reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

ja z surowych to marchewka codziennie, jablka, banany, saltate zielona, pekinska, ogorka zielonego.

Co do krwawienia to u mnie juz praktycznie nie ma, czasem wkladki mi wystarczaja, ale to dopiero od tygodnia tak.

Moj maluch tez placze przy przebieraniu, az mu usteczka cale drgaja, probuje go uspokoic jak przytule jego buzie do swojej, ale po chwili znnow placz...az ciekawa jestem u ilu sasiadow go slychac:-)
 
reklama
uff bo już myślałam, że za długo taka krew leci, z Natanielem szybko przestałam krwawić

Magsus Gabryś nie krzyczy przy przebieraniu ale za to strasznie boi się kąpieli i płacze. ale za to Nat jak był mały to nie lubił być przebierany ale nie sądzę, że to przez zimne chusteczki itp. po prostu nie lubił tej czynności, do dziś krzyczy jak mu pieluchę zmieniam
 
Magsus ja jak przewijam przed jarmieniem to maly sie zlosci ale nie placze tak mocno, czesto wystarczy jak zrobi ciiii.. albo mowie. Tez nie lubi zimnych chusteczek, choc ale ja ich nie grzeje bo jak mowie paniki nie ma a jak przyzwyczaje do cieplych to znowu gdzies pozadomem ciezko przewinac bedzie... nie wiem co ci doradzic, jedynie tyle zebys starala sie to zrobic baardzo szybko. Moze rozbierz ja do polowy jeszcze na rekach w pozycji poziomej ? Wtedy szybko na przewijak , zmiana pieluchy i siup nowa...
U nas jest przewijanie praktycznie przed karmieniem i po rowniez, bo praktycznie kupke robi co chwile hehe.

Ja nic surowego nie jem, wczoraj jadlam salate i ogorka swiezego na kanapkach i maly baki puszczal cala noc, wiec narazie odpuszczam bo wole miec w miare przespane nocki.
Jedyne co to moze jablko sprobuje... choc jakos mnie nie ciagnie.

Ide do ssaka
 
witajcie:0

widze ze z Aleksem od Akuku juz jest w miare dobrze...oby tak dalej...

Mysmy mieli Rodzinny wekend we 3jeczke:0 zero Rodzinki tylko MY:) tak jak chcialam by bylo:)

Aleks jak narazie to Aniolek...chrzcic go bedziemy w Wielkanoc;) dopiero
w Wekend bedzie sie zjedzac Rodzinka go zobaczyc,...:) wiec bedzie sie dzialo

dzis ALEKS konczy TYDZIEN!!:-):-)
 
Vinga nasze szkraby urodziły sie tego samego dnia i u mnie tak samo krew sie leje chociaz miałam kilka dni słabszych w jednym dniu wcale juz nie leciało a dzis to wogóle jak ze studni leci szczególnie podczas karmienia lub niedługo po !!! Wiec chyba normalne to jest :)

Dziewczyny czy wasze dzieci tez wrzeszczą podczas zmiany pieluszki??? U mnie jest porażka zanim zmienię pampersa ze 3 razy musze ja brać na ręce zeby sie uspokoiła :( juz pare razy mnie osikała a dzis grubsza sprawa poleciała :) :-Dstarsza córka miała ubaw ze mama w kupie Oliwii jest . Robię wszystko chusteczki grzeje na grzejniku wiec sa cieplutkie smok nie pomaga śpiewanie gadanie no nic nawet grająca maskotka :( najgorzej w nocy jest bo tym krzykiem budzi starsza córkę ktora potem nie moze zasnąć i marudzi mi w dzien :(

Magsus, u mnie to samo... Istna masakra, jak Lenka krzyczy przy przewijaniu, jakby to najgorsza kara była... Przy kąpieli to samo... Zastanawiam się, kiedy sąsiedzi wezwą Straż Miejską za zakłócanie ciszy nocnej :zawstydzona/y:
Niestety nic tak naprawdę nie pomaga, ani bujanie, ani śpiewanie, nawet moczenie chusteczek w ciepłej wodzie, bo i tego próbowałam.
 
o matko, dziewczyny, jak dobrze za napisalyscie o tym krwawieniu, bo ja dzis mam jakas masakre!!!!!!!!!!!!! jakby kto swiniaka zazynal...tylko krew ciemna, nie jasna...stwierdzilam, ze jak do jutra tak bedzie to jade do szpitala.

a ja wszystko jem...kurde...czekolade tez...owoce wszystkie, oprocz pomaranczy...
 
