reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Jaguś to ja wracam podobnie jak ty, ale ten czas zlecial. i tak sobie mysle kiedy znajde czas na rehabilitowanie malego, no ale jakos bede musiala dac rade

Siva gratlacje pierwszych kroczków

Grudnióweczka miło Cię zobaczyć ponownie. 100 lat dla maluszka. Antoś dokłdnie miesiac szybciej urodził się od twojej Amelki
 
reklama
Najlepsze życzenia dla Amelki :)
Nisiao, urlop należny jest 100% płatny i nie ważne, że byłaś na chorobowym. Najlepiej zadzwoń do PIP to Ci powiedzą, jak masz wnioskować o urlop wypoczynkowy i potem o wychowawczy.
Ja to się cieszę, że 22 kończy mi się macierzyński, bo za ostatni tydzień stycznia proporcjonalnie wypłaca mi już normalną pensję. A u mnie będzie to spora różnica.
 
Nisiao jest tak jak ty piszesz mimo l4 należy się cały urlop ja miałam 23 dni za 2013, 26 za 2014 i ponieważ wszedł podobno jakiś przepis że przed pójściem na wychowawczy trzeba wykorzystać cały urlop wypoczynkowy to jeszcze 26 dni za 2015 oraz 2 dni opieki na dziecko. Musiałabyś tylko poprzeć te fakty przepisami żeby cię nie wykiwała a później dopiero wychowawczy.
 
oj dziewczyny z ta praca to ja Was doskonale rozumie...ja już się tak bardzo cieszyłam ze w styczniu wroce do pracy, miedzy ludzi..a tu klops...i druga ciaza...już dałam zwolnienie do pracy, starsznie się w pracy wkurzyli,bo trzymali dla mnie etat, milam zastapic kolezanke co jest w ciąży..no i maja problem..wywiazala się starszna afera z tego..i już teraz wiem, ze po tej ciąży i po macierzyńskim nie mam do czego wracac...mimo ze mnie musza zatrudnić po urlopie, to po skończy się na pewno tak, ze zaraz dostane wypowiedzenie...nie fajna jest atmosfera ogolnie w pracy...wiec planuje, ze jak się będzie zblizal koniec macierzyńskiego to sama dam wypowiedznie...zawsze to jeszcze 3 miesiące jakiś zarobkow, a wtedy wezme zalegle urlopy..wiec tez będę miała czas na szukanie jakiejś pracy....choć troszkę się boje bo przecież o prace ters nie latwo....a my wlasnie kredyt wzielismy, kupiliśmy mieszkanie....aaaa..będę się martwic za dwa lata:p
 
Oj kobiety to faktycznie macie problen z tą pracą...

Elama trzymam kciuki by Ci się udało szybko dostać pracę w swoim zawodzie, ja też pracuję od zawsze (pierwsza praca 2 tygodnie po skończeniu technikum) i rozumiem że ciężko się będzie przyzwyczaić do braku własnych pieniędzy. Oby to długo nie trwało.


Nisiao kurczę to możesz mieć problem z tą szefową bo ewidentnie chce Cię oszukać... Jeśli wiesz że do niej nie wrócisz po wychowawczym to zrób aferę, zgłoś to do PIP, gorzej jak bedziesz tam chciała jeszcze pracować to wtedy trudniej będzie to polubownie załatwić...


Ikasia kurczę, u Ciebie też ładne kwiatki!


Dona a którego dokładnie wracasz?:)


Ja pracuję w państwówce więc mają trochę inne podejście do pracownika i przynajmniej wiem że o żadnych ściemach z urlopami czy kasą nie ma mowy, bo bardzo pilnują by wszystko było w porządku. I na szczęście jeszcze się cycujemy więc początkowo będę pracować godzinę krócej;)
 
Sto latek dla kolejnych roczniaków.

Cleo pani w recepcji prosila zeby przed wizyta przyniesc morfologie z rozmazem , chyba narazie tylko z badan krwi mozna stwierdzic alergie bo na testy za wczesnie. Przedwczoraj zjadl miske twarozku z owocami w zlobku i narazie zadnej wysypki nie ma. Mam nadzieje ze naprawde alergia odpuscila.

