reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczeń 2015

Indi szczerze to nie rozumiem tego postu do mnie. Więc nie wiem co odpisać. Jak to się ma do chodzika? I czy ja się zmartwiam że stachu vis umie czy nie? I co fo raczkowania wcale nie jest powiedziane że dziecko musi raczkowac, wiele dzieci omija ten etap, np mój mąż, jego brat i siostra, żadne z nich nie raczkowalo.
T SK szczerze to nie wiem co mam ci odpowiedzieć, bo nie wiem co mi chciałaś przez ten post powiedzieć.
 
reklama
Doggi, bo piszesz ,ze zazdroscisz Megami, albo ze Ola byla latwym dzieckiem czy robila to czy tamto, Stachu moze wlasnie jest inny. Nie wiem, co tu przezywac, dziecko to nie koncert zyczen. Sama piszesz, ze w waszej rodzinie nie wszyscy raczkiwali, jak Stachu nie bedzie to tez git. Do chodzenia ma jeszcze czas. A co do chodzik to wiesz, ilu ludzi tyle opinii. Jak bedzuesz chciala kupic to kupisz, napewno malego nie zabije czy nie pourywa mu nozek przez pare minut dziennie
 
Ostatnia edycja:
Oczywiście że dziecko to nie koncert życzeń już dawno temu Olka rozdeptała moje wyobrażenia na temat macierzyństwa itp a to ze zazdroszczę megami to coś złego? Oczywiście że zazdroszczę bo o ile łatwiej by było gdyby stachu raczkowal, co umie robić ale najprościej na świecie nie chce bo nie lubi być brzuchem w dół i koniec bo on uparty ja uparta a jak wytłumaczyć polroczniakowi że stać na nogach nie może a już na pewno nie cały dzień bo jest za mały na to, nie wytlumaczysz. Jeszcze jakby lubił chuste czy noszenie na rękach to bym czasem sobie tak pomogła a on się zawzial zaparl i nie pogadasz.

Ja wiedziałam że bokiem mi wyjdzie niemowlak anioł. Kolki? Co to? Płacz dziecka? Co to? Pobudki w nocy? Co to? Tak więc gdzieś musiał sobie to odbić.

A do chodzenia wcale nie dużo czasu, najlepsze czasy za nami teraz dzieciaki po mału zaczną kombinować. Ola miała 7,5 miesięcy jak sama zaczęła stawać przy meblach, 8 jak zaczęła chodzić po całym domu przy meblach a 10,5 jak ruszyła bez trzymanki. Wiadomo różnie dzieci zaczynają raz szybciej raz później ale tak czy siak to już nastąpi naprawdę niedługo i wtedy zaczyna się sajgon i mam nadzieję że stachu jak najdłużej usiedzi na swej du.pce bo jak dziecko wystartuje to już się nie zatrzyma.

Więc tak przeżywam to bo na wspomnienie początków oli aż drże o mój kręgosłup który już w tej chwili wzywa o pomstę
 
Mi tam gul z zazdrosci skacze jak czytam, ze forumowe dzieciaczki spia w nocy, ale co zrobic, taki przydzial dostalam :)
Doggi, przy noszeniu to dopiero kregoslup wysiada I nie tylko, jak mojego dluzej ponosze to mam jakies nerwobole. Ciesz sie, ze Stachu nie lubi, bo moj lubi az za
Bardzo. Mnie osobisci mniej bola plery jak go pilnuje, zeby sie nie przewrocil niz przy noszeniu. Co Ola robila, jak sie ucxyla chodzic, ze tak Ci dala popalic?
Doggi, dla mnie ten czas jaki zoataldo chodzenia, czy to bedzie miesiac, 3 czy 5 to teraz wydsje sie ze to wieki, ze jak to moj maly bobasek juz bedzie chodzil, a to pewnie tak zleci ;) straszne to troche jak czas zasuwa
 
Ostatnia edycja:
Leję z mojego dziecka kiedy zabiera się za raczkowanie. Wygląda to strasznie pociesznie...Ryje łebkiem o łóżko i się chichra. Znowu się podnosi na rękach, coś wierzga nogami i znowu ryjek w pościel :-D

Indi, ja to już pobudek nocnych nie ogarniam. Ale przypuszczam, że to moja wina bo wiem, że nie powinnam podawać cycocha za każdym razem bo ona nawet nie głodna tylko się przebudza i zasnąć sama nie może.

Młoda wkurza mnie tym ciągłym jęczeniem...ciągle trzeba przy niej być bo sama jęczy i jęczy. Tylko jakoś rano daje mi się umyć i ubrać ze spokojem a poza tym reszta dnia ojęczana..
 
McPearl, u mnie zycie zaczyna sie po 19, jak maly zasnie. Moj dzisiaj padl jak betka, ale co mi dal popalic dzisiaj to jego. Pojechalismy dzisiaj do mojej kolezanki do Londynu, ktorej juz chyba 3 mce nie widzialam, a ten co sie naplakal, namarudzil, masakra. On ma tak, ze jak nie spi caly dzien to jest taka meczybula, a najgorsze jest to, ze in nie zasnie nigdzie indziej niz w domu, wiec czasami wole z nim zostac na miejscu niz jechac gdzies I sie caly dzien wkurwiac :(

Dziewczyny, od kiedy mozna wprowadzac gluten?
 
Aha, bo moj dzisiaj na sniadanie mial rice krispies I dopiero teraz zajarzylam, ze one nie byly bezglutenowe. Czyli np platki jakies tez juz mozna dawac?
 
reklama
My też już dajemy gluten ale w postaci kaszy mannej.Jagodaxw weekend zrobiła sobie diete sama i znów nie piła mleka prawie wcale.dzisiaj już normalnie,dziwne to.za to w nocy w sobote miała spanie na maksa,spała ze 12 godzin ciągiem bez karmienia.tez próbuje już raczkować,nogami przebiera szybciutko ale jeszcze rączki nienadążają.
 
Do góry