reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczeń 2014 :)

Ja tez tak tutaj z sentymentu dziewczyny..niby powinnam teraz być na lipcoweczkach ale jakos nawet się tam nie zapisałam:p...

U nas Tymus ma obustronne zapalenie ucha...do tego katar i jeszcze mu żeby idą , 4ki tym razem...dostal od lekarza leki na spanie zey przespal choć jedna noc...od dwóch dni nic nie jadl..nic..nawet mlek...dzisiaj rano udało się ze zjadł troszek kaszki na sniadanie..

Ja wczoraj bylam na wizycie ze sobą...okazuje się ze mam wysokie ciśnienie, wczoraj było 158/85/..leakrz kazal mierzyc codzinnie, jeśli będzie dalej wysokie to do kardiologa..bo grozi mi odklejenie lozyska...;/...dzisiaj w bruszku rosnie, ma już 8cm...jeśli chodzi o plec, to na prenatalnym lekarz mowil ze dla niego 80% chłopak, a wczoraj na usg lekarz stwierdził, ze jednak chyba dziewczynka...iec chyba na razie wrozenie takie...czekam spokojnie na polowkowe...Tymek tez miał być dziewczynka, ja się nastawiłam i wyszedł Tymus...najważniejsze zbey zdrowe było::) ja od początku ciąży schudłam 8kg...jakos po porodzie z Tymkiem nie mogłam zgubic kg , a wystarczylo zajść w ciąży druga..teraz mam wage taka jak sprzed ciąży z Tymkiem:p
 
reklama
u nas chorobowo i to bardzo poważnie. Wczoraj rano Julitka zaczęła kaszleć tak krtaniowo. Zabrałam ja do lekarza. pani doktor zbagatelizowała chyba ten krtaniowy kaszel bo stwierdziła tylko że gardełko lekko czerwone i dała nam syrop prawoślazowy. po południu już szczekała jak piesek i głos straciła.. maż miał wrócić o 20 z pracy chciałam na niego czekac i jechać jeszcze gdzieś z nią bo wiedziałam że ten syrop nie pomoze. o 18 dostała takiej duszności ze z trudem łapała oddech. Buch do samochodu i pojechałam prywatnie. pan doktor od razu zlecił zastrzyk rozkurczowy bo sie dziecko udusi. Zapalenie krtani... mamy całą reklamówkę leków, encorton który żadnym sposobem jej podać nie możemy bo wymiotuje. głosu nie ma wcale, pieje jak kogut.... jestem kłębkiem nerwów....
 
Ilkasia zdrówka dla Tymka bo zapalenie ucha to podobno mega bolesne jest. No ząbki przy okazji to się maluszek nacierpi:( a Tobie przeszły już wymioty? Strasznie dużo schudłaś - ja na początku nie tyłam ale też nie chudłam także nie wiem jak to jest - każda kobieta inaczej:)
Elama biedna Julitka:( a ta lekarka to wasza rodzinna? Co ona zupełnie olała czy tak szybko się małej rozwinęło? Masakra z tymi lekarzami! Człowiek się potem zastanawia czy nie zmienić

u nas Wojtuś po troszku pokaszluje raz ciut więcej raz mniej ale mam nadzieję że to nie choroba. Sam jeszcze nie chodzi choć już bardzo dużo czasu spędza chodząc lub stojąc przy meblach. Zęby mu chyba też idą bo dziś od 23 do 1 popłakiwał. Jeść w kawałkach nadal nie chce. Próbuje ostatnio banana trochę podusiłam i chciałam dać to nie, chrupki kukurydziane też nie. Już sama nie wiem jak go zachęcić:(
 
Ikasia ale schudłaś, dziwna to sprawa ze jedni tyja inni chudną. no ja tyłam:(. no i najważniejsze zdrówka dla Tymka, zapalenie ucha to koszmar a jeszcze obustronny, biedny maluszek.

