reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe Mamy 2017 r.

Hejka. U mnie generalnie ok, miałam dziś posiew moczu, trochę się boję,bo jakiś metny był. Może dlatego,że wczoraj mało piłam, sama nie wiem. Zobaczę za tydzień na wizycie kontrolnej.

My z mężem po ślubie przez 2 lata mieszkaliśmy na wynajmowanym, w tym raz musieliśmy zmienić lokum... W tym czasie ekspresowo zrobiliśmy synka ;-)
Potem przeprowadzka na półtorej roku do teściów (dla mnie masakra, czas który wolałabym wykreslic z pamięci...) no ale przez to mogliśmy wziąć kredyt i zacząć budowę. W koniec kwietnia była przeprowadzka na nowe, ja urlop, owu i bam :-) ciąża:-) a staraliśmy się od stycznia i nic. Już zwatpilam. A tu po prostu trzeba mi było się wyprowadzić i wyluzowac. ;-)

Ciągle jeszcze się urządzamy, w części pomieszczeń wiszą same żarówki, ale jest słodko :-)
Mieszkamy naprzeciw teściów, może nie jest to najlepsze,ale inaczej się nie dało, tak jest działka i koniec.
Mam spokój, nikt mi nie wali pijany za ścianą, jak to było w bloku, nikt nie remontuje,kiedy dziecko śpi... To było niezbyt ciekawe,nie wytrzymalabym w bloku chyba...
U mnie tylko psy d..ami szczekaja, jak mówi mąż ;-)

Witam nowe mamy:-)


Napisane na D2203 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
A co to
Hej dziewczyny,

Mam chyba z 15 stron do nadrobienia. Także tylko w skrócie.

Lui, strasznie mi przykro. Naprawdę myślałam, że już samych dobrych wieści można tylko oczekiwać.

Ja wczoraj miałam badanie 1 trymestru. Maluszek był ruchliwy, ma prawie 6 cm. Generalnie ok. Chociaż przezierność karku w najgrubszym miejscu w górnych granicach normy. Kość nosowa zwapniona. Jestem optymistką (ryzyko wyszło 1:3700) choć chyba zrobimy dalsze badania nieinwazyjne. Koszt duży, ale chyba za dużo nerwów mnie to mimo wszystko kosztuje. Prawdopodobnie nic to i tak nie zmieni. Ale wolę sprawdzić. Dodatkowo mamy w okolicach połowy ciąży zgłosić się do kardiologa na usg malucha.
Dzisiaj też powiedziałam mojemu szefowi, że spodziewam się dziecka i było ok.

Dzisiaj jestem totalnie rozwalona i zestresowana. Praca, pogoda, wczorajsze badania i teraz jestem kłębkiem nerwów. Najlepiej byłoby strzelić sobie coś na rozluźnienie, ale oczywiście opcji brak ....
No i jeszcze zjadłam kawałek nadpleśniałego ciasta z truskawkami. Jak zabrałam się za drugi kawałek to dopiero zauważyłam, ehhh.

Kciuki za badania.
Postaram się poźniej Was doczytać.
A co to znaczy ze kosc nosowa zwapniona?
 
LoLaa a macie 2 czy 3 pokoje?

Mieliśmy 3 ale podczas remontu stwierdziliśmy że wybijemy ścianę i zrobimy jadalnio-kuchnie bo kuchnia była malutka strasznie tylko że tak to zrobiliśmy że teraz żeby wrócić do poprzedniego stanu byłoby bardzo ciężko (czubki z nas:D) ale w tamtym okresie nie myśleliśmy o dzieciach, w sumie teraz też nie planowaliśmy
Lola ogarniecie ogarniecie :) a mieszkanie macie swoje czy wynajmujecie? my też nie mamy środków, ale mamy możliwość wziąć pożyczkę u teściów. Wolę spłacać tysiaka miesięcznie i po paru latach mieć dom i działkę niż płacić tysiaka miesięcznie za wynajem małego mieszkania i po paru latach nie mieć nic.Zobacz załącznik 762314

Na szczęście mamy swoje więc chociaż tyle że nie musimy płacić za wynajem. Wiem,że jakoś ogarniemy ale na samą myśl już mi słabo taka rewolucja będzie musiała być:D
 
Nasze mieszkanie wlasnie znienawidzilam przez sasiada. Dlugo by tu opowiadac.
Mieszkalam tez z tesciami jakos czas gdy synek byl maluski. I tez chcialabym ten okres wymazac z pamieci. Jak pomysle ze wytrzymalam z nimi razem pod jednym dachem to sama sie podziwiam. Teraz mamy 150 km idealna odleglosc
Przez ostatnich 15 lat przeprowadzalam sie 9 razy. Teraz chce po raz 10ty. Nie boje sie przeprowadzek, nowych miast itd. Traktuje to raczej jako przygode czy wyzwanie. Mojemu mezowi konczy sie kontrakt w koncu sierpnia i pewnie znow sie wyniesiemy.Zreszta bardzo na to licze. Chcialabym bysmy trafili do Poznania lub nad morze...Bo miasteczka w ktorym obecnie mieszkam nie cierpie.
Byle nie do zadnego malego miasteczka. To wole wioske :)

Dzis mialam prenatalne - wszystko super.
I tez sie boje jak pogodze opieke nad noworodkiem i zerowkowiczem,bo bede zupelnie sama i zdana wylacznie na siebie. Takze rozumiem was dziewczyny.
W pierwszej ciazy moglam sobie polezec,teraz czy chce czy nie musze sie zajac synkiem i juz tak dobdze nie mam.Ale wporownaniu do pierwszej ciazy ta jest prawie nieklopotliwa. Jedyne co mi dokucza to mdlosci i wymioty (tym razem wieczorne). Jestem 12 kg na minusie i nieco pokrzywka.
Sciskam mocno
 
O rany Shear, aż tyle przeprowadzek. Podziwiam, że nie boisz się nowych miejsc, miast. Ze mnie jest raczej domator, jak się do czegoś przyzwyczaję to trudno mi z tego zrezygnować.

12 kg na minusie to bardzo dużo- w którym tygodniu jesteś, po 12 zazwyczaj mdłości przechodzą, napewno nadrobisz
 
Sikam co dwie minuty. I tak od pierwszych dni ciąży. Macie też tak?
Shaer ja też w ciagu sześciu lat związku przeprowadzałam sie 5 razy ( w tym dwa razy zmieniałam miasto):) tez lubię i nie mam z tym problemu. Lubie duze miasta i jak duzo sie dzieje. Czasem miasto jest męczące, ale dwa dni na wsi wystarczają zeby znów za tym zatęsknić :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
O matulu sama nawet nie wiem w jaki temat sie wstrzelić
W pracy miałam taki fajny luuuuuz, juz od polroku nie miałam tak fajnie

Ja tez sikam co chwile ;)))

A my tez czekaliśmy na klucze ponad rok, wprowadziliśmy sie rok temu ; marzy mi sie dom z działka, a mieszkamy w takiej szeregowce? Wiec nie mam co narzekać,
A przeprowadzałam sie tez z 10 razy, ale tu zagranica to chyba norma



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry