Agulqa u nich mnie akurat dziwi pośpiech, bo spokojnie mogliby po nowym roku ślub wziąć.
Chyba, że jej po prostu zależy na tym żeby brzucha było totalnie zero...
Poza tym jeśli mają zamiar brać później kościelny i robić wesele to na pewno na cywilny bym się nie kosztowała.
My np jak braliśmy cywilny to od razu powiedzieliśmy, że za 3 miesiące jest nasz kościelny i wesele więc nikt ma się nie wyglupiac i nam nic nie dawać, bo na to będzie czas w październiku.
Po ślubie też był tylko obiad, na którym byli tylko rodzice i rodzeństwo.
Chyba, że jej po prostu zależy na tym żeby brzucha było totalnie zero...
Poza tym jeśli mają zamiar brać później kościelny i robić wesele to na pewno na cywilny bym się nie kosztowała.
My np jak braliśmy cywilny to od razu powiedzieliśmy, że za 3 miesiące jest nasz kościelny i wesele więc nikt ma się nie wyglupiac i nam nic nie dawać, bo na to będzie czas w październiku.
Po ślubie też był tylko obiad, na którym byli tylko rodzice i rodzeństwo.