reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

reklama
Cześć kochane :tak:

Fifi dziękuję za odpowiedź, faktycznie wczoraj już było dużo lepiej w tej kwestii, wieczorem też pięknie zawołała, czyli taki regres po prostu. Wybaczcie, wiem, że temat zakończony , ale poczytałam Waszą zażartą dyskusję na ten temat i nie byłabym sobą gdybym nie powiedziała swojego zdania:-D. Ja sądzę, że każde dziecko jest inne. Sama zaczęłam dość późno naukę bo mała miała 2 lata i 2 m-ce jak pożegnałyśmy pampersy. Zmotywowała mnie do tego Fifka z Konradziem swoim <dzięki kochana*>. Udało się praktycznie od razu, wiadomo to tylko dziecko do tej pory zdarzy się mała wpadka, ale ważne, że coraz rzadziej.
Mnie się wydaje, że nie ma tutaj co oceniać, bo raz, że każde dziecko ma swój czas i przede wszystkim chodzi też o czas mamy. Niestety nie każda z nas może sobie pozwolić na siedzenie w domu. Musimy pracować i w tej sytuacji nauka siusiania jest o wiele trudniejsza, dlatego też świetnie rozumiem Anbas, bo sama wiem , ze to nie łatwe. Zostają nam na naukę jedynie weekendy a tych też nie chcemy psuć przez bieganie za dzieciem z nocnikiem nakładką tudzież ścierką lub/i mopem.Chcemy się zwyczajnie przez te dwa dni nacieszyć bąkiem i spędzić z nim trochę czasu. A dodatkowo nikt za nas przecież, ani nie ugotuje, ani nie posprząta, prania nie wywiesi itp. Musimy te rzeczy robić albo wieczorami, w nocy lub w weekendy. Dlatego też mi się smutno trochę zrobiło jak Milusia napisała, że dwulatek w pampersie to wina rodziców. Ok może i tak, ale to wszystko nie jest takie łatwe, trzeba brać pod uwagę też inne okoliczności. Wiem Milusia, że nie Twoim celem było sprawienie nam przykrości, wypowiadałaś tylko swoje zdanie, ale musiałam się odnieść do tego.

Bandytka superaśnie z tą dziekanką , Cieszę się :tak:

Malinka
zdrówka dla męża

Akuku
super, że mamusia przylatuje, pomoże Ci przy świętach i zostanie z chłopcami jak mama na porodówce będzie.

Moja córcia ma ostatnio fazę na wręczanie nam prezentów, np wczoraj mąż po odśpiewaniu sto lat, następnie buziaki, dostał jej skarpetki, w których chodziła cały dzień :-D, a jeszcze jak je skrzętnie zapakowała w torbę. A ja dostałam moją drewnianą łyżkę :-D.

Miłego dnia kochane
 
heloł!

mam narąbane totalnie z tym wiciem gniazdka! jakoś tak zaczynam pomału wierzyć, ze tym razem sie uda, wiecie? że bedzie ok wszystko...i już bym chciała:) i na to wszystko moj mąż, który też bał się nawet pomyśleć o robieniu pokoiku stwierdził, "trudno, dopiero byliśmy w Ikei, ale jedziemy dziś znowu, po łóżeczko" Jestem rąbnięta, wiem, ale szczerze się jak głupia i juz dziś skręcać będę. Znaczy mąż - bez przesady znowu w drugą stronę...:)
Gdzieś tam w ogóle słyszałam, ze trza miesiąc co najmniej przed położeniem dziecięcia do łózeczka, skręcić i wietrzyć, bo łóżeczka mają jakieś tam substancje, opary, które muszą sobie iść won!

Milusia - jak wyjście? udana impra?

Anbas - ja też z wkładką chodzę, bo wilgotno non stop...

Dona - pokaż co kupiłaś!

Magsus - kurde, te krwotoki nie fajne...oby nic poważnego!

Fifka - goloneczka powiadasz????????? mniam!

Czikusia - ciesze się bardzo, ze jest lepiej! trzymam kciuki za Cię cały czas

Akuku - to super, ze mama przylatuje! na długo?

