Witajcie,
Gato, jeśli planujesz słoiczki to faktycznie nie ma co myśleć teraz. Jeśli natomiast planujesz sama coś gotować, to chyba i tak lepiej kupić teraz w warzywniaku sezonowe i zamrozić niż w czerwcu importowane
MiMeMi, my też pół na pół - blw i łyżeczka. I też dużo samodzielności dzięki temu złapał. Ale jeszcze nie operuje łyżeczką. Daję mu czasem spróbować, ale bardzo go to złości jak mu nie wychodzi
To fajnie, że Twój Adaś już tak sobie radzi, że jogurt sam zje. Ciekawe czy mój za 4 miesiące też taki ogarnięty będzie
Marcje, ja się przykładam do pielęgnacji włosów w ciąży, ale ciężko mi je ujarzmić. Zawsze miałam problem z przetłuszczaniem, a teraz są suche i się puszą. To pewnie przez hormony. Z wypadaniem u mnie normalnie, ale robiłam kurację pokrzywową i wcierkę z kozieradki. Wcierek sklepowych typu Jantar bym nie stosowała, bo jednak skóra głowy dużo wchłania, a tam sporo chemii.
W pierwszej ciązy miałam super włosy, ale też krótką fryzurę. Natomiast po porodzie była masakra z wypadaniem...
Malina, cudny!
Kolorowa mama, super!
Ja też się dzisiaj ważyłam i mierzyłam. Dobijam do 60 kilo, więc mam +5kg. W pasie 85 cm.