reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe Mamusie 2008

widziałyście że jestem nowym moderatorem;-)
moderatorem od czego? wprawdzie dawno mnie tu nie bylo oj dawno ;-) i widze ze cos chyba ominelam. Nie, nie zauwazylam ze jestes modem dopiero jak napisalas to zwrocilam uwage. A moge wiedziec ktorego watku?

Nutka przykro mi ze mala tak placze jak zostawiasz ja w przedszkolu, musi to byc niezwykle stresujace i rozumiem ze Ci pewnie bardzi przykro i serce sie kraje. No coz, dzieciaki czasem bardzo roznie reaguja i nie jestesmy tego w stanie przewidziec. Moze wkrotce jej przejdzie, nie martw sie ale obserwuj. Probuj z nia moze rozmawiac i tlumaczyc? Wiem ze to trudne ale nasze maluchy juz maja troszke rozumku i potrafia go wykorzystac. Natomiast zupelnie nie rozumiem Jagna z czym niby dobrze ze Amelka nutki ryczy? Mam nadzieje ze to zart. Raczej tego rodzaju placzu u dziecka nie nalezy lekcewazyc, byc moze mala te rozlaki przezywa w jakis sposob zbyt emocjonalnie, moze tez byc tak ze jest po prostu uparciuchem i chce pokazac kto tu rzadzi. W zadnym wypadku nie nalezy sie z tego nasmiewac. Ja mialam problem z tym starszym i tez mnie bardzo to bolalo kiedy musialam zostawic zanoszace sie od krzyku dziecko, szybko jednak zorientowalam sie ze to jednak zwyczajna zagrywka z jego strony, Ryczal przez 4 miesiace w pierwszym przedszkolu - takim klasycznym podobnym jak sa w Polsce a pozniej jak przenioslam go do montessori tam bylo juz zupelnie inne podjescie do porannego pozostawiania dziecka i procesu pozegnania i nauczycielka miala duzo wieksze doswiadczenie z takimi uparciuchami. Nie zaplakal ani razu, cos tam probowal ale zostalo to zniszczone w przedbiegach. Zreszta w tej szkole jest tak ze rodzic podjezdza samochodem pod szkole a nauczyciel czekajacy pod drzwiami po prostu wyciaga dzieciaka i zabiera do srodka wiec poniekad dziecko nawet nie ma szansy pobeczec za matka bo ona nie wychodzi wcale z tego samochodu tylko odjezdza....za chwile podjezdza inny rodzic, kolejka jest dluga a mlodziez po prostu zapomnia o tym ze miala plakac ;-) Zbyt duzo sie dzieje i nie maja czasu na placze. Wedruja prosto do sali gdzie czeka ich masa fascynujacej pracy. Mysle ze to taka dobra bezbolesna metoda na przedszkolna rozlake.

Vincent podobnie jak Celinka tez bedzie od sierpnia w grupie 4 latkow a nie bylam z nim na konsultacji u psychologa i nie widze zebym miala jakos szczegolnie uzdolnione dziecko....caly poprzedni rok chodzil z trzylatkami ;-) Wierszykow nie mowi bo i ja go nie ucze ale za to mam bardzo rozspiewane dziecko i bardzo muzykalnie wyspiewuje wszystko co sie da po angielsku. Do tego wrecz do komicznego stopnia malpuje starszego brata, chodzi za nim taka mala kopia i powtarza wszystko co starszak. Czasem mozna sie niezle usmiac. Teraz chodza razem na letnie polkolonie calodniowe, troche sie balam jak to bedzie ale mlody znosi to dzielnie i bardzo chetnie chodzi. Jest dumny ze chodzi w to samo miejsce z Oliverem. Nosi ten wielki wypchany plecach z lunchem i strojem kapielowym (codziennie chodza na basen) i butami na zmiane, elegancko wykonuje prace plastyczne, uwielbia malowac - ostatnio zaczal malowac postacie, jeden rysunek ktory przyniosl to az opiekunka zwrocila moja uwage bo wyraznie bylo widac ze namalowal swoja rodzine i smiala sie ze chcialaby poznac ta rodzine na obrazku ;-) a w przyszly piatek jada do Chicago do Zoo. To bedzie jego piewsza taka wyprawa samemu z jakas grupa szkolniakow a nie z rodzicami czy nianka. Mam nadzieje ze lato uplynie nam relaksujaco i cieplo. Wam tego tez zycze i pozdrawiam po dlugiej nieobecnosci, chociaz widze ze watek prawie martwy juz....Dobrej nocy.
 
reklama
Pwimi, u nas psycholog badał wszystkie dzieci, jakiś wymóg w prywatnym przedszkolu, niby jakaś kontrola nauczycieli. A przy okazji w rozmowach z dziećmi wyszło co za talenty kryją. Ja też nie uczę małej wierszyków, ona łapie w mig w przedszkolu. Uczyły się starszaki przed dniem Matki to podłapała.
Z tym płaczem to chodzi mi o to, że Nutka wie, że dziecko tęskni. Nie naśmiewam się. Mi było przykro jak mała poleciała do dzieci, totalnie olewając matkę. Tak się poczułam jak by mnie nie kochała. Mam nadzieję, że Amelka się uspokoi i polubi swoje przedszkole tak jak Vincent i Celinka.
A ja zalatana praca, po pracy odebrać Celinkę, czasami nawet nie idziemy do domu, tylko matka bierze wałówkę i prosto na plac lecę;-), w domu jestem dopiero koło 19. Szkoda mi czasami pogody, cały dzień jestem zamknięta w "blaszaku", więc chcę posiedzieć chociaż z 3 godziny na dworze, poplotkować, poganiać za dzieckiem. Obiadki gotuję dzień wcześniej, albo mąż gotuje zależy od tego jaką zmianę ma. Celinka zjada po 2-3 porcje obiadu w przedszkolu. Odkąd jest na lekach na astmę ma straszny apetyt. Ograniczam jej jedzenie do takich porcji jak jadła wcześniej, albo daję wafle ryżowe, marchew bądź jogurt naturalny bez cukru. Nie chcę aby mi się roztyła teraz, bo puźniej będą problemy.
 
Witam ja po zakończeeniu roku szkolnego Wiki dostała nagrodę za bardzo dobre wyniki w nauce i wzorowe zaczowanie. A ja na urlopie lipiec sierpien niepracuję a od wrzesnia nadal nic niewiem czy będę dalej pracować czas okaże.Wlipcu na urlop wyjeżdzamy do osrodka nad jeziorko,żeby tylko pogoda dopisała. POZDRAWIAM
 
Hej!!! My na urlop jedziemy dopiero 7 sierpnia do Karpacza. A tak to praca, plac zabaw, sprzątanie i na nic więcej nie ma czasu. Dziś idę do pracy na 16 do 24 i jutro też, puźniej od wtorku do piątku tak robię chociaż nie wiem czy pójdę, bo zmieniam od 1 pracę i chyba pójdę na chorobowe to co stracę na chorobowym to i tak mniej niż na paliwo by mi poszło. Co Wy na to, dobre rozwiązanie z tym chorobowym??
 
O ja jaka tu cisza nikt niezagląda niepisze.Unas wszystko ok pogoda tego lata tylko taka jakaś jesienna.Wakacje uciekają i niedługo do szkoły trzeba bedzie dzieci wysłać ,ja nadal nic niewiem czy wracam od wrzesnia do pracy.Dziewczyny a u was jaka pogoda,jak wakacje.A dzieci zdrowe?
 
O ja jaka tu cisza nikt niezagląda niepisze.Unas wszystko ok pogoda tego lata tylko taka jakaś jesienna.Wakacje uciekają i niedługo do szkoły trzeba bedzie dzieci wysłać ,ja nadal nic niewiem czy wracam od wrzesnia do pracy.Dziewczyny a u was jaka pogoda,jak wakacje.A dzieci zdrowe?
U nas pogoda ładna a od dziś coś się psuje i widziałam że w najbliższym czasie ma być deszczowo.
Mikołaj zdrowy jest,wczoraj się wywalił na chodniku-dużą ranę ma i trzeba przyklejać plasterek.
 
czy Wasze dzieci też wymyślają definicje słów? moja podchodzi i mówi np. że "to jest kapilon. Wiesz mama co to jest kapilon?" - i wtedy wymyśla jakieś nowe znaczenie nowego słowa... macie też tak?
 
Hej!!!
Jak tam przedszkolaki???
Celinka dziś na rozpoczęciu mówiła wierszyk, ale u niej przedszkole działało całe wakacje. Dlatego z okazji rozpoczęcia roku było przedstawienie:-).
Piszcie jak pierwsze dni maluchów w przedszkolu:-D
 
reklama
Do góry