joanna84-84
Fanka BB :)
Niestety nie, ale też nie leci ze mnie non stop.
To już 3 raz od czwartku, w piątek byłam u gina, ale nic nie było jeszcze widać. Nic mi też nie dał, tylko kazał przyjść w środę na usg.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Co Ty masz za gina [emoji33] [emoji33] [emoji33]? Powinnaś dostać leki na podtrzymanie. Leż jak najwięcej i nie dotykaj brzucha. Trzymam kciuki, żeby było dobrzeNiestety nie, ale też nie leci ze mnie non stop.
To już 3 raz od czwartku, w piątek byłam u gina, ale nic nie było jeszcze widać. Nic mi też nie dał, tylko kazał przyjść w środę na usg.
Co Ty masz za gina [emoji33] [emoji33] [emoji33]? Powinnaś dostać leki na podtrzymanie. Leż jak najwięcej i nie dotykaj brzucha. Trzymam kciuki, żeby było dobrze
Napisane na D2403 w aplikacji Forum BabyBoom
Witaj i gratuluję mój urwis ma 2latka już i po forach jakoś 'z nim' nie siedziałam,ale miałam wokół tyyyle dziewczyn w ciąży,np. siostrę która urodziła 3 tyg.równo po mnie i przyjaciółkę, która urodziła dzień po mnie Jakoś się wszystkim zebrało w jednym czasie, więc miałam nawet z kim glukozę pić i czekać na wizytyWitajcie,
Wczoraj zrobiłam pierwszy test i pokazał dwie kreski. Szczęście miesza się ze strachem i niedowierzaniem.
Jestem mamą rocznego urwisa i w poprzedniej ciąży zawarłam wiele przyjaźni internetowych, które trwają po dziś dzień. Obecnie z koleżankami z innego forum jesteśmy na wczasach nad morzem. Wracamy w piątek i od razu idę na wizytę, która musi być pozytywna. Mam nadzieję, że będziemy dzielić troski i radość do stycznia 2017
A nawet i dłużej
Kurczę, współczuję ! Moim zdanie nie podchodzą w porządku,ale moi rodzice gdybym była w takiej sytuacji to identycznie pewnie by zareagowali - też ludzie mocno wierzący i jeszcze bardziej wnikający w opinię innych ;/ Ale co dziecko winne ? Dziecko to zawsze szczęście, niewinne bezbronne,jeszcze nikomu nic złego nie zrobiło, pewnie jak się ur. i zobaczę tego dzidziusia to zmiękną od razu@joanna84-84 myślę że dziewczyny mają rację i warto by było troszkę naciągnąć panikę i zadzwonić na pogotowie.
@kathana witaj kochana Powodzenia i trzymam kciuki.
A ja się muszę wyżalić. Powiedzieliśmy dzisiaj rodzicom. Rodzice mojego A. cieszą się bardzo, a moi po prostu przyjeli d wiadomości. Poryczałam się bo miałam cichą nadzieję że chociaż trochę entuzjazmu okażą.
Historia do tego jest taka, że moi rodzice są super wierzący, i nie akceptują tego, że po rozwodzie z moim byłym mężem, z którym mam ślub kościelny, związałam się z kimś innym.
Niby nie stają mi na drodze i nie utrudniają, ale z drugiej strony nie wykazują żadnego entuzjazmu którego bym chciała.
A może by ci się udało do innego lekarza jutro ?A u mnie znowu krew... echh
Jutro jadę na betę, sprawdzę, czy dobrze rośnie.
A może by ci się udało do innego lekarza jutro ?
A no i mój mąż też wygadał o ciąży, o pozytywnym teście, to normalne u niego, nie wiem czy kiedykolwiek miałam niespodziankę, bo nawet jak nie pytałam to nie wytrzymywał i mówił;p