Dziewczyny jak tez mowie ,ze nei ma co sie bac powrotu moze pierwszy msc bedzie taki adaptacyjny dla nowej sytuacji ale szybko czlowiek sie przyzywyczaja i widzie tez plusy kontaktu zludzmi a dzien tak szybko leci ze dzieciaki moze tak bardzo nie odczuja nieobecnosci.

Siva gartuluje pierwszych kroczkow.
 
ja wracam w pierwszym tygodniu marca.... cieszę się i stresuję jednocześnie...

Nisiao kurcze jeszcze pamiętaj o 2 dniach opieki i nie daj się babie :baffled:

U nas idzie 8 ząb i katarek wczoraj młody dostał. Szczepienie mamy 22.01 i zobaczymy czy będzie można czy nie

Kurcze ostatnio jestem tak wypompowana że nie mam siły na nic. Od wczoraj sprzątam garderobę i końca nie widać. Muszę zobaczyć za ciuchami do pracy, bo jak bym w dresie wyskoczyła to by padli ze śmiechu :)
Jutro jeszcze wizyta u okulisty, bo w czasie badania koniecznego do pracy lekarka stwierdziła że nie podoba jej się moje oko, które dostało w "w kość" po porodzie (pogorszenie o 1,5) i chce sprawdzić czy to nie odklejenie rogówki lub coś innego...

Pisałyście ile wasze maluchy jedzą - u nas mały nosi rozmiar 74 i dużo nadal cycujemy. Ostatnio nie chce kaszki jeść - robiłam na śniadanię i kolację i mam mega problem bo młody je ale w małych ilościach - obiadek słoiczkowy tak ok 100-120 ml, owoc, chrupki, biszkopty, ale ogólnie w małych ilościach...
Za tydzień ważenie, ale wg mojej wagi myślę że ma coś poniżej 8 kg :sorry2:

siva gratuluję kroczków

Sto latek dla solenizantów
 
Ostatnia edycja:
Siva, gratuluję pierwszych kroczków.
Powroty do pracy, albo ich brak, wychowawcze trudne tematy.
Budujące są głosy tych z Was, które już do pracy wróciły :-) Dzięki za nie.
Ja też wczoraj złożyłam wniosek o urlop, jak mi dziewczyny w kadrach policzyły to się okazało, że zaległegi urlopu mam 67 dni :p Rozpisałam na razie 41 od 23 stycznia, więc wracam do pracy 23 marca. Ale jak byłam wczoraj to się dowiedziałam, że jakieś niepokoje panują, zarząd robi jakieś dziwne ruchy, krążą różne plotki nt. przyszłości firmy. No zobaczymy...
Jaguś, Kaczuszka, Szymko też malutko je, mam wrażenie, że nawet mniej niż Wasze dzieci. Poza cycem jedzenie mogłoby nie istnieć, ale fakt, że kp często, co 3h na pewno. Waży ok. 9kg. Ostatnie miesiące prawie nie przybiera. Tłumaczę sobie (i pediatra tak twierdzi), że to dlatego, że wszystko spala, bo on cały dzień biega, dłużej niż 3 minutki w miejscu nie posiedzi. Ale mimo wszystko trochę mnie to niepokoi, tym bardziej, że wg moich domowych ważeń wręcz ostatnio spadł z 9,25kg do 9,1kg. I nie chce się dać podtuczyć za nic.
 
reklama
Wg wagi jaką piszecie to mój Wojtuś jest duży bo jak się ważyliśmy przed szczepieniem którego nie było to miał 10kg 340 w pampersie. Ja myślę że do średniaków należy bo pewnie są też styczniówiątka co dużo więcej ważą....
Ale nie waga mnie martwi a jedzenie - on nie jest niejadkiem bo je co 2 lub 3 godziny ale tylko mleko, rzadką kaszkę, owoce ze słoiczków i obiadki (sama mu muszę gotować bo ze słoiczków nie zje a czasem awaryjnie by się przydało) grunt żeby nie było za gęste.
Dziś udało mi się podać mu biszkopty i jednego po troszku zjadł całego więc hura ;) ale np paróweczki dałam mu kawałek to nie gryzie tylko próbuje w całości połknąć i się dusi. Bułeczki kawałek to w ogóle nie ruszy tylko psa dokarmia. A wszyscy znajomi i rodzina że już w tym wieku powinien jeść i oni nie mieli takich problemów:( to mnie trafia po prostu:((
no to się wyżaliłam, sorry że znowu o tym samym:(
 
Do góry