Elama kurcze ciekawe skąd takie zapalenie krtani, dobrze ze zareagowałas i drugi lekarz tez podjal wlasciwa decyzje, jak malo brakuje zeby doszlo do nieszczescia. zdrowka dla malutkiej

Cleo cóż też ten twoj Wojtus tak sie buntuje przeciwko jedzeniu kawałków, nie wiem czym to jest spowodowane, moze ma jakąś nadwrażliwość w buzi. teraz pewno juz tego nie sprawdzisz dotykając podniebienia, policzków bo cię pogryzie. Cleo ile Wojtus juz ma? a jak mu polozysz jedzenie przed nim w kawałku to nie zacznie ich ciamciać?

a u nas tez chorobowo, dzieci maja katar ropny, a Antek od dzisaj całe zaropiałe oczka, chyba ten katar wychodzi kanalikami ocznymi, kiedys tez takie cos mial, nawet mam krople do oczy ktore kiedys dostawal na taka rope i jak nie bedzei poprawy jutro to zaczne podawac
 
Ostatnia edycja:
Dona Wojtuś urodził się 11 stycznia więc ma rok i 3 tygodnie prawie. Jak kładę przed nim coś w kawałkach albo daje do rączki to wyrzuca. On od początku nie chciał np. Dawałam mu kawałek bułki żeby pogryzł na zęby i od początku mi wyrzucał, psa dokarmiał itd. Ryż nawet lekko zblendowany nie chce a jak próbowałam mu dać podstępem to na koniec zwymiotował. On wszystko je ale musi być nie za gęste i w miarę gładkie. Jedyne co go nauczyłam to biszkopty i to nie zawsze - nie raz trochę zje a resztę pokruszy.
próbowałam banana poduszonego, maliny muszą być zblenowane i przez sitko bo mają pestki. Ja już nie wiem jak go zachęcić ale będę próbować
 
Zdrówka chorowitkom
Elama u nas też szczekał, ale głównie w nicy. Bardzo pomogły inchalacje ze sterydu - pulmicort.
Warto pamiętac że jak się dziecko dusi to wystawiasz dziecko do okna żeby zimne powietrze złapało....
U nas powoli....
Dziewczyny kurcze pomtym porodzie to u mnie @ jak nigdy. Strasznie bolesny i jak z kranu leci. Przedtem tak nie było i nie wiem czy to może być coś nie tak - miałam łyżeczkowanie - może coś źle zrobili? Słyszałyście coś o takich problemach?
 
Kaczuszka ja też mam inaczej niż przed ciążą dłużej i pierwsza @ była mega obfita wszędzie zostawiałam plamy w końcu siadałam na ręczniku i strach wyjść z domu. Co do bólu i łyżeczkowania to nie wiem bo cesarkę miałam. Może jak czujesz że coś nie halo to przejdź się do gin.

W poniedziałek muszę zapisać Wojtusia do lekarza bo mu jakąś kulkę pod skórą na szyi znalazłam. Wiecie coś o czymś takim? Co to w ogóle może być?
 
Ikasia ja tak w ciazy z Vikim mialam..schudlam 10 kg i ogolnie malo pozniej wrocilo..
Zdrowka dla Tymka.

Dona moj Emis tez ma zarpiale oczka..dostalismy wczoraj krople poczytaj na opakowaniu bo u nas jest ze wyzicic po 4 tyg od otwarcia mimo ze data waznosci dluzsza..

Emil kaszle coraz gorzek.. ja tez sie czuje gorzej eh.

Ikasia a to Ciekawe ze raz mowia ze chlopiec raz ze dziewczynka kiedy masz polowkowe ? Ja za jakies 2-3 tyg prenatalne.
I chyba pojde prywatnie kolo 16 tc i moze sie dowiem kto tam mieszka.... a chyba wszyscy wiedza ze marzeneiem mym jest corcia...ale jak bedzie chlopiec tez bedziemy sie cieszyc...
 
