Styczeń 2015

[karpanna]

Indi - czuje się lepiej. Zastrzyki pomagają boję się tylko trywialnej czynności jak korzystanie z toalety. Boje się robić zastrzyki w brzuch pytałam lekarza i mozna w udo uffffff.
My też będziemy mieć dzidziusia u siebie w sypialni, bo nie chcę wstawiać go do dziewczynek. Starsza chodzi do szkoły więc musi się wyspać a z maluchem to raczej trudne. Musimy zdemontować wielką szafę żeby wstawić w to miejsce łóżeczko. Co do kołyski to ja nie miałam nigdy tylko łóżeczko. Jak masz możliwości lokalowe i kasę to sobie kup. Będziesz miała bobasa pod ręką. Chyba to wygodne widziałam takie na kółkach więc możesz je zabierać ze sobą po domu. Mi musi wystarczyć leżaczek rozłożony na płasko.

 

[alecta]

Agulqa mój Ł ma 2 siostry i jak wybieraliśmy chrzestna dla Tymka to mieliśmy problem która wybrać żeby druga sobie czegoś nie pomyślała i po prostu któregoś dnia siedzieliśmy u teściów i kazałam każdej wybrać orła lub reszke po czym po prostu przy nich rzuciłam monetą
Było sprawiedliwie i żadna nie poczuła się urażona ;-)

 

[Indi]

My many problem z glowy, bo nie chcrzcimy wcale

 

[Sylwi_33]

Doggi z internetu zamawiasz materiały? Ja potrzebuje pościel dla Pauli i nie wiem gdzie kupić poduszka 50x60 i kołdra 160x200. W komplecie ciężko dostać, a jak gdzieś spotkałam to cena mnie przeraziła.

 

[Megami]

Witam i miłego piątku!

Aza gratki przetrwania glukozy
Karpanna super, że już lepiej! U mnie w bloku każdy ma własne ogrzewanie niestety. Gazowe więc zbankrutować można, trzeba oszczędzać
Alecta nawet jakbyś nie wiedziała, to w sumie do końca sierpnia i tak mogłabyś zapisać dziecko Dziwne, że nie było żadnych ogłoszeń. W mojej rodzinnej wsi też czasem jakieś ogłoszenia poza parafialne, ale wieś rozwalona ho ho więc nie każdy wszędzie na co dzień chodzi ;-)

Ja pomysłu na chrzestną nie mam

Kan. 874 -
§ 1. Do przyjęcia zadania chrzestnego może być dopuszczony ten, kto:
1° jest wyznaczony przez przyjmującego chrzest albo przez jego rodziców, albo przez tego, kto ich zastępuje, a gdy tych nie ma, przez proboszcza lub szafarza chrztu, i posiada wymagane do tego kwalifikacje oraz intencję pełnienia tego zadania;
2° ukończył szesnaście lat, chyba że biskup diecezjalny określił inny wiek albo proboszcz lub szafarz jest zdania, że słuszna przyczyna zaleca dopuszczenie wyjątku;
3° jest katolikiem, bierzmowanym i przyjął już sakrament Najświętszej Eucharystii oraz prowadzi życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma pełnić;
4° jest wolny od jakiejkolwiek kary kanonicznej, zgodnie z prawem wymierzonej lub deklarowanej;
5° nie jest ojcem lub matką przyjmującego chrzest.
§ 2. Ochrzczony, należący do niekatolickiej wspólnoty kościelnej, może być dopuszczony tylko razem z chrzestnym katolikiem i to jedynie jako świadek chrztu.

Tyle z prawa

A ja dziś znów niewyspana... Od 8 młoda na nogach i oczywiście co robiła na początek dnia? ..... układała puzzle Poleżałam do 10, ale nadal jestem wypruta...

 

[Doggi]

Sylwi tak przez neta zamawiam i powiem Ci ze ceny za tkaniny na pościel są tragiczne! W sensie takie jakieś fajne wzory czy coś. Mnie około 80zl wyszedł materiał na pościel dla Oli a ona ma 80/130 kołdrę i poduszkę jakaś klasyczna i to były materiały które i tak wychodziły tanio bo ten polar minky mnie przeraża bo generalnie za 1m/1.5 m kosztuje około 80zl a to starczy tylko na pół poszewki wiec wychodzi 160zl około nawet jeśli drugie pół to bawełna :/

 

[Sylwi_33]

To faktycznie drogo. Chyba zmniejszę to co mam.

 

[McPearl]

Doggi, fakt, ceny materiałów są jakieś wycięte z rzeczywistości. Dlatego odpuściłam sobie szycie czegokolwiek.

Ale mnie dzisiaj brzuch ciągnie, ale właściwie to nawet nie mam ochoty się położyć. Jak młody jest w domu to w ogóle jakoś więcej na nogach...

 

[Doggi]

McPearl to prawda, ale można trafić tez niezłe okazje na materiał ja raz kupiłam dla Oli taki materiał w krówki i był 8zl za mb i kupiłam 4 i zrobiłam z tego pościel dla Oli, worek na buty do przedszkola i duży wór na pościel przedszkolną i jeszcze zostało a to wszystko za 32 zł

 

[McPearl]

Doggi, jak się jeszcze coś utrafi to czemu nie. Aż takiego daru nie mam manualnego i tyle kasy by eksperymentować. Teraz to już w ogóle mi się nie chce, krzyże mnie bolą, brzuch się pręży...starość nie radość. Z Mikołajem było lżej. A mała lata od wczoraj jak opętana. Rozpycha się na wszystkie strony.
Kolejna część ciuszków w spadku i po Mikołaju w pralce. Ktoś chętny by to wszystko poprasować? ;-)