reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe Mamy 2017 r.

A ja pierwsze dziecko karmiłam 2 tygodnie piersią bo dostałam takiego zastoju pokarmu z gorączka 40 stopni ze nie dałam rady ból jak cholera myślałam że umrę noni karmiłam ja mm i tez było fajnie bo przynajmniej mąż miał możliwość bliskości takiej samej jak ja z małą , natomiast druga core karmiłam 4 msc i skończyłam bo nie miałam tyle pokarmu co ona potrzebowała i jakość te 4 msc minęły bez bólu a jak schudlam od tego. Wiec teraz jeśli będzie mi dane to będę karmić piersią ale nie dlatego że uważam ze zdrowsze jest takie mleko bo uważam ze nie ma to aż takiego znaczenia(ważne żeby dziecko byli najedzone) ale dlatego że łatwiej wrócić do formy z przed ciazy czyli jestem samolubem [emoji23] no a najgorsze co było to kolki dziecka jak coś zjadłam i uważnie na to co się je przynajmniej dla mnie to był trochę problem bo ja lasuch jestem co do jedzenia.

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
idealka współczucia dla siostry, nie wyobrażam sobie aby tak mnie potraktowano. Dla mnie było niekomfortowe jak moja mama przyprowadzila swoja kolezanke do szpitala i musiałam przy nich karmic moja pierworodną. Ja bardzo cenie sobie swiety spokoj, nie lubiłam jak mi się goście kręcili po narodzinach córek. A w szpitalu bylam zadowolona tylko z odwiedzin meża. AAAAA i strasznie mnie drażnili przesiadujący i rozgladajacy się dookoła goście innych pacjentek w sali.
 
ja juz po wizycie. blyskawiczne usg, ale posluchalismy serduszka, zobaczylam jak maluch fika.

waga bez zmian (61 kg), pogadalam o cesarce i lekarka jak uslyszala cala moja traumatyczna historie pierwszego porodu ;) to powiedziala ze nie bedzie sie na sily upierac przy porodzie sn, ale ze o tym dopier dokladnie bedziemy rozmawiac na bardziej zaawansowanym etapie ciazy. Wiec jestem szczesliwa : )

Jesli sie wiec skonczy na cesarce tak jak zakladam, to z tego co mowila ona robi je zawsze wczesniej I u mnie wypadl by sam poczatek stycznie 2 styczen! Aaaa! Strasznie wczesnie ;)

I jeszcze na koniec Wam powiem ze co do plci to powiedziala “chyba dziewczynka”, ale wierzyc mi sie w to nie chce bo usg bylo szybciutkie, a ja na ostatnim dlugim I dokladnym dostalam inf ze raczej na pewno chlopak.

Polowkowe za miesiac! J
 
Jeśli chodzi o karmienie piersią to dla mnie niezbędnikiem w wyprawce jest laktator. Tylko on jest w stanie uratować mnie od bólu jaki powoduje nawał pokarmowy. Do tej pory pamiętam kwadratowe piersi i ból.
 
Ja tez nie lubię tych rodzinnych spędów na porodówce. Jak moje siostry rodziły to tylko rodzice i siostry przychodziły na chwile cos pomoc zobaczyc malca i do widzenia. Maz zostawał a reszta wypad :) a u niektórych dziewczyn cała familia, sąsiadki , wujki, koleżanki na Boga! I siedzą cały dzien, fotki strzelają kurde cyrk na kolkach. Ja to jestem jednak trochę antyspołeczna:) Nie cierpię takich ludzkich spędów i tych doradzań i zachwycań i wogole:) A jakby mi babcia ciocia mama czy kto kolwiek zaczal mojego cycka pakować dziecku do buzi to chyba bym eksplodowała :). Ja na przykład nie lubie jak mi ludzie pomagają. I mimo iż jesteśmy w Warszawie sami i maz duzo pracuje i moze sie okazać ze zostaje z dzieciaczkiem sama - a to tez moje pierwsze dziecko - to jednak wogole sie nie boje, nie czytam nie radzę sie jak to jest bo każdy przypadek jest inny i cieżko powiedziec jakie bedzie moje dziecko ale mysle ze dam rade. Nie chce zeby mi ktos przyjeżdżał pomagać i swoje 5 groszy wtrącał. Mimo iż moja mama jest bardzo pomocna i ona sie nie wtrąca to jednak chce sama przez to przejść. Taka zosia samosia:)
 
