reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe Mamy 2017 r.

reklama
A u mnie życie całkowicie zweryfikowało plany co do drugiego dziecka…Pierwsze…w pierwszym cyklu starań!!!
A o drugie realnie walczyliśmy ok 2,5 roku! Chcieliśmy mniejszą różnicę wieku, ale niestety nie udawało się, w międzyczasie przeszłam 2 laparoskopie przy czym jedna wskazała na niedrożność jajowodu, miałam również podejrzenie wodniaka jajowodu, były też cykle stymulowane i monitorowane i lekarz już zaczął przebąkiwać o in vitro. Nie wiem czy mieliśmy mega farta z pierwszym dzieckiem, czy po prostu coś zaczęło się u mnie kiełbasić po porodzie (miałam łyżeczkowaną macicę po porodzie, bo miałam łożysko dwupłatowie i lekarz nie chcial ryzykować, że jakieś pozostałości będą później,bo się samo nie oczyści).
A udało się teraz w momencie jak chyba już myśleliśmy, że nic z tego nie będzie i tak niespodziewanie przywieźliśmy sobie prezent z Barcelony z wakacji :D Najlepsza pamiątka z wakacji jaką można sobie wymarzyć :) Pewnie miał tu swój udział spokój psychiczny i litry sangrii którą tam wyżłopaliśmy :)
 
Ja się ciesze że tyle piszecie,piersze co to pije lekką kawke rano i sprawdzam co u Was:)
@marlena:) powodzenia na wizycie i powiem że ja obstawiam chłopczyka u Ciebie.
Kto jeszcze dziś wizytuje?
Co do libido to u mnie była masakra na początku ciąży a teraz czaje się na mojego M jak pantera,nie wiem co mi hormony z głową zrobiły:cool2:Korzystam bo w pierwszej ciązy od początku 7 miesiąca już nie miałam ochoty i tak trwaliśmy w celibacie prawie poł roku bo po porodzie dopiero po 3 miesiącach się odważyłam. Za to później po takiej przerwie też było szaleństwo:tak:
@MartynaM a teraz jak Wam się układa z mężem? Pierwszy rok dziecka to wcale nie taki magiczny czas jak niektórzy mówią,nas też sytuacja wykańczała,ale gdzieś w środku wiedzieliśmy ze przecież to nie będzie trwało wiecznie i jakoś daliśmy rade.Dzieci to rewolucja w życiu i w związku ale dzieci szybko dorastają i tego się trzymajmy:-) :)
@KIKI83 ja też wybieram się na ten film z koleżankami,temat jak najbardziej dla nas.
Coś sie Shaer nie odzywa,mam nadzieje że wszystko ok u niej.
 
u nas zaczęło się psuć pół roku po porodzie.moj m trochę chyba nie dorosł do tych obowiązków. chyba miał dość po pół roku bo pierwsze pół roku bardzo mi pomagał ale później zaczęła się tęsknota za znajomymi wyjściami i życiem towarzyskim z jego strony a ja potrzebowałam wsparcia w opiece nad synem.ciagle bylam w domu i tylko narastala frustracja.po paru awanturach wynioslam się z domu bo liczyłam że kilka dni oddechu zrobi nam dobrze.kilka dni zmieniło się w dwa miesiące. wróciłam ale i tak było źle po zajściu w ciaze też było kilka kłótni ale na razie jest dużo lepiej.mam mega wsparcie.niestety przez to wszystko z jego rodzina kontakty moje są zupełnie popsute.ze jego znajomymi to już wogole.wiadomo wszyscy trzymają jego stronę a ja jestem ta zła trochę to przykre ale już się z tym pogodzilam i szczerze mówiąc odcięcie się od nich sprawiło że odpoczelam psychicznie.w sumie boję się tego co będzie po porodzie ale staram się myśleć pozytywnie.

Napisane na SM-G903F w aplikacji Forum BabyBoom
 
U nas ta ciaza (zreszta jak I pierwsza) byla wystarana I wystymulowana dosyc dlugo. Juz lekarka tez mowila jakie kolejne kroki jesli znowu tym razem sie nie uda, ze inseminacja, ze invitro.. I udalo sie : ) Dlatego traktuje to co nam sie udalo jako ogromne szczescie - jak slepej kurze ziarno ;)
A po raz pierwszy testowalam jak bylismy na wakacjach, okazalo sie ze za wczesnie bo wynik wyszedl negatyw, wiec I z tego rozczarowania sangria jeszcze wypilam... ;) A potem okazalo sie ze jednak byl owocny strzal
wiec mozna powiedziec ze nasz dzidzius tez taki jakby wakacyjny jak u Kiki I HappyBabyMama, u nas z Teneryfy ; )
 
reklama
Do góry