reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Cześć kochane


Ja wypoczęłam w weekend, nie powiem, dwa dni gniliśmy w domu, fajnie tak. Jedynie mąż wychodził na spacery z córą, a ja trochę sprzątałam i leniuchowałam;-):-). 1 listopada odwiedziliśmy wszystkie groby, szczęściem mamy blisko, także bez spinania się. A dzisiaj już w robocie:tak:, tzn już niedługo bo o 13 zabieram się jadę do domku na szybki prysznic, po córcię, po męża i na wizytę.

Diablica znów będę przejeżdżać obok Ciebie ;-), więc pomyśl o mnie miło bo ja o Tobie pomyślę :-)

Inomama spóźnione ale szczere życzonka imieninowe :-). Dużo zdrówka, szczęśliwego i bezbolesnego porodu i żeby wszystko było ok i Laurka była 100% okazem zdrowia:tak:
Sylka dla Ciebie również najlepsze życzenia , bezbolesnego porodu i zdrowiutkiego Wiktorka:tak:

Anbas dużo zdrówka dla Kubusia*, współczuję Wam przeżyć strasznie <tulę>

Miejski Bandyta
popieram decyzję o tym, że po porodzie do siebie. Zobaczysz świetnie sobie poradzicie, nikt nie będzie Ci się wtrącał tym bardziej, że Twoja mama jest dość apodyktyczna..., ale ja ze swoją bym też nie wytrzymała dłużej jak jednego dnia:zawstydzona/y:

Udanego dnia kochane
 
reklama
Pier***** Zus wstrzymał mi wypłatę L4 z obu prac. Do kiedy ? do wyjaśnienia , od 3 miesięcy do roku !! Czyli nawet macierzyńskiego mogę nie dostać
siedze i rycze, bo nawet gdybym na uszach stawała do pracy nie mogę wrócić bo mam ciązę zagrożoną
 
Hej dziewczyny...


Nie wiem co robić... :-( Czuję się taka rozdarta i rozbita... Do tego mama cały czas mi suszy głowę a ja choć wiem że ma rację zapieram się ze nie chce iść do szpitala... :no:
Dzisiaj całą noc męczyły mnie skurcze i to cho^era bolesne... już momentami naprawdę myślałam ze będę rodzić... nie wiem co z szyjką bo boje się ją tam tykać skoro pęcherz płodowy jest tuż obok moich paznokci.... Fenoterol łykam ale cholera nie mogę sobie sama "wymyślać" dawek a te połówki nic a nic nie pomagają... Gin nie odbiera telefonu....

Gdzieś czuję że to by mi nieco pomogło... bo w domu mimo tego ze leże co raz trzeba coś zrobić... dodatkowo nie ma dnia żebym się tak nie wściekała że ze złości ryczę... łapy się trzęsą, serce kołaczę a ja czuję się MEGA bezsilna i rozbita... Już nie wspominając o Konradzie który zachowuję się tak jakby mi na złość robił... i choć mam tego mojego dziecka dość to wlaśnie patrząc na jego buzie nie mogę się ruszyć do tego szpitala bo mi jest go po prostu żal...



Akuku hehe nooo wóżka zębuszka będzie miała robote :-D



Anisen
co się stało???



Anbas
cieszę się że małemu zdrówko dopisuję! A z pracą spokojnie.. to już jednak bardzo zaawansowana ciąża :-)



Pustiszi kurcze współczuję... :-(



Cleo hehe dwie babcie? Hm... ja to czasem jednej miałam aż za dużo ale teraz wiem że przy drugim maluchu babcia się przyda



Bandyta
nie wiem jak u was w szpitalu... u nad wywołują do max 2 tygodnie po terminie a który termin liczą... chyba ten z OM właśnie...



No i mały wstał...żem se popisała... nie ma co...
 
Anisen mam nadzieję, że sprawa wyjaśni się jak najszybciej i przywrócą l4, ale ich uzasadnienie dlaczego wstrzymane jest logiczne według Ciebie? Kochana na pewno to się dobrze i szybko rozwiąże! nerwy nie wskazane teraz, ale wcale Ci się nie dziwie, bo po takiej wiadomości to rzeczywiście trudno być spokojnym. Ja sama z ZUSEM nigdy nie miałam do czynienia, i sama się stresuje, bo nie wiem kiedy dostane pieniądze za l4, a już bym potrzebowała na gwałt.

fifka Kochana jedź do szpitala, to dla Twego dobra! trzymaj się!
 
Ostatnia edycja:
No fifka...chyba lepiej bedzie jak pojedziesz do szpitala...Wiem ze serce boli, ale to dla Waszego dobra...wiesz o tym.
Anisen - z tym pier...Zusem tak wlasnie jest...doczepic sie do byle czego pierwsi, a do wyplaty kasy ostatni...Trzymam kciuki zeby sie jak najszybciej wyjasnilo...
 
reklama
Anisen, kochana, spróbuj się aż tak nie przejmować... Wiem, że to łatwo pisać, ale z nimi już tak czasem jest, że z początku robią wielkie hurra, a potem ładnie się wycofują. Moja przyjaciółka tak miała, najpierw jej zarzucili fikcyjne zatrudnienie, a chyba w ciągu 3 tygodni im się odwidziało i stwierdzili, że jednak wszystko ma OK, tyle, że kasę dostanie z opóźnieniem, bo w jednym papierku pracodawca nie użył słowa "udzielam"... Postaraj się być dobrej myśli! Przecież na pewno masz świadków na to, że pracowałaś, więc myślę, że summa summarum mogą ci skoczyć!

Fifka, jedź do tego szpitala, niech cię chociaż ktoś skonsultuje, co dalej robić. 3mam kciuki za ciebie i za synusia!
 
Do góry