Vinga - sto lat dla Twego brzdąca!!!!!!!!!!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Hope hahah, ciekawe czy mala by sie ucieszyla z takiego prezentu :p ale dzieci sa slodkie.
Moj Viki ostatnio do mnie mowi Mamusi jestes moja slodka malutka dzidziunia..hahaha
Albo mamusiu masz sliczne oczy i piekne wlosy...

A Alex mniej wylewny jest, ale ostatnio ma przyplywy milosci i sie duzo tuli, ale nie lubi buziakow(po tacie )
Ale mowi ze kocha mnie, dzidzie..ze bedzie jej dawal smoka, przytulal itd itp.

A jeszce tylko wroce do pampersow to moj Viki jak mial 2 lata nie byl gotowy, on jest bardzo niziutki, ma krotkie nozki i niezdazylby.. mlj Viki teraz 3, 5 roku nosi ciuchy na 2-3 a w zeszlym roku to na 9-12 miesiecy. Byly dobre pozniej 12 - 18 , wiec wyobrazcie sobie. On teraz jeszce metra nie ma hehe. Nauczy
Ismy go jak mial 2 lata i kilka miesiecy, coprawda ja pracowalam, ale od 16 a moj m do 18 i byla moja mama, wiec bylo latwiej.
Alexa nauczylam sama przy drzacym sie niemowlaku, ale ciezko mi bylo... tez mial ponad 2 latka tzn. To bylo zaraz po wakacjach, czyli 2 i 2 miesieca gdzies.
Ale wiecie przychodzila do mnie kol. Ktorej syn w wieku Alexa jest ssal cyca do 3, 5 roku, robil w pieluchy do 4 lat, i do tej pory mowi tak jak moj Viki czyli ucina wyraz np. I tu wiem ze to zalezy do rodzica, bo ona sama do niego mowi, zrobiles pupu.. to jest ala itd..a co gorsza miesza mu jezyki, mowiac idziemy do car..no ale co kazdy robi oniaczej...
A najlepsze ze ona do mnie mowi (ona ma 40 lat jakos) zazdroszcze Ci ze twoje dzieci to czy tamto...albo ze wczesnie spac chodza i ze sami zasypiaja bez siedzenia przy nich...ale to byla ciezka praca moja i mojego m, nie poddawalismy sie kiedy bylo ciezko, ale za to teraz mam latwiej.
To samo bylo ze moje dzieci po sklepie nie biegaja, a no nie bo jak biegali to zapakowalam do auta i koniec zakupow, u mnie jest krutka pilka, a nie latanie za dzieckiem, a w moim przypadku dziecmi.
Ale wiem ze nie da sie do konca pogodzic macierzynstwa z praca, a szczegolnie przy tak malych dzieciach...
Stad ja pracuje (teraz na zwolnieniu jestem) 18 godz tyg. Od pewnego czasu od 6 rano do 9.45 codziennie od pn. Do pt.. wczesniej pracowalam wieczorami do 23, ale to mnie zbyt meczylo, bo po calym dniu z dziecmi nie mialam sily... nie wiem czy wroce do pracy po macierzynskim, ale jesli tak to na jakis czas wezme tu mame, a pozniej maluch donprzedszkola pojdzie, tylko ze ja wroce na mala ilosc godzin, moze na mniejsza niz teraz...moge naeet wrocic na 1 dzien an 4 godziny..i robic nadgodziny, a jak dziecko chore niczym sie nie przejmuje, bo u mnie z tym byl problem ze bralam wolne na chorobowe dzieci, a ze mam astamtykow to w okresie zimowym nie jest latwo...

Tak zeszlam z tematu pieluch na ogolny , jak to u mnie wyglada hehe, sorki, nie musicie czytac bo moze nudzic heh



Inomama no termin mam na 17 stycznia ale nie wiadomo jak bedzie, podejrzewazm ze po porodzie wraca, pewnie bedzie zalezalo od ceny biletu...nie wiem moze do urodzin Victorka zostanie czyli do 5.02... ale i tak wroci w maju do nas na cale wakacje..
 
Ostatnia edycja:
Inomama dzięki,a udane,tylko ja nie mogę długo siedzieć bo zaraz brzuch mi boli to zgarnęłam szybko mężatego,bo i po nocce był.Ja też mam syndrom wicia gniazda:-D


zaraz gotuję budyń i po południu robię 3bita:-) mmmmmmm
 
Akuku tez sie czaje na ta posciel w dinusie jeszcze w zyrafki mi sie podoba posciel wyglada na porządną ale ja jakos przez te problemy i leki stracilam ochote na wszelkie zakupy dla maluszka nie wiem czemu :(
Inomama uda sie kochana zobaczysz jeszcze troszeczke:) i super ze twoj maz razem z toba wije gniazdo i nie podkopuje twoich pomyslow:))) o wietrzeniu lozeczka tez slyszalam ale ja dopiero kupie je chyba na poczatku grudnia bo w ogole stracilam ochote na zakupy tak jak przed chwila wspomnialam :(
biore sie za cos oczywiscie na lezaco bo taki nakaz jest a pozatym co ja bym zrrobila rece mi sie trzesa lepiej jak nie jednemu panu żulowi pod sklepem;)
 
inomama- no pewnie ze bedzie dobrze!!!! NIe ma innej opcji!!! :) Superasnie ze maz tez tak pozytywnie zakrecony jak Ty :) I powodzenia w poszukiwaniu I skrecaniu lozeczka!!! :)
Akuku - fajnie ze mama przylatuje tak szybko do Ciebie. Bedziesz miala spokojne swieta bez stresu ze sobie z czyms z powodu ogromnego brzuchatka nie poradzisz :) Superowo!!!
Aha...I ja bardzo sobie cenie wszystkie Twoje porady I metody wychowawcze I podziwiam Cie ze tak Ci sie udalo to wszystko zgrac. Wprowadzilas w zycie model o ktorym ja marze ale z niektorych wzgledow (przede wszystkim czasowych niestety) nie udaje mi sie pewnych rzeczy wprowadzic. Ubolewam nad tym troszke ale ciagle pracujemy zeby to wszystko jak najlepiej usprawnic :) Moze sie kiedys uda :)
czikusia - wierze ze moglas troche stracic zapal po ostatnich wydarzeniach. Ale nie smutaj sie :) Ze zlym samopoczuciem I nastrojem juz tak jest...ze dzis mamy zly a jutro bedziemy tryskac optymizmem :) I tego Ci zycze!!! :)
 
Czikusia nie smutaj się tak, jak chcesz to wpadniemy z Natanielem do ciebie ;-) od razu zapał ci wróci hehe, mój łobuz potrafi naprawdę rozśmieszyć człowieka :p
dziś sprzątałam jego zabawki a on wziął szczotkę i zaczął mnie czesać (trochę mało delikatnie), pewnie pomyślał, że mama mało ogarnięta jest i trzeba ją trochę do kultury doprowadzić :p:p

miłego dnia dziewczynki
 
reklama
Witam sie;)))))) Dziewczynki dziewczynki dziewczynki!!! Potrzebuje Waszej pomocy:))) do 16 mam czas moj luby wraca z pracy i jedziemy kupic farbu do pokoju:)) I tu zadanie bojowe z którym mam nadzieje mi pomożecie:)) Mianowicie kolory!!! jUz nie wiem czego chce:))) To bedzie pokoik gdzie bedziemy urzedowac my i dzidzia:)) pokoj jest w ksztalcie prostokąta, jest dlugi i wąski. Jedna z długich scian chce by byla innego koloru, czyli chce polaczyc dwa kolory. Na trzy sciany myslalam o siwym ( niie wiem czy sredni czy jasny) i dalej nie wiem:p moze macie jakies propozycje?? licze na Wasza pomoc:))))

Dzisiaj moja 100 dniówkaaaaaaaaaaaaa:)))))))))))))

Inomama ja tez mam juz ten syndrom :)) dzisiaj wracam do domu:)) malowanko ustawianko uuuuuuu A jakbym miala ikea w moim miescie to pewnie tez bym codziennie tam byla.... nie tylko ze wzg na meble ale i na hot dogi:D hehehe

Katherina: mozesz do mnie pw napisac z ta dzialalnsocia:)))

Milusia : daj troche tego 3-bita. Ja ostatnimi czasy caly czas wpieprzam 3-bity:pPP Daj przepis jak bedziesz miala chwilke;)))
 
Do góry