Gorąco dzisiaj w Warszawie, a ja cały dzień podgrzewam się jeszcze w kuchni, bo na 17 przyjęcie urodzinowe. Pomiędzy tortem, pavlovą i muffinami, robię przetwory z papryki i ogórków. Jestem wykończona. Mój M parę dni temu grał z synkiem w piłkę i naciągnął sobie ścięgna w łydce, jutro idzie do ortopedy i ogólnie bardzo cierpi i przejmuje się swoim poważnym stanem. Zaczynamy się kłócić kogo bardziej boli i kto czego robić nie może
.
@kolorowaMama mam nadzieję, że to nic poważnego, napewno będzie dobrze
@Shaer to wasze życie, nie teściów, masz prawo mieć swoje zdanie. Szkoda, że Twój mąż ma takie podejście. Może zmieni się trochę jak na świat przyjdzie drugi synek. Oby
@maryqska powiec w oczy mężowi jak się czujesz i czego oczekujesz. Nie cierp w milczeniu i nie kumuluj negatywnych do niego emocji, bo on i tak nie domyśli się w czym jest rzecz. Wyłożenie jak chłop krowie na rowie może pomóc spróbuj.
@aniay kochana czasem dół nas łapie, myślę że wiadomość o drugim rodzeństwie Oli mogła wywołać trochę emocji. Wiem, że już dawno faceta nie kochasz, ale nic nie zmieni faktu, że jakieś emocje były kiedyś, że macie wspólne dziecko, że Twój dzidziuś nie będzie jedynym rodzeństwem Oli. Teraz spróbuj skupić się na swojej fasole i mieć gdzieś wszystko co cię dookoła drażni. Jesteś silna babka. Dasz radę
@katem86 Śliczna dorosła chłopina, gratuluję