reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe Mamusie 2008

reklama
Tak Aga masz rację.I dlatego idę z Kubą do lekarza.Ale widzę też że po podaniu mu tych samych środków co dostawał na poprzednie infekcje jest lepiej:)Ale i tak pójdę.Ja jestem przeczulona na punkcie infekcji u Kuby bo sama w dzieciństwie często chorowałam po czym po kilku latach błędnego rozpoznawania dorobiłam się astmy i alergii...Lekarze w przychodni są o tym uprzedzeni(obciążenia rodzinne)i maluszka mi zawsze dokładnie badają:)A wiesz Aga teraz mu robiłam inhalaceje które ostatnio 2 lekarzy mi zleciło te same no i witaminki syrpki i widze że jest lepiej:)
 
Witam!Wczoraj byłam na zakupach w Real i był akurat Domek Akademii Rozwoju Pampers więc odwiedziliśmy z Mikołajkiem.Dałam fotki na galerii.Te zabawki były na końcu i wyciągać go musiałam bo nie chciał wyjść.
Co do domowego dżemiku to ja już dawno dałam Mikiemu na posmakowanie powideł śliwkowych i nic mu się nie stało.A i maść rozgrzewająca dobra jest też dla starszych niemowląt-lek. poleciła mi taką jak Zuzia była mała.
 
U nas wyglada to duzo skromniej, ale za to ogromniaste porcje
rano miedzy 6 - 7 (jak sie obudzi) mleczko
ok 12 obiadek (ziemniaczki, makaron lub ryz + miesko lub rybka + jarzyny)
ok 16 owoce
ok 19, po kapieli mleczko. A w miedzyczasie ciasteczko, lub dzidziusiowy jogurcik i soczek, wody juz nie lubimy:no:
Co do kaszek i kleikow, to tu nie wiedza co to jest. Mozna dostac tzw beterfood, i to jest to samo co ciasteczka tyle ze zmielone i w roznych smakach np czekoladowy, waniliowy itp, ale nie owocowe. Za to w Polsce kupilam zwykly kleik ryzowy i czesto dodaje do owocow - rewelacja.
Celinka to chyba żarłok jest:
3-4 w nocy 150 ml mleczka z kaszą
8 rano 150 kaszy pyszne śniadanko
11 kromka chlebka z masłem i szyneczką i 120 mleczka z kaszą
14 obiadek ziemniaczki z masełkiem, jakieś warzywo i jajecznica bo mięsa nie lubi
16 150 mleka z kaszą
20 220 kaszy na noc do picia
Więc żarłoka mamy a nie widać po niej, chyba dlatego że tyle spala chodząc i szalejąc.
 
Hehe, młoda jeszcze nie wie co to nocnik i się nie dowie w najbliższym czasie. Jak dla mnie teraz to trochę za wcześnie, zacznę ją sadzać po pierwszych urodzinach - po co mam się spinać, jak i tak teraz świadomie nic nie wyjdzie :-) Na pampersy mnie jeszcze stać, więc nie ma przymusu :-p
U nas żywieniowy rozkład jazdy wygląda tak:
5-6 rano - mleko 240 ml
10 rano - kaszka owocowa na mleku lub kaszka kukurydziana z owocami (jabłka, gruszki, banany)
14 - obiadek z mięskiem lub żółtkiem, jak rzadsze to zupa, a jak gęstsze to drugie ;-D ziemniaki, kasza jaglana lub kukurydziana, warzywa, czasami tofu dostanie
18 - kisielek z owocami, albo same owoce lub kaszka owocowa na mleku (wymiennie z godz 10)
20 - mleko 210 ml
W międzyczasie wsuwa chrupki lub wafle ryżowe, ewentualnie kawałek owoca, jak zobaczy, że jemy ;-)
 
Ostatnia edycja:
hehe mnie tez stac na pampersy ale co tam :-) wiki robi siku codziennie rano siusiu do nocnika i jakos nie cierpi przy tym, dobrze wiem ze nie robi tego swiadomie jeszcze ale oswaja sie z nocnikiem i mam nadzieje ze wyjdzie nam to na dobre w przyszlosci.

u nas nic nowego, wiki zaczyna cos tam probowac raczkowac ale nadal wielka kicha, ale juz wiem co lubi najbardziej i co go "kręci" (pileczki) i probuje ruszac za piłeczkami :-)
 
hehe mnie tez stac na pampersy ale co tam :-) wiki robi siku codziennie rano siusiu do nocnika i jakos nie cierpi przy tym, dobrze wiem ze nie robi tego swiadomie jeszcze ale oswaja sie z nocnikiem i mam nadzieje ze wyjdzie nam to na dobre w przyszlosci
U nas tak samo.Popieram,a po co dziecko ma stale moczyć się w pieluszkę albo mieć umazaną dupcię.A tak na nocniczku suchutko i czyściutko.:tak::tak::tak:
 
A może jeszcze samo się podciera, co? ;-)
Znaczy, mi się po prostu nie chce ganiać do tego nocnika i czekać jak na zmiłowanie. ;-) Przyzwyczaić to się można w parę dni, a póki nie ma pojęcia co robi, to jej daruję :-D
Młoda dziś nauczyła się wstawać na nóżki w łóżeczku. W każdym innym miejscu tego nie próbuje, tylko na kolanka się podnosi. No i raczkuje po całym mieszkaniu :-)
 
A może jeszcze samo się podciera, co? ;-)
Znaczy, mi się po prostu nie chce ganiać do tego nocnika i czekać jak na zmiłowanie. ;-) Przyzwyczaić to się można w parę dni, a póki nie ma pojęcia co robi, to jej daruję :-D
Młoda dziś nauczyła się wstawać na nóżki w łóżeczku. W każdym innym miejscu tego nie próbuje, tylko na kolanka się podnosi. No i raczkuje po całym mieszkaniu :-)
Czasem nie trzeba podcierać,jak nie sadzałaś małej to skąd niby miałabyś to wiedzieć.Dużo dziewczyn-mam styczniowych sadza swoje maluchy i jest ok.A Ty jak nie masz czasu żeby próbować nawet to już Twoja sprawa.
 
reklama
U nas tak samo.Popieram,a po co dziecko ma stale moczyć się w pieluszkę albo mieć umazaną dupcię.A tak na nocniczku suchutko i czyściutko.:tak::tak::tak:

Tylko ciekawe czemu Cię wkurza to że dziecko zrobiło w pieluchę i masz tego dość...............:baffled::baffled::baffled::baffled::baffled:

A jak dziecko zrobi w pieluszkę kupkę to się je od razu przewija więc nie chodzi ciągle umazane......a pieluchy są na tyle dobre, ze nie ma dziecko mokrej pupki.przynajmniej ja takich używam
 
Ostatnia edycja:
Do góry