Ja od jutra zaczynam próbować nabiału,zobaczymy jak zareaguje,na razie stopniowo wprowadzam produkty żeby w razie co wiedzieć co wyeliminować.Wczoraj jadłam jajecznice na masełku i nic.A mniej więcej po jakim czasie od zjedzenia dziecko może zareagować??
 
Hej Dziewczyny! Ja pisze z szpitala, Tymus ma zoltaczke i wlasnie go zabrali na lampy :-( polozna powiedziala, ze odwiedziny jutro o 11.30 a ja w szoku, ze nie moge z nim tam byc, tak sie teraz poryczalam, ze masakra :-( ja jem to co daja w szpitalu i salata tez byla i surowka z marchewki i jablka i kotlet a wiedza ze karmie, malemu raczej nic nie jest, czy Wy tez po porodzie mialyscie problem z wyproznieniem, ja jeszcze nie bylam z grubsza sprawa, tzn nawet nie czuje, ze mi sie chce, ale chyba sie boje, ze mi szwy pojda czy cos :-( a i jeszcze hemoroida mam,dostaje czopki, bo w niedziele przerazona do lekarza mowie, ze wyczulam w odbycie jakies zgrubieenie a on sie smieje, ze to hemoroid, a ja do niega a to jest to, nigdy bym na to nie wpadla:-)

Trzymam kciuki za rozpakowujace sie :-) a mamusiom jak najmniej klopotow z maluszkami :-)
 
reklama
Czesc dziewczyny, u mnie jednak nadal nieciekawie z zoladkiem:-(nie jadlam caly dzien, troche na kolacje i mi sie cofa wszystko, chyba na siedzaco bede spac...
Juz mowie dzisiaj do mojego, ze lepiej jakby moze maluch troche poczekal, bo ja w stanie "ciezkim" nie wyobrazam sobie taka oslabiona, niewyspana i z chorym zoladkiem trafic na porodowke... A moj z kolei na maksa przeziebiony, tez ledwo do pracy chodzi, bo nie chce opuszczac. znowu z drugiej strony ile mam jeszcze tych koszmarnych nocy przezyc...nie moge sie polozyc,nawet z poduszka wysoko, bo od razu pieczenie, zoladek w gardle i krzsztuszenie sie sokami zoladkowymi.poza tym ten brzuch mnie boli i mam mdlosci. nie wiem czy to nie ma zwiazku z tym wymiotowaniem malej pare dni temu, czy sie po prostu nie zarazilam jakims swinstwem.

Dziewczyny kto jeszcze nie urodzil, bo ja pamietam tylko Agasm i Delewarre.

Tina biedna sie meczy jeszcze na szpitalnym korytarzu, ale Tinka niedlugo juz bedziesz miala wszystko za soba, moze nagle cos sie ruszy i pojdzie jak z platka. musza Ci pomoc.a o oksytocynie rozmawialiscie? bo nie wiem czy doczytalam.

Tamtusia, ja przez moj hemoroid ostatnio wylam z bolu,ale jakos sie uspokoilo na szczescie...dobrze,ze tylko wyczuwasz, a nie dokucza tobie


Milusia powodzonka z roznymi jedzonkami, super jak dzieci duzo toleruja:-)
Tymbareczka gratulacje dla Aleksa:-)

Dziewczyny ja pamietam moja mala tez bardzo ryczala przy przewijaniu i przebieraniu na poczatku.potem sie uspokoilo i to nawet po niedlugim czasie. dzieci mialy w brzuszku po prostu swiety spokoj a te wszystkie szmatki-czyli ubranka sa im calkiem obce, tez nam bylo zal malej,ale dzieci na szczescie sie przyzwyczajaja:tak:

Dziewczynki powodzenia dla rozpakowujacych sie i karmiacych mamus:-)
Spijcie dobrze..bo ja juz czuje ta noc...bedzie jak poprzednie, bezsenna.dobrze,ze jutro mam luz, wylacze tel. i bede spala caly dzien chyba
 
Ostatnia edycja:
Do góry