Kasia moj tez tak uderza i to juz od jakiegos czasu
Fifka 6 godzin w kawałku to po takiej dlugiej nieobecności dosyc męczący kawałek chleba, ale trzeba sie przyzwyczaić bo niedlugo a dokladnie koniec stycznia waracam na stale i to bedzei dopiero wyzwanie
bo godzin mam bardzo dużo.
Kaczuszka dużo juz tych ząbków macie
, ładny chłopak,
kurcze a w sprawie ząbków to u mnie coś niepokojącego bo widze ze mały na dole ma tylko dwa ząbki a juz nachodza na siebie, przeciez tyle miejsca jest ze śmiało mogłyby byc odsuniete, nie wiem czy cos z tym robic? miała któraś takie problem?
Milusia gratulacje, silna dziewczyna będzie. moj maly nózki tez ma silne ale gora słabsza i jak sie go trzyma to nogi tez biegna
My roczek tez w domu robimy ale ja zamawiam cattering jezeli chodzi o obiad, a reszte to juz sama robie. dzis tez caly dzien w kuchni bo jutro urodziny starszej corki wyrawiamy. no i na dodatek pokłociłąm sie z mężem bo nie mozna na niego liczyc nawet w takiej chwili, wiec biegalam od kuchni do pokoju bo antek wstaje doslownie przy wszystkim i nigdy nie zastaniesz go tam gdzie zostawilam. kuchnie mam otwarta wiec czesto tez przychodzil do mnie, ale zmordowana jestem
Verita gratulacje pierwszsego kroczkua
kurcze wlasnie zjadlo mi pol strony wpisów, ale sie wkurze.
napisze ogolnie gratuluje pierwszych kroczkow, kolejnych zabakow, wspolczuje chorob i problemow ze sluzba zdrowia
anteka moj ostatnio dba o swoja pupke bo bardzo ostroznie upada na nia
ale zdaza sie ze sie zachwieje i tez rąbnie na calego
Vinga ładne te otulinki czy jak to sie tam zwie, ale tez nie wyobrazam sobie babrac sie w tej kupce bo moj robi kupe o roznych porach i bynajmniej nie na nocnik