,czyli która zarazilam się przed ciąża a w takim wypadku dziecko jest chronione i nie ma szans na zakażenie.
Wiecie jak ja się na tą kobietę wkurw....nosz Kuźwa, jak nie wie co czyta to niech się nie odzywa w ogóle! Ja tam ryczalam prawie na tym korytarzu.
Kazał zrobić jeszcze jedno badanie żeby mieć 100% pewności ze to zakażenie było przed ciąża,ale stwierdził,ze według niego nie ma żadnego zagrożenia.

A tak poza tym,to termin mam na 30 stycznia,dzidzia za mała żeby stwierdzić płeć,powiedział tylko że narazie chłopca nie widzi.Wszystko w porządku,następna wizyta za 4 tyg,wtedy zrobi połówkowe.Wedlug usg 18 tc i kawałek jak doktor stwierdził :-p
Ja liczę jako 19

Uff...
18tc i za mala ciaza zeby stwierdzic plec? Proponuje zmienic lekarza haha. Tu dziewczyny niektore juz w 13tc wiedzialy [emoji6]

Napisane na SM-T310 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
@shariotka no powiem ze mnie wscisnelo w fotel jak przeczytałam o twoim karmieniu. Czuje się jak wyrodna matka,bo ja się bardzo szybko poddałam,dla mnie to byl bol nie do zniesienia a ty o sutkach peknietych na pół piszesz.no szacun,tyle mi do głowy przychodzi;) u nas tez był problem bo mały miał wedzidelko na języku takie ze język wyglądał jak serce.może dlatego gryzł a nie ssal.Jednak to ze nie wyszło nam karmienie może z tego powodu zasugerowala mi dopiero chirurg która mu przecinala to wedzidelko jak miał z pół roczku.nikt wcześniej nic nie mówił. Ja niestety nabawiłam się strasznej traumy karmieniowej i marnie widzę karmienie 2 dziecka,chociaż pewnie próbę podejmę.
Ale podziwiam wszystkie babki które aż taki bol pokonują żeby karmić naturalnie.
 
Do góry