G
goscinnie
Gość
Jagna jak tulenie, całowanie, wygłupy, pieluszka, zmiana pampersa, jedzonko, sok nie pomaga to albo ząbek albo moze cos innego. mnie całe szczescie udaje sie go uspokoic.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ja nie ogrodnik ja analityk mnie nie wolno przesadzac hahah i nie ma czegos takiego jak przesada bo nad takim małym dzieckiem sie huha dmuha i uwaza a jak cos sie stanie to sie "naprawia" ale do kogo ja mowie...........Albi nie przesadzasz?
Pomaga śpiewanie, ale ile można, lubi jedna kołysanke i tylko ją. Tak jest tylko jak Celinka jest z moja mama, ona leci na każde piskniecie i bierze ją na ręce, karmi i zmienia pampersa nawet jak nie trzeba. Ja pozwalam jej zawsze chwile popłakać, tym bardziej, że po płaczu jestem w stanie mniejwięcej odgadnąć co chce i wtedy na wieczór nie płacze.Jagna jak tulenie, całowanie, wygłupy, pieluszka, zmiana pampersa, jedzonko, sok nie pomaga to albo ząbek albo moze cos innego. mnie całe szczescie udaje sie go uspokoic.
Ok masz racje, ale po stresie związanym z upatkiem, nie fundowałabym tego samego dnia stresu zwiazanego z usg.ja nie ogrodnik ja analityk mnie nie wolno przesadzac hahah i nie ma czegos takiego jak przesada bo nad takim małym dzieckiem sie huha dmuha i uwaza a jak cos sie stanie to sie "naprawia" ale do kogo ja mowie...........
Tylko tak jest od 3 miesięcy, kolki to nie są, ząbki idą od 3 tygodni. Więc o co jej chodzi.Jagna dzieci czasem też reagują płaczem jak mają za dużo wrażeń, bodźców.albo tak ja Albi pisze..ząbki
Olisiek spadł z łóżka ale najpierw na boczek poem dopiero głowką uderzył....obswrwowałąm go i jest ok
Naszczęście moja niunia zjechała po kołdrze jak po ślizgawce, główką w nic nie walneła, tylko siadła, i radoche miała. Ale ja prawie zawału dostałam, dobiec nie zdążyłam aby ją złapać.ale Jagna wiesz jak to sie odbwa?? 3 min i sie dziecko fajnie bawi. dajesz mu zabawke a on chetnie wyrywa dr urządzenie i po krzyku. Wole jednak taki stres niz myslec czy wszystko ok czy nie czy cos sie dzieje czy za jakis czas to sie przypadkiem nie odezwie. Moja kolezanka spadła z hustawki, która ja walneła jeszcze w czoło jak miała 7 lat a jak 14 okazało sie, ze ma krwiaka w tym miejscu i miała operacja. Ja miałam powazny wypadek i nieźle walnełam sie w głowe i mi nic nie było i tez miałam ok 7-8 lat. Takze nigdy nic nie wiadomo.