reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczeń 2015

reklama
Nulini no ja wiem bo nogami wali rąk konkretnie ze brzuch pływa, a rączkami tak jakby tylko mnie głaszcze, no i do tej pory potwierdzalo się na usg.


Niestety właśnie Stachu wrócił do swej ukochanej pozycji kopie mnie po kroczu i zgaga doszła, no i czułam jak się obracał bo niezle pobojowisko robił ;) ale jest postęp bo cały dzuen wyleżał głową w dół a jak na niego to długo ;)


Jezyk gratulacje dla syna, czyżby Ronaldo vi rósł ;)
 
Megami dobrze nie dawaj się! :-D mój to taki typ ze lubi mi przyjemność sprawiać wiec się cieszy jak może jakaś moja zachcianke spełnić ;-)


Nulini dasz rade!

Ja zjadłam kanapki, zupę dyniowa i loda i nadal mi mało :p
 
Hej dziewczyny :) Ale mam śpiocha dzisiaj , cały dzień.... Wczoraj pokój małego odnawiali ale zła jak osa byłam bo porobili zaprawki, pomalowali , nie do końca nawet bo muszą zaprawki poschnąć i tyle.... Mieliśmy jeszcze panele w dużym pokoju rozbierać bo na środku dziurę zrobiłam przez przypadek i lapmy nad stołem chciałam przesuwać (tzn, nie osobiście :D ) i chyba zrezygnuje z tego pomysłu.... Tylko , że wqrwiają mnie te lampy bo zamiast na środku stołu wisieć to ni w dupę ni w oko wiszą nad tym stołem.

Nulini ja cię pocieszę , 3 razy piłam glukozę w ciąży ;) weź do butelki z wodą wciśnij sobie pół cytryny i będzie ok :)

Agulqa a czemu już co 2 tyg jeździcie do S? My na razie co ok 4 tyg jeździmy a później co tydzień ale to pewnie w styczniu dopiero. Jak wszystko jest ok to nie ma co częściej.

Jezyk gratulacje dla zdolniachy :)

Mały dzisiaj równo czadu daje :) Jutro dokańczamy ten pokoik i meble miały przyjechać we wtorek ale przełożyłam i ok 4.11 przywiozą. no i w sumie pokoik będzie gotowy. Jutro tylko będę dzwonić co z kołyską którą zamówiliśmy bo 2 miesiąc za nią czekamy :wściekła/y:
 
Dzięki laski, ogólnie staram się o tym nie myśleć, ale czasem taki dołek złapie.
Najgorzej jak sobie człowiek coś zaplanuje, a tu dupa wychodzi.

Nulini glukoza nie jest taka zła ;-)

Mój na szczęście wszystkie moje zachcianki spełnia.
Raz nawet chyba z 4 razy do sklepu chodził i ani słowem się nie odezwał :p

Ja się objadłam pierogami przed MasterChef'em żeby nie być głodna podczas ich gotowania :p
 
Mommy zdechlabym po trzech glukozą jak ja prxy jednej mdleje i tak trzy razy noł noł noł, szacun! ;)



Femme ja się do 18 tak obzeram ze po 18 tylko rzygać mi się chce i oglądam te programy o żarciu i mnie mię rusza tylko miętkę popijam ;)
 
Nulini, kciuki za jutro. ja idę w środę na glukozę.

ja też jestem głodna, a raczej mam jeszcze na coś ochotę, bo na kolację zjedliśmy ciabatty z grilla z pesto, mozzarellą, pomidorem, rukolą i majonezem. i jakis taki niedosyt czuję. tylko mnie to bardziej na żarcie pobudziło :-D (a w lodówce średnio jest już w czym wybierać)...

jezyk, zdolny syn! :tak:

Doggi, za to Twój syn strasznie niezdecydowany :rofl2::rofl2:

alecta, ta kasa się rozpływa. coś o tym wiem. dlatego muszę trochę rzeczy z domu sprzedać. mam sporo takich, które nie używam, więc czemu nie ;-)
 
reklama
Wiecie co długa historia a w skrócie to- w 2011 miałam zdiagnozowaną cukrzycę w szpitalu na Polnej w Poznaniu... Szok dla mnie to był no ale co zrobić.... Od razu dostałam leki (po których żyć normalnie nie mogłam, szczerze to doszło u mnie aż do urazu psychicznego żeby cokolwiek jeść bo wszystko przezemnie przelatywało, żeby jakoś funkcjonować ciągle jadłam leki p.biegunce, uraz straszny :frown:)... No i skoro cukrzyca no to cukrzyca... leki odstawiłam akurat zaraz przed zajściem w ciążę bo ich w ciąży jeść nie można bo szykowaliśmy się do ivf (które i tak się nie odbyło bo okazało się , że już w ciąży jestem ;-)) no i mój gin jak to usłyszał to wiadomo od razu pod opiekę diabetologa trafiłam no i kazano mi zrobić tą glukozę już o wiele wczesniej niż zazwyczaj ciężarne robią. Już w między czasie musiałam stosować dietę dla słodkich ciężarnych... Na 2 kontrolę do innej babki poszłam (tej co mi lekarz polecił, ogólnie babka specjalizująca się w cukrzycy ciężarnych) stwierdziła, że coś jej w moich wynikach nie pasuje bo jak na cukrzycę moje wyniki są za dobre i to jest wręcz nie możliwe, 2 raz miałam póżniej glukozę i wyniki wg, niej znów za dobre i wytłumaczyła mi , że jeśli na prawdę miałabym cukrzycę przed ciążą to w ciąży takie wyniki dobre jak moje nie miały by miejsca bo zazwyczaj kobiety z cukrzycą przed ciążą póżniej w ciąży maja straszne skoki cukru, po glukozie złe wyniki i bez insuliny się nie obchodzi a i tak są duże problemy no i dla świętego spokóju dalej samoktrola, 3 picie glukozy i co? Dostałam zaświadczenie, że cukrzycy NIE MAM! Wiecie co, złość ze szczęsciem i strachem się przeplatały.... Złość bo tyle czasu męczyłam się w przekonaniu , że tą cukrzycę mam i męczarnia na lekach, szczęście wiadomo, a strach, że jednak to nie może być prawda i do teraz się boję..... Się rozpisałam :zawstydzona/y:
 
Do góry