Betina79 ale ci zazdroszczę "waga bez zmian" . Ja w domu przestalam się ważyć bo chyba depresji bym dostala. Staram się codziennie cwiczyc ale to mi chyba nie pomaga :(
 
Ja doprowadzilam moja mame do placzu ostatnio bo jej powiedziałam ze nie chce slyszec od niej ani słowa na temat karmienia piersia w tej ciazy.
W poprzedniej czulam sie zaszczuta I jak po rrzech miesiacach kp przeszlam na mm to tylko ciagle słyszałam od niej jaka krzywe dziecku robie.
FAktycznie zwlaszcza przy pierwszym dziecku łatwo jest dac sie zaszczuc "doradczyniom" tym razem poprosze mojego zeby mnie bronil;) tak jak któraś z was zasugerowala.
Spróbuje karmić piersia, ale jak sie nie uda to sie nie bede spinac.
A jest jeszcze jedna opcja, chociaz zeby pierszy miesiac jak sie I tak w domu z dzieckiem siedzi pokarmic, nawet odciagajac zeby sie do cyca nie przyzwyczailo a potem na mm.
 
HappyBabyMama ja mam podobnie. Jak z pierwsza córcią wróciłam ze szpitala to przyszla do nas moja mama chciała mi pomoc w kapieli, obcinaniu paznokci itp. A ja mimo braku doświadczenia nic jej nie dalam zrobić, wszystko sama sama sama hehe. teraz będzie inaczej bo mam dwie duże córunie w domu. Już im zapowiedziałam ze jak nie będę spala w nocy bo maluch będzie mieć kolki to ja w dzień będę tylko karmic a one reszte :D Bo ja planuje odespać. Zobaczymy jak wyjdzie w praktyce bo w teorii pięknie brzmi :D
 
Aa i pamietam straszną scenę. Jak mojej siostry maluszek od razu po porodzie nie mógł dobrze się przyssać, to wszystkie kobiety, ktore odwiedzały siostrę stały nad nią i jedna przez drugą komentowała. Moja mama stwierdziła, ze trzeba malutkiemu zatkać nosek i tak tez zrobiła. Kiedy dziecko się denerwowało i wypluwalo sutka, do akcji wkroczyła moja babcia, która wzięła w rękę pierś siostry i zaczęła ja siła pchać malutkiemu do buzi. Ta scena to koszmar. Ja nie wiedziałam w ogóle, co się dzieje, siostra chyba była zbyt oszołomiona zeby cokolwiek zrobić i myślałam, ze jej to nie przeszkadza. Potem okazało się, ze dla niej tez to był horror. Ja nie pozwolę się osaczyć, powiem mojemu narzeczonemu, ze ma mnie bronić podczas karmienia na początku haha [emoji1]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Ja bym pozabijala za takie traktowanie. Szkoda, ze nie bylo obok niej osoby, ktora by popedzila cale to kolko wzajemnej adoracji. I same niech sobie nos zatkaja jak jedzą.
 
reklama
Ja doprowadzilam moja mame do placzu ostatnio bo jej powiedziałam ze nie chce slyszec od niej ani słowa na temat karmienia piersia w tej ciazy.
W poprzedniej czulam sie zaszczuta I jak po rrzech miesiacach kp przeszlam na mm to tylko ciagle słyszałam od niej jaka krzywe dziecku robie.
FAktycznie zwlaszcza przy pierwszym dziecku łatwo jest dac sie zaszczuc "doradczyniom" tym razem poprosze mojego zeby mnie bronil;) tak jak któraś z was zasugerowala.
Spróbuje karmić piersia, ale jak sie nie uda to sie nie bede spinac.
A jest jeszcze jedna opcja, chociaz zeby pierszy miesiac jak sie I tak w domu z dzieckiem siedzi pokarmic, nawet odciagajac zeby sie do cyca nie przyzwyczailo a potem na mm.
Tez myslalam o odciaganiu i podawaniu butelka. Ale moze sa tu dziewczyny ktore mi podpowiedza... skoro pokarm jest inny o kazdej porze dnia itp to czy tak odciagajac i podajac wtedy kiedy maluch glodny to bedzie mialo sens i ono sie tym najje? No i czy wtedy tez sie karmi co chwile?

Napisane na SM-T310 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry