reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe Mamy 2017 r.

Czesc dziewczyny, wczoraj w nocy bylam o krok od szpitala, wymioty wykanczaly mnie tak że nie byłam w stanie nawet lezec.
Jestem wdzieczna za lekarzy "po godzinach" bo uratowal moj zoladek i chociaz kawałek nocy przespalam.
Nie sadziłam ze na koniec trymestru może byc tak zle.
Współczuje:(a jak dzisiaj sie czujesz?
 
reklama
Hej dziewczyny. U mnie wszystko w porządku. Wczoraj miałam genetyczne i wszystko jest ok z dzidziusiem. Poszedł ze mną mąż i pierwszy raz widział na "żywo". ;)

Ale jeżeli już piszecie o domach/mieszkaniach mam pytanie. Czy łóżeczko dla dziecka najlepiej wstawić przy naszym łóżku? To moje pierwsze dziecko wiec się nie dziwcie ze o to pytam. U mnie w sypialni nie ma zbytnio miejsca, dlatego kombinuje co zrobić.
 
Bubbles też nad tym myśleliśmy ale trafiło się nam extra mieszkanie za na prawdę niewielkie pieniądze. Także kredyt będzie niewielki i bardzo szybko go spłacimy :) a później pomyślimy nad domem ;) zazdroszczę spania do 8. My dzisiaj od 5.30 na nogach. Synek ładnie przesypiał noce a od jakiego tygodnia budzi sie z płaczem o 4-5 i ledwo można go uspokić :/ rzadko kiedy zasypia ponownie. Mam nadzieję, że to tylko przejściowy okres bo padne :/ czekam na drzemkę jak na zbawienie :)
Dzisiaj czuję się wyjątkowo dobrze (oby nie zapeszyć :p). Nic mnie nie boli, nie mdli mnie, zjadłam normalnie śniadanie :) ale oczywiście głupia jestem i już się martwię bo nie mam objawów :p
 
Natalijka super ze genetyczne w porządku :)
Mysle ze każdy decyduje gdzie chce łóżeczko znam wiele osob ktore pierwsze dziecko miały przy sobie a kolejne od małego w innym pokoju. Podobno te drugie lepiej spały, nie budziły sie tyle w nocy no i rodzice bardziej wypoczęci. Mieli te elektryczne nianie. Ja pamietam jak pilnowałem dzieci swoich siostr jak były malutkie to łóżeczko przesuwałam do lozka i jak powalona co piec minut sprawdzałam czy oddycha. Wiec pewnie ze swoim dzieckiem tez bede miała schize i bede chciała miec je koło siebie.

A ja wam powiem ze lubie życie w mieście i w mieszkaniu;) tym bardziej ze rodzice maja domy wiec jest gdzie jechac na weekend:)
 
Martyna ojj nie zazdroszczę, ja w drugą stronę, bo mój prawie od początku ładnie przesypiał noce, aż się boję co będzie przy drugim, bo człowiek się szybko do dobrego przyzwyczaja:)

Natalijka dobrze, że genetyczne wyszły w porządku i Mąż mógł zobaczyć maleństwo:) Mój ze mną też zawsze chodził, fajne przeżycie spędzać ten czas razem:) My dla synka mieliśmy dostawkę do naszego łóżka w sypialni plus zwykłe łóżeczko w jego pokoiku, spał w nocy z nami do 7 miesiąca, później już został oddelegowany do swojego pokoju:) Teraz przez pierwsze miesiące maleństwo też będzie u nas:) Jak macie mało miejsca to polecam dostawkę:tak: Zajmuje dużo mniej miejsca niż zwykłe łóżeczko, dziecko ma swoją przestrzeń, a mimo wszystko macie je w zasięgu wzroku i nawet głupie podanie w nocy smoczka nie jest problemem, bo nie trzeba się zrywać z łóżka:)

Truskaweczka a no jak taka okazja to inna sprawa:) A potem sobie na spokojnie sprzedacie mieszkanko z zyskiem, więc same plusy:) A może u was ząbki wychodzą stąd te akcje ze spaniem czy macie już wszystkie? Nie stresuj się tylko ciesz z braku objawów:) Jakby to miał być jakiś wyznacznik to ja się powinnam cały czas zamartwiać, bo objawów zero:p

HappyBabyMama ja też mieszczuch dlatego domek pod samym miastem, z komunikacją miejską i w ogóle:) Nie wyobrażam sobie mieszkać w jakiejś głuszy:oops: Chyba u każdego tak wyglądała pierwsza noc z maluchem w domu:D Bynajmniej my też co chwilę zaglądaliśmy czy mały oddycha, a jak kwęknął to zaraz panika:D Ale po tygodniu się u nas unormowało i człowiek wrzucił na luz:)

Coś tu dzisiaj pusto jak na te porę, chyba się wczoraj wszystkie wymęczyły pisaniem:D
 
Ostatnia edycja:
BubblesGirl jakbym od początku nie miała żadnych objawów to bym się cieszyła na pewno. Ale jak miałam od początku nudności a zniknęły to jednak obawa jest :/
Może serio to przez zęby, synek nie ma jeszcze piątek. Tylko że przy ząbkowaniu to był marudny cały czas a tu tak dziwnie że tylko o tej 4-5.
Co do łóżeczka to przy synku mieliśmy je u siebie wsypialni i teraz też tak będzie. Jakoś czuję się pewniej mając takiego malucha obok :)
 
Truskaweczka spokojnie, objawy powoli zaczną ustępować, magia II trymestru;) no u nas właśnie tak w nocy się ząbki objawiały marudzeniem o dokładnie tej porze:) może już się dziąsełka na tyle przyzwyczaiły, że Twój piątki łagodniej zniesie:tak:

Dobra, bo ja się zasiedziałam, a trzeba się ogarniać i jeszcze młodego do moich rodziców zawieźć przed tym notariuszem.

Miłego dnia:)
 
reklama
Ja Was dziewczyny rowniez. Nudze sie jak mops, bo jestem uziemiona od soboty w łóżku, wolno mi wstawać tylko do toalety i krótki prysznic... Pozdrawiam serdecznie
 
Do góry