reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Odnośnie tych położnych to ja mam jeszcze takie głupie pytanie - bo gin niby tez jest ginekologiem położnikiem ale to chodzi tylko o to ze może odebrać poród, tak? Bo dziś chcę go spytać czy mógłby mi jakąś położną polecić a nie chcę nic głupiego palnąć;) I muszę się zapisać do tej przychodni w której ona pracuje?
 
reklama
Hej kobietki :tak:


Fifi uważaj tam na siebie, rozumiem z tymi studiami, że nie mogłaś sobie po prostu olać i nie iść. Ale teraz idź kochana do gina, niech Cię zbada chociaż:tak:

Diablica zdrówka dla córci, oby szybciutko przeszło i zaglądaj do nas bo tęsknimy :tak:

Milusia
współczuję Wam strasznie tych przejść związanych ze szpitalem, trzymajcie się tam i zdrówka dla chłopców.

Sara witamy :-)

Tymbareczka cześć, wpadaj do nas jak najczęściej:-)

Magsus uśmiałam się z Julci Twej - agentka jedna:-D, przypomniała mi moją jak kiedyś w biedrze na cały głos mówi "Mamo pipcia mnie swędzi, mogę podjapać":-D.

U nas ok, dni przelatują mi przez palce, tak się cieszyłam weekendem, nawet się nie obejrzałam, a tu już po i siedzę w robocie.
 
bry kolezanki w ciąży:)

po wczorajszym badaniu Laurencja oszalała z lekka i bez przerwy żadnej naparza matkę. Nie wiem co to znaczy: chce znowu na usg czy raczej nigdy więcej...

Kajcisław ma dzis wolne, bo nauczyciele mają radę pedagogiczna! można? można!

Fifka - kobieto! byłaś u lekarza? bedziesz? boli cie coś? masz skurcze? i weź tu człowieku się nie denerwuj!

Diablica - będzie lepiej! mąż wróci, córcia wyzdrowieje! ale, że może to zdołowac, to ja wierzę...ściskam!

wszystkie w jesiennej depresji pocieszam i proponuję żłobienie w dyni, mi pomoglo:)

Milusia - nie martw się forum, my tu poczekamy na Cię! zdrówka dla chłopców Twych i dużo siły dla Was!

Magsus -hehehehe, też by mi mowę odebrało:)
 
dona nie mam wlasnie żadnego kontaktu.Teściowa tylko mnie uświadomila,że jesli nie zapisze się do przychodni w miejscu gdzie mieszkam to zadna nie przyjdzie,bo deklaracje sklada sie w swojej przychodni...a moja jest daleko,wiec musialabym przenieśc sie tutaj....nie wiem jak to wygląda....


Cześć laseczki:) czytam zwyklle z ukrycia (nie na wszystko wystarcza czasu), ale tu muszę się odezwać ;) położną możesz mieć nawet na drugim końcu Polski, nie koniecznie w miejscu zamieszkania. Ciężarne objęte są opieką położnej w czasie ciąży (wizyty przed porodem - uczenie o opiece nad dzieckiem, karmieniu piersią, badania tętna dziecka, ciśnienia matki, wyjaśnianie wszelkich wątpliwości matki, przygotowania do porodu, nawet edukacja w zakresie żywienia i higieny w czasie ciąży!) oraz po porodzie, co więcej , położna obejmuje opieką nie tylko matkę i jej dolegliwości okołopołogowe, ale też maluszka - chłopców do (chyba) 8 tygodnia życia, a dziewczynki na zawsze (chyba, ze sie zmieni położną dziecku).
Czyli, jeśli dasz znać położnej, żę urodziłaś, to ma OBOWIĄZEK przyjechać - wizyty patronażowe powinny być minimum(!) trzy, ale możę być ich więcej - , niezależnie od tego skąd jest i w jakiej przychodni przyjmuje. Tyle, że wtedy od niej dostajesz papiery ,tkóre następnie składasz u lekarza (jeśli lekarz przyjmuje w innej przychodni niż ta z której pochodzi położna).

Co do dostępności położnych - jeśli jakaś wam nie odpowiada, pytajcie, szukajcie innej - macie prawo czuć się super bezpiecznie i wiedzieć, że w każdej wątpliwości możecie do niej zadzwonić i zapytać o coś związanego ze sobą lub dzieciątkiem. Jeśli jakaś łaske robi że w ogóle z wami rozmawia, zmieńcie ją! One za to, że ktoś je wybiera, dostają pieniążki z NFZ, więc powinno im zależeć! A jak nie zależy, to uciekajcie do innej.

Podam wam mój przykład - przy synku miałam położną "z przychodni". I co? NIKT nie przyjechał, ani w czasie ciąży ani w czasie połogu, gdy syn miał mocną żółtaczkę już. Dopiero po zmianie położnej ta przyjechała zaraz następnego dnia.. Ale też mi nie odpowiadała, więc przy córce wybrałam położną z polecenia od mojej gin.. Jest z sąsiedniej miejscowości (wręcz inny powiat), ale jest na każdy telefon, była w ciągłym kontakcie, sama dzwoni zapytać o samopoczucie i zdrowie moje i maluszka!

Więc walczcie o swoje prawa i nie dajcie sobie wmówić, że musicie wybierać kogoś, kogo tak na prawdę nie chcecie "bo się nie da inaczej".. .
 
Dobrze wiedzieć jak to jest z tą położną. Przyda się. Jak będę w przychodni to pogadam z jedną :) Dzięki.

Agagsm, no co Ty :D jeszcze nie wiemy na 100% ;) ale od początku przeczuwamy i zdania nie zmienimy ;) A potwierdzi się pewnie 26.11 dopiero bo wtedy mamy usg.
 
Witam sie kochane ciezaroweczki, troche mnie nie było, chociaz caly czas na bierząco podczytuje, ale jakos zapału i czasu nie miałam na napisanie czegos konstruktywnego. CHyba gorszy tydz, teraz zebrałam sie w sobie i jestem juz obecna i czynna:))

Inomama : chyba sama spróbuje tego złobienia:))):p

CO do położnej to ja jakas wybralam, jakas babke przy zapisywaniu sie do przychodni, ale nic na jej temat nie wiem i chyba czas sie zainteresowac:p


magsus
: widze, ze Twoja córcia to niezla aparatka:D a co to bedzie jak podrosnie:D A tej babie z kolejki dobrze tak!!!! wkurzaja mnie takie nadete baby!! do autobusu to sie pchaja tak ze sie malo nie pozabijaja!!! brrrrrrrrrr

Sylka, Vinga, Fifka: jak bedziecie otwierac przedszkole, to ja jestem po fil. angielsko-rosyjskiej *nauczycielska* z wczesnoszkolna tez mialam do czynienia, wiec jakby trzeba bylo do nauki angielskiego to pamietajcie!!:p

Milusia: zdróka dla chlopaków! Kurcze sie porobilo!:( calusyyyy ogromne

Nie moge uwierzyc, ze ten czas tak zapitala.

Wczoraj zaczełam szkole rodzenia:))) dzisiaj lecimy z moim S na pierwsze zajecia, bedziemy kąpac lalki:D:D:D hihi a niech sie uczy, bo juz cos kreci nosem, nie ma tak lekko...sama sie nie zapłodnilam:))

Moja Wiki strasznie ruchliwa, szczegolnie w nocy. Wogole noce mam bezsenne:(( ani sie ułozyc bo niewygodnie, plecy bola:(( a do tego zaczely mnie lapac skorcze w lydkach:( az sie boje co bedzie dalej. I dusznosci mi sie zaczynaja wieczorami.... mocno jest:D;D CIĄŻA!!!:p

Milego dnia kochane:*
 
milusia- zrdowka dla mlodziakow!!!! mialam nadzieje ze juz bedzie dobrze z kubolem a tu masz juz drugi tez :( trzymaj sie kochana I mimo tego wszystkiego co masz na glowie sprobuj nie zapomniec o sobie tez...Bo trzeci maluszek jest tak samo wazny :) Wiem ze sie latwo mowi...ale postaraj sie kochana tez troche wypoczac!!!!!!

kurcze mialam jeszcze cos komus poodpisywac ale znow mnie dopadly te dziury w mozgu....I nie mapmietam co komu no!

milego dnia babeczki!!!!!
 
ivi
zapytam jutro mojego ginekologa,choć on przyjmuje tylko prywatnie,ale może będzie miał namiary na jakąś położną...
To chyba trzeba juz teraz zalatwiać.
Ile jeszze jest spraw o ktorych nie wiem.
Pewnie jakbym chodziła na szkole rodzenia,to nie byłoby problemu tam ma sie do czynienia z poloznymi itp.
Tinafajna sprawa z ta szkola rodzenia,zawsze to czegoś sie dowiesz :)fajnie że mąż będzie z Tobą.
No a też jakos zauważyłam że w nocy bardzej malutka jest ruchliwa...
 
Ostatnia edycja:
Jestemy, Dawid zdrowy, ciesze sie ze udalo sie to przejsc w domu, nasza pediatra tez zadowolona, bo niby zaczely sie wlasnie zapalenia pluc, w zeszlym tygodniu wyslala kilkoro dzieci do spzitala, u nas fajnie wszystko podzialalo. Ale do konca tygodnia ma jeszcze zostac w domu, w poniedzielek dopiero do szkoly.

Pieke placka z jablkami tak mnie naszlo, na obiad bede robic kotlety mielone dla chlopakow a mi sie chce łososia:-)

Tina kolezanka po fachu mile widziana w BB przedszkolu;-)
 
reklama
Oj potrafią te baby się rzucać i wkur***rzać. Ja jak byłam na wizycie w szpitalu to miałam przejścia.
W szpitalu położniczym w Warszawie na Madalińskiego jest rejestracja gdzie jest okienko dla pacjentek ciężarnych. Jak w rejestracji przyjmuje jedna osoba to to okienko służy wszystkim bez wyjątku, a jak nie ma ciężarnych to też.
Przyjechałam na wizytę, i poszłam się zameldować. Stoję w tej ogólnej kolejce, przede mną chyba z 8 bab, żadna z brzuchem. Przyszła druga babka do rejestracji i zaczęła przyjmować. Więc ja sobie przeszłam do okienka dla ciężarnych. A te baby jak nie zaczną się pultać, że jest kolejka, że one też czekają, że jest jeden ogonek do rejestracji. Masakra. Mówię im, że jestem w ciąży i stoję do okienka dla ciężarnych, a one do mnie, że to nie ma znaczenia, bo jedna kolejka. Ależ się wkurzyłam. Mówię tym babom, że jest okienko dla kobiet w ciąży więc po coś ono jest. A te swoje. Aż wstała rejestratorka i huknęła na nie, że ona jest od przyjmowania ciężarnych, a dopiero jak nie ma żadnej to może przyjąć tamte. I dobrze, że się odezwała, bo ja serio nie mialam siły się kłócić...
Druga przygoda jaka mnie spotkała rozwaliła mnie na łopatki. Jechałam z moim M tramwajem. Wstała babeczka (taka pod 60) i postawiła siatkę na siedzeniu. Więc mówię jej, że skoro ona nie korzysta to ja chętnie usiądę. A ta na to, że ona ma ciężką siatkę i przesunęła ją na brzeg i usiadła koło niej. A jak wstała żeby wysiąść to jakiś facet bezczelnie wsunął się na zwalniające się miejsce. Baba wysiadając chciała się przepchnąć do wyjścia. Tramwaj jeszcze jechał więc trzymałam się rurki a ta pipa pcha się i pcha i warczy, że mam ją przepuścić. M stanął, zablokowal jej drogę, przysunął twarz do jej twarzy i mówi "zaraz. Nie widzi pani że moja dziewczyna się trzyma żeby nie upaść? Jak się tramwaj zatrzyma to pani wysiądzie". Ręce opadają. A ja nie mogłam się oczywiście po wszystkim powstrzymać i jak pani wysiadała to jej życzyłam miłego dnia słowami "oby Cię tak babsztylu obesrało"
 
Do góry