reklama
Witam! Wieki tu nie zaglądałam, ale doba czasem to za mało, a wątków na BB przez 6 lat mej obecności na forum też kilka i nie daję rady :zawstydzona/y:
weszłam z ciekawości kto tam już do pracy wrócił i jak dzieciaczki się mają. U nas po imprezie roczkowej. Mały chodzi na nóżkach, ale za rączkę tudzież drałuje przy ścianie, meblach i wszystkim - bez problemów po mieszkaniu chodzi, ale ostrożny jest i sam puszcza się mało. Jak gdzieś się boi na na czworaka i raczkuje jak expres. Zdrowotnie ma się bardzo dobrze, serducho naprawione i nic się już dziać nie powinno - mi się macierzyński będzie za 20 dni kończył, potem urlopy zaległe za 2,5 roku, 60 dni L4 na dzieci i pomyślimy co dalej - chyba na półtora roku będę zdalnie robić wszystko, a do firmy będę wpadać raz w tygodniu i wtedy m. będzie siedział z synem. Miałam wracać, ale mój misiak mały jest taki spokojniutki, że nie czuję się zdesperowana, a sobie spokojnie wszystko mogę przy nim porobić jak starsza w przedszkolu, także dam radę zdalnie, a po prostu co tu dużo mówić zakochana jestem w tym moim synu bez pamięci i bzika mam na jego punkcie, że tylko ja się nim najlepiej zajmę i wiem, że żadna opiekunka mi nie podpasuje na pewno hehe:-p


Ikasia, Akuku: gratuluję serdecznie! życzę po prostu żeby zdrowe było, bo reszta to tak wisienka na torcie:tak:ja w ciąży z córą -4kg na początku. Potem i tak odrobiłam :) a z synek waga stała w miejscu do połowy ciąży, a potem nadrobiła. Chyba każda ciąża ma swój urok - tyle, ze inny :blink:ja planuję trzecie, ale na przyszły rok, bo mi się wiosna marzy, żeby w końcu nie zimowe dziecko mieć (córę mam z końca grudnia, syn - styczeń). Mam nadzieje, że jeszcze ktoś dołączy do staranek o kolejnego bejbika ze mną

kaczuszka: u mnie @ są za to jak wiatr przywieje - raz co 50 dni raz co 26 ;-):-D ale ja wciąż karmię i to bardzo dużo, bo mój smok każdy posiłek cycem musi zapić- nie wiem gdzie mu się to wszystko mieści, ale wody nie ruszy, musi być maminy cyc i koniec. Inaczej chodzi za mną i szarpie bluzki ;-)cycocholik taki, ale ja uwielbiam karmienie piersią i jeszcze trochę zamierzam karmić, choć może rzadziej niż obecnie:-p
Elama: zdrówka dla małej. Matko to często bardziej wyczulona niż lekarz i zawsze wie, kiedy się zaczyna coś dziać:)
Cleo: mój tak miał, ze wszystko zmielone idealnie musiało być - do teraz ryżem pluje, ale minęło w większości. Nie wmuszałam - nie chciał to nie. Do 7miesiąca był wyłącznie na piersi, a i potem jak zjadł 3-5 łyżek kaszki to się cieszyłam. Zupkami pluł jak głupi. Przeczekałam, sam zaczął łapki wyciągać, ze chce z naszych talerzy to bierze co chce i je, przekładam mu na miseczkę i w zasadzie tak od ziemniaków zaczął i powolutku resztę też memła. Kroję mu malutkie kawałeczki - mięska, warzywek i zjada, My mamy raptem 4 zęby - jedynki tylko. Ja mam teorię, że każde dziecko dojrzewa do wszystkiego w swoim czasie. Nie według tabelek i reguł, ale według własnego zegara. Twój też zacznie jeść. Mój prawie na samej piersi utoczony dobił 10kg, więc nie głodował wcale przez to, że niewiele jadł. Teraz je chętnie, często, ale małe ilości. Za to jak widzi, ze ktoś je to pędzi do niego biegiem.
Dona: dla twojego też zdrówka.

U nas z kolei starsza ma zapalenie ucha i na antybiotyku. 2 dni temu wieczorem miała 40,2 stopnie temperatury. Zawał prawie przeżyliśmy mierzyłam każdym termometrem w domu, bo pierwszy raz widziałam na termometrze, żeby 40 przekroczył. Żeśmy kąpali dla ochłodzenia, okłady, nurofen dla dzieci, ale zanim zacznie działać to żeśmy wodą ją chłodzili. Szok po prostu, bo na nie dość, ze choruje bardzo rzadko - ma jedynie czasem katarek, albo kaszelek, to nie ma przy żadnej chorobie temperatury. Przy ospie nie miała nawet 37, a tu tak poszalała ta temperatura..

Pozdrawiam serdecznie i będę się odzywać mam nadzieję częściej
 
Do góry