Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Ja wczorajszy dzień przypłaciłam jakimś stanem depresyjnym... Noż przepłakałam cały wieczór... chłopcy tak dali mi w kość - oboje... że myślałam że wyjde z siebie. Noż momentami nie radzę sobie psychicznie z tym wszystkim, a wczoraj miałam jakąś kumulację. Krzyk Adriana sprawiał ze aż dgotałam ze złości i nie chcąc wybuchnąć odłożyłam go do łóżeczka i wyszłam do kuchni żeby go nie słyszeć i mieć chwilę żeby się uspokoić. Jak zapanowałam nad sobą było już lepiej, ale ten pierwszy moment to myślałam ze wyjde z domu...
Adrian jest jednak najlepszym środkiem antykoncepcyjnym... przysięgam...Jak ja tą moją dwójkę odchowam to będę się cieszyć wolnością... Boję się że moje ciągłe zmęczenie przypłacę depresją bo momentami naprawdę już wysiadam... najgorsze jest to że jak oboje się rozkrzyczą mam w sobie tyle złości nad którą momentami nie panuję - nigdy nie zrobiłabym im krzywdy ale jednak Konrad przez moją bezsilność nie raz klapsa dostał a potem sobie wyrzucam co ze mnie za matka... pani pedagog itp... pojawia się poczucie winy i czuje się jeszcze gorzej...
Magsus dla nas wyjście na spacer jest bardzo przyjemne ale jednak podróżowanie po mieście to zupełnie inna historia...
Anisen no właśnie ta dostawka to fajna sprawa... Mimo że Konrad chodził tylko nogami to jak ma teraz dostawkę to tylko dostawką jeździ.
Nisiao współczuję wam tych wszytkich przebojów... ja bym się chyba załamała jakby do ogromu obowiązków jeszcze problemy zdrowotne dołączyły...
Akuku no,... a ja nie mam prawka :-(
Hope my tak samo. Jak nie ma gorączki to chodzimy na spacery.
Olich hehe to troszkę odpoczełaś...ciekawe jak Konrad zareagował by na noc poza domem
Adrian jest jednak najlepszym środkiem antykoncepcyjnym... przysięgam...Jak ja tą moją dwójkę odchowam to będę się cieszyć wolnością... Boję się że moje ciągłe zmęczenie przypłacę depresją bo momentami naprawdę już wysiadam... najgorsze jest to że jak oboje się rozkrzyczą mam w sobie tyle złości nad którą momentami nie panuję - nigdy nie zrobiłabym im krzywdy ale jednak Konrad przez moją bezsilność nie raz klapsa dostał a potem sobie wyrzucam co ze mnie za matka... pani pedagog itp... pojawia się poczucie winy i czuje się jeszcze gorzej...
Magsus dla nas wyjście na spacer jest bardzo przyjemne ale jednak podróżowanie po mieście to zupełnie inna historia...
Anisen no właśnie ta dostawka to fajna sprawa... Mimo że Konrad chodził tylko nogami to jak ma teraz dostawkę to tylko dostawką jeździ.
Nisiao współczuję wam tych wszytkich przebojów... ja bym się chyba załamała jakby do ogromu obowiązków jeszcze problemy zdrowotne dołączyły...
Akuku no,... a ja nie mam prawka :-(
Hope my tak samo. Jak nie ma gorączki to chodzimy na spacery.
Olich hehe to troszkę odpoczełaś...ciekawe jak Konrad zareagował by na noc poza domem