reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

reklama
A my w ubiegły weekend byliśmy na grobach we Wrocławiu teraz zostały tylko te pobliskie, ale chyba dziś sobie odpuścimy tylko w niedziele. Trochę mnie przerażają te tłumy, poza tym dziś będzie rewia mody itd. Wszyscy patrzą jak ubrani? czym przyjechali?
A w naszym stanie to się człowiek w nic nie mieści a przynajmniej brzucha nie zapakuje. Może w niedziele będzie już spokojniej.
 
no, był zięć tej baby po jej rzeczy. I jeszcze jeden kurs musi zrobić, bo tyle miala tych śmieci. No i musi klucze oddać (przywiózł wcześniej, ale okazało się że ta pinda dała mu złe... )
Po weekendzie czeka mnie sprzątanie tego pokoju, pastowanie podłogi, i przenosimy się z częścia rzeczy do niego. Zrobimy sobie sypialnię.
Pierdzielę, nie przyjmuję już nikogo obcego pod dach jak ma się niedługo dzidzia urodzić, bo mi jeszcze w złości zadusi w nocy czy co...
Dziś już się nie denerwuję. Ale jestem cholernie zmęczona. Chyba adrenalina zeszła ze mnie. No normalnie wypluta jak cholera :(
A jutro czeka mnie zmiana zamków. Bo jak sobie ten babsztyl dorobił klucze i wejdzie to zdemoluje mi mieszkanie.

Najgorsze, że teraz nie będzie nas stać na nic (i tak nie było... ale przynajmniej było z czego płacić za mieszkanie), bo odejdzie te kilka stówek które płaciła. Zaczynam się załamywać...
A jeszcze mój M już ledwo w pracy wytrzymuje, bo szefowa chyba w małpopałzę weszła (menopauzę ;) ) i pomiata nimi jak cholera... a nie ma jak teraz zmienić. Lipa na całego.
 
oj Salli przykre to wszytko o czym piszesz, trzymaj sie kochana, jakos musi byc, chociaz tak jak piszesz moze byc trudno
 
Salli a ja mysalam ze ta kobitka co z wami mieszkala to miala mueszkac jeszce przez jakis czas po porodzie..? A w jakich stosunkach sie rozstaliscie? Moze nie bedzie tak zle...
A sytuacji z praca nie zazdroszcze...u nas tez problemowo... zycie...
 
Witam dziewczyny, super moc miec chwile czasu tutaj u Was, jeszcze tylko albo az 3 tygodnie pracy i bede tu duzo czesciej:-)
cholera jaka u nas "listopadowa" pogoda. I tak mielismy piekna jesien ale to juz definitywnie koniec teraz;-)

Sali kochana, ja mialam taka sama sytuacje,wynajmowalam czesc mieszkania studentom, mielismy jedna czesc dla siebie a druga dla 2 syudentek.przy czym kuchnia i lazienka byla wspolna.
i z jedna taka studentka mialam taki jakis konflikt i tak mnie wkurzala, ze prawie stracilam pokarm, karmilam 1 core wtedy.i jednego dnia nie wytrzymalam, powiedzialam jej,zeby sobie cos znalazla, bo jej juz nie chce w domu widziec.tez mi bylo przykro ale nerwy i zdrowie najwazniejsze.takze pomysl sobie, bedziesz teraz przynajmniej spokojniejsza i zadowolona przyszla mamusia. Wiem po prostu co czujesz bo to nie jest mile uczucie.trzymaj sie i przemysl,ze jest duzo pozytywnych stron tego.
 
Hej kochane!


Ostatnio rozpisuję się na wątku wizytowym zamiast tutaj :-D


Dzisiejszy dzień był bardzo udany! Tak się z siostrą zagadałam ze normalnie zapomniałam o dolegliwościach :-D Na pewno też dużą role odgrywało to że praktycznie w ogóle syna nie widziałam... bo latał jak z nie z babcią to ciocią... potem z dziadkiem, tatem itp :-p widziałam go tylko przelotem... a ja praktycznie cały dzień przesiedziałam/przeleżałam z nogami na podnóżku oparta o wielkie poduchy :-) oj wypoczęłam!



Cieszę się bardzo bo już zaczynam 8 miesiąc ciąży i 32 tydzień a więc naprawdę niedużo zostało! Za jakieś 3-4 tygodnie odstawie leki i niech się dzieje wola nieba :tak:


Inomama jak tak się rozpędzasz to wstaw i mi! U mnie tragedia... nie wiem kiedy ja te ubranka upiorę i jeszcze uprasuję... :no:
Co do poduszki mój Konrad spał na mojej DUUUŻEJ od urodzenia...(bo ja na noc zabierałam go do swojego łóżka na karmienia... w dzień spał w łóżeczku) Tyle że kładłam go całego na niej a nie tylko główkę więc w sumie spał całkowicie na płasko.


Anbas
biedny mały... zdrówka!!! :*



Dona Inomama ma rację... może zrób urodziny w jakiś klubiku?''


Kaczuszka
powiedz o tym lekarzowi... mi też po nospa nie pomaga... teraz dopiero fenoterol daje radę...


Vinga
super!!! Ależ was już mało dzieli od wymarzonego mieszkanka!!! Hehe aż zazdroszczę poniekąd :-p



Agagsm i jak tam żyjesz po takiej wyprawie?? :-D Hehe ja to nawet nie myślę o małych podróżach :-p



Sali
tuuuulę cię bardzo mocno... współczuję sytuacji... :-(



Czikusia
mmm.... zjadłabym łososia :-)



Justynaj a u nas cieplutko :tak: Niby jesiennie ale taka prawdziwa Polska złota jesień więc przyjemnie :-)




Kasia ja na grobach nie byłam :-( i chyba nie pójdę wcale... mąż mówi ze może w poniedziałek podjedziemy na grób babci i dziadka bo będzie spokojniej na cmentarzach ale pewnie skończy się na tym że mąż pojedzie sam... Jednak dla mnie za dużo tam chodzenia...
 
Sali dobrze że juz po wszystkim :* szkoda ze odpadna wam pieniazki ale bedziesz sie bezpieczniej czula :)

łosoś to jest cos co kocham :D


fifka to dobrze ze dzisiaj odpoczelas oby dalej bylo tak kolorowo , a leki juz chcesz odstawic za 3-4 tygodnie ?nie za wczesnie ;(?
 
reklama
Z Konradem też fenoterol odstawiłam w 35 tygodniu i urodziłam w 37 i 4d ciąży :tak: Jeden z lekarzy rozmawiał ze mną i mężem na ten temat ze fenoterol nie jest obojętny dla dziecka i zdarza się ze dzieci rodzą się po jego przyjmowaniu z problemami... :no: zresztą... nawet na KTG widać co się dzieje z tętnem dziecka które skaczę do prawie 200 po tych tabletkach...

Teraz brać trzeba bo dla maluszka jestza wcześnie na wychodzenie - więc tak zwane mniejsze zło... ale w 35-36 tygodniu już zagrożenia nie ma... dzieci radzą sobie bez inkubatorów itp itd. więc nie chce małego dalej truć... a i tak nie będzie tak ze odstawie i od razu urodzę...
 
Do góry