reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

DZiewczyny co za noc za nami...aż płakać się chce na samo wspomnie ...
Mąż na noc w pracy,najpierw SZymon zgorączkował- dostał lek w miedzy czasie jak to matka polka poszłam zobaczyc jak Kubuś,a on...cały zimny!!!!!!!JA za termometr a tam 34,6!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
shocked.gif
shocked.gif
shocked.gif
pod kołdrę go,kocem,sama się przytuliłam żeby jak najszybciej go zagrzać,po paru min,było już 35...tel do męża-mąż pojechał na pogotowie zapytac co robić,to lekarz go wyśmiał-na pewno zepsuty termometr(mierzyłam dwoma-dwa na raz by nie kłamały...)trzeba kupić zwykły ten na alkocholu...to nie możliwe żeby dziecko miało taka temp,chyba ze trzymamy go w lodówce,ale nie pod kołdrą i kocem-słowa lekarza...mąż specjalnie przywiózł termometr-tym razem ten "ala rtęciowy",minimalna temp na nim to 35,więc jak zbiliśmy go do minimum to nawet nie drgnął...(działał bo Szymon miał w tym czasie gorączkę i mierzył dobrze-wszystkie 3 mierzyły tak samo...)
shocked.gif

Mąż uspokoił,pojechał dalej do pracy,nic się nie dzieje idz spać...
Ok,spania i tak nie ma...północ(3h od obniżenia temp)dziecko cały czas pod kołdrą,kocem i przy mnie 34,6...!!!!!!!
angry.gif
Boże tak mi ręce zaczęły latać że ciężko było mi utrzymać termometr...!przy takiej temp on mógł juz sie po prostu nie obudzić...mąż nie odbiera- za tel i dzwonie na pogotowie,bo już siedzę i beczę nie wiem co z dzieciakiem robić...(on sobie śpi...)Pani dyspozytorka bardzo dobrze się mną zajęła,uspokoiła i dała nr do ambolatorium- powiedziała ze mają obowiązek przyjechać,a jak nie to chociaż niech przez tel coś powiedzą,a jak nie to kazała dzwonic z powrotem to ona wyśle karetkę z ratownikami,,,
DZwonię do ambulatorium(przy tel. kobieta z którą parę godz.wczesniej rozmawiał maż)ona nie widzi potrzeby żeby jechać...bo przecież z dzieckiem nic się nie dzieje..ma tylko obniżoną temp...
realmad2.gif
czy 34,6 to tylko obniżona tem?!!!!!!!
realmad2.gif
dla mnie to stan gdzie moje dziecko mogło po prostu wpaść w zapaść,mogło zasnąć i się nie obudzić...ale powiedziała żeby dalej obserwować i jak coś to dzwonić...
tel do mamy,mama przyszła,grzała go,ciepła herbata,olejek kamforowy,nogi do góry-nic,max temp przez całą noc to było 35,5st
Nie wiem dziewczyny co robić na prawdę nie wiem....teraz jest już 36,ale kolejna noc przed nami...aż mnie ciarki przechodzą...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
milusia kurcze...wez małego od razu sama zawieź na pogotowie...albo do lekarza, no ktos go musi zobaczyc...trzymam kciuki zbey ta noc była juz spokojniejsza
 
Chyba jak niska temp. To z krazeniem cos .... dobrze ze rozgrzewaliscie ale odrazu dzisiaj i ja bym pijechala na pogotowie jezeli dzis sie to powtorzy bo nie jest to normalne i trzymam kciuki !
 
Uf nadrobiłam....

U mnie dzisiaj znacznie lepiej, nie czuję stawiania się brzucha a Adrian na reszcie odzyskał werwe i kopie jak szalony! :tak: Jeszcze troszkę i zacznę 25 tydzień! Koło 30 odetchnę z ulgą bo z tego co mówili mi w szpitalu to taki czas kiedy dziecku nie grozi już tak wielkie niebezpieczeństwo!


Vinga
nie pocieszę cię... będzie jeszcze lepiej, bo mały z każdym miesiącem będzie coraz sprawniejszy... w więcej miejsc wlezie, do większości rzeczy dosięgnie... Już powoli Konrad doszedł do takiego wieku że dużo rzeczy rozumie ale dalej trzeba mieć oczy "na nim"... :sorry2:

A co do wysypki to masz niedługo wizytę. Pokaż to dla Gina najlepiej.


Nisiao
nie pomogę bo ja i w ciąży i bez niej zawsze mam ciśnienie poniżej normy...


Antinetka ależ fajny masz Avatarek :-D


Czikusi
a ja w tej ciązy co prawda nie mam ani nudności ani nadwrażliwości na zapachy ale w poprzedniej to była katastrofa... nawet koło 30 tygodnia zdarzało mi się wylądować w WC...


Bandyta ja chodziłam w pierwszej ciąży i na "wykłady" i na ćwiczenia przygotowujące do porodu (choć koło 30 tygodnia z ćwiczeń zrezygnowałam przez zagrożoną ciążę). Szczerze polecam! Teraz nie chodzę bo ćwiczyć nie mogę... a wykłady nie są mi potrzebne... doświadczenie jest najlepszym nauczycielem :tak:



Marika
oj ja chciałam mieć 3 dzieci ale jeśli ta ciąża będzie teraz podobna do poprzedniej to chyba się już nie zdecyduję....



Inomama mam podobne zdanie... widziałam ten wywiad... to było w pytaniu na śniadanie nie? Aż mnie krew zalewała... Też się martwię tymi skurczami ale liczę że tak jak z Konradem to będzie powoli sobie szło a tygodnie będą leciały...No i najważniejsze własnie nic tam się nie dzieje więc jakaś spokojniejsza jestem. Jak się będzie to często powtarzać to nie będę miała wyjścia i do szpitala będę zasuwać...

Aco do szyjki to napisałam w Vademecum. Nie wiem ile z tego zrozumiesz... trzeba wiedzieć gdzie jest szyjka a potem jak człowiek się bada przez kilka lat to już siłą rzeczy wyczuwa jak się te "wnętrze" zmienia...

Hehe ja też jestem ogromna Fanka "Upiora"... kiedyś w Warszawie był ten Musical i miałam kupione bilety w pierwszym rzędzie... ale traf chciał ze mieliśmy wypadek i auto było skasowane... :-( Bilety na szybko sprzedaliśmy i tak jakoś przeszło... a teraz ci sami aktorzy przyjechali do Białegostoku i tą samą sztukę odgrywają w naszej nowej operze!!! :-D:-D Jeden bilet 100zł... ale to moje marzenie... bo kocham takie musicale w formie opery...



Agagsm mam Fentoerol w domu. Wiem ze mogę go wziąć "doraźnie" w razie jakby się skurcze mocno rozkręciły... ale boję się tak sama sobie zalecić dawkę... Lekarka nic mi o tym nie mówiła więc nie będę bawiła się w samowolkę...


Pustiszi
kurcze szkoda.... szkoła rodzenia fajna sprawa...



Anbas a jaka u was pogoda? U mnie deszczowo, szaro i ponuro to też się nic nie chce...



Milusia ło matko... nawet nie wiem co ci napisać... z jednej strony wiem ze w nocy jak się śpi to temperatura jest zawsze niska... jak prowadziłam kalendarzyk i mierzyłam temperaturę jak tylko otworzyłam oczy to często była ona koło 65 i nie ma w tym nic nienormalnego... ale nie wiem jak to dokłądnie jest...
 
Milusia, ja bym tak samo szukała lekarza albo od razu bym dylała na pogotowie... Swoją drogą, co za babsztyl, że nie widziała potrzeby do małego dziecka z taką temp. jechać... Nosz kur...!!! Wcale ci się nie dziwię, sama bym pewnie nieźle spanikowała.
Jaguś, u nas szkoła rodzenia jest darmowa, trzeba tylko mieć meldunek w Wawie - miasto pokrywa koszty.
Myślałam sobie jeszcze wieczorem na ten temat i doszłam do wniosku, że jednak nas zapiszę, nawet jak się okaże, że mam rodzić cc, to trochę wiedzy zawsze się przyda. Ja nie jestem ekspertem, a mój mąż to w ogóle zieloniutki w temacie dzieciowym, zwłaszcza takich maluszków totalnych.
Inomama, ja mam podobnie... Czasami coś usłyszę albo przypadkiem nawet pooglądam "jednym okiem" i takie bzdety czasami do mnie docierają, że szok. Aż się dziwię, skąd się biorą tacy ludzie... I też się wkurzam :)
 
Milusia idz do swojej przychodni niech lekarz jeszcze raz go przebada, nie czekaj do wieczora, obnizona temeperatura ewidentnie wskazuje oslabienie organizmu, a jak sie on zachowuje, je, pije, bawi sie???
 
Hej dziewczynki :)

Milusia
pędź do lekarza!!!
Ja też zawsze miałam tempkę w granicach 35 stopni, 36.6 to u mnie abstrakcja hehe, gorączkę to miałam może raz w życiu. Ale z takim małym bąblem to nie ma żartów, trzeba sprawdzić.
Ja dziś miałam głupi sen.... ble:baffled:
 
czesc dziewczyny

Milusia ja tez poszlabym do lekarza zeby przebadal malego, tez mi sie wydaje ze az tak to temp nie powinna spac w nocy

co do szkoly rodzenia to ja nie chodzila bo nie moglam, zreszta miaalm cc, a moja gina powiedziala ze tyle kobiet urodzilo bez szkoly rodzenia to i ja urodze:) no i udalo sie,a opieki nad dzeickiem uczylam sie na sucho od ... no i wylecialo mi nazwisko z głowy, z netu ściagnełam fimik "Co nieco o rozwoju dziecka" , ściagalam z chomika i dalabym adres do vademecum ale cos mi sie stalo z haslem na chomiku i mam zablokowane wiec nie umiem wejsc

miejscibandyta gratuluje tej lodoweczki, i tak jako starsz kolezanka odradzam juz intensywne wyprawy w teren :)

Fifka trzymaj się cieplo i zaciskaj uda:), zreszta jak my wszystkie.

dzisiaj w nocy od 2 nie spalam wcale, czytalam ksiazkę, normalnie zamieniam sie w wampira:)

co do teściowej współczuje, nie wyobrazam sobie zeby ktos mial mi meblowac moje mieszkanie
 
reklama
Do góry