reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Niesiao mojemu Natanowi jak miał jeszcze uczulenie i Filipowi na początku tez nasz alergolog takie same dawki zapisała...do smarowania Locorid Crelo,Tez się bałam dawać zyrtec po 10 kropli, dawałam po 5 ale nie codziennie. Najważniejsze to dieta, eliminować wszystko co moze szkodzić , pilnowac zeby w odpowiednim proszku prać, powywalać maskotki sprzatać zeby kurz nie dokuczał tez .

Vinga , biedny Gabryś... Przypomniałam sobie siebie samą w dziecinstwie.. Tylko ja wyglądałam kilka razy gorzej:( pamietam jak sie wstydziłam do przedszkola chodzić.

Dziewczyny poradzcie coś ! JA sie wykoncze z tym niespaniem Filipka! wczoraj niby polozylam go ok 21 bo juz padał na stojąco...pierwszy twardy sen super ale ok 23,30 juz sie roił marudził przez sen, wstawałam co pare minut do niego...a od oo;30 jak sie juz obudził tak spac poszedł o 5.30rano a o 9.30 juz latał i rozrabiał co ja mam robic? co podajecie na to nieszczesne zabkowanie...
 
reklama
Blanka a jak dużo twój synek śpi w dzień?
mój wstaje koło 7 (dziś wyjątkowo po 6) potem koło 10.30 lub 11 idzie spać i śpi 30 minut, czasem dłużej i koło 16 i różnie 30 minut, godzina lub 1,5. Ostatnie dni jak nie położę go o 16 to zasypia tam gdzie jest np. W bujaczku jedząc deserek jak dziś. Wieczorem kładę go koło 20. O 23 budzi się na mleko i śpi do rana chyba że mało zje o 23 to koło 3 lub 4 mleko. Kładę go o regularnych porach i złapał ten rytm.
W nocy nawet przez sen popłakiwał jak szły mu zęby i wstawałam milion razy ale nie rozbudzał się tak jak do zabawy w dzień.
Co do żelu na ząbki na razie nie stosowaliśmy.
 
BLANKA u nas pomaga Dentinox na zęby. Mam go w lodówce i takim chłodnym smaruje dziąsła, trochę masuje je palcem. A jak jest bardzo tragicznie to daje syropek ibuprofen, przeciwzapalny i przeciwbólowy albo czopek z paracetamolem. Z tym że rzadko to robie bo nie chce młodego lekami faszerowac, ale jak widzę ze się bardzo meczy to mu podaje. :)
 
Sylka Antoś płacze tak samo mocno jak płakał na początku i tak żałośnie patrzy na mnie jak przekazuje go rehabilitance ze serce sie ściska. ostatnio matka znajomego powiedziala ze ona by nie mogla cwiczyc bo nie umie zniesc placzu dziecka, na koncu jezyka mialam odpowiedz czy umialaby zniesc widok tego dziecka na wozku inwalidzkim, ale ugryzlam sie w pore bo to byly urodziny malej dizewczynki zreszta jej wnuczki a nie miejsce na głupie, jałowe dyskusje. trzeba ćwiczyc i nie mozna kierowac sie faktem czy dziecko płacze czy nie, tylko isc do przodu bo to dla jego dobra.

Nisiao my nadal ćwiczymy, chociaz antek coraz cwańszy sie zrobić i przyjąć z nim odpowiednia pozycję jest coraz trudniej, bo niektore miesnie ma naprawde silne i potrafi takie wygibasy robic na stole (na stole rozkłądam mate i cwiczymy) ze zachowuje sie jak wijaca się żmijka:). Nisiao a gdzie wy macie znamie. bo moja starsza tez ma znamie na nodze, taka myszke ale nigdy z tym niegdzie nie bylam, jakos nie pomyślałam o tym. a ta wysypka kurcze nieładnie wyglada. oby wreszcie cos pomogło

Milusia ale bym tak zabalowała:) tylko bez tego kaca:))

Blanka o matko to koszmarnie masz z tym spaniem.

Vinga biedny Gabrys, okropnie to wyglada.
 
Dona rozumiem Cię z tym płaczem przy ćwiczeniach, choć człowiek cierpi razem z malcem to zagryza zęby i ćwiczy bo wie że to dla jego dobra. Też tak mieliśmy choć Wojtuś płakał tylko u rehabilitantki a w domu przy ćwiczeniach nie to nie jest to łatwe. Wiem też że nie wszyscy rodzice dają radę. Nasza pani rehabilitantka opowiadała że zdarzało się że nie mogła się podjąć dalszej pracy z dzieckiem bo np. Mama krzyczała na nią jak dziecko płakało albo płakała razem z nim.
Wiem też że im dziecko starsze tym trudniej ćwiczyć bo ma więcej siły by tego nie robić. U nas nie było dużych problemów więc gdy pod koniec nie chciał niektórych ćwiczeń ze mną w domu robić to pani mówiła że jest na tyle dobrze że nie muszę, ale opowiadała o chłopcu prawie dwuletnim który z winy mamy i babci które non stop go nosiły nie chodził. Dziecko miało prawie 2 lata i było bardzo silne na tyle że ta moja drobna rehabilitantka nie miała na tyle siły by z nim ćwiczyć. Zatem im wcześniej tym lepiej i druga rzecz twój synek jest przyzwyczajony że ćwiczycie więc może nie będzie tak walczył niż jakbyś zaczęła teraz.
Podziwiam cię za wytrwałość i życzę Tobie dużo siły a małemu by jak najszybciej wrócił do zdrowia
 
Dona my też mamy myszke...na nodze pod pośladkiem i robi sie coraz bardziej widoczna..:baffled:Chyba będzie miała taką jak Kuba bo tak samo postępuje(u niego jest pod pachą i na ciemnej plamie ma mnustwo pieprzyków-mój brat też taką ma...) Tylko że u Zosi będzie widać jak nałoży strój kąpielowy,a to dziewczynka:baffled:
 
Milusia ale cos z tym robicie? moja corcia ma na udzie i to taka brazowa plamke pokryta wloskami. nie wiem powinnam isc z tym do dