Kiki trzymam kciuki za wizytę
Olivka ale się najadłaś strachu. Dobrze, że te krwawienie okazało się niegroźne. Uważaj na siebie
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Ja też muszę wybrać się najpierw do lumpeksu na polowanie
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
ciuchlandy uwielbiam, mam z tamtąd dużo ubrań dla siebie i synka. Mój mąż też niedawno sie do nich przekonał. Nie mogę doczekać się kiedy poznam płeć i wybiorę się na szukanie perełek dla malucha
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Mój M też był przy porodzie. Na początku nie chciał ale pod koniec ciąży sam wyszedł z inicjatywą że będziemy rodzić razem
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
nie wyobrażam sobie rodzić sama. Nawet sama świadomość, że ktoś bliski jest obok dużo daje albo że ktoś poda wodę. Gdyby nie wsparcie męża to byłoby bardzo ciężko.
W ogóle to Wam zazdroszczę bo większość z Was jest już tak daleko, zaczynacie czuć ruchy a ja obstawiam tyły :/ nawet usg prenatalnego jeszcze nie miałam i starasznie się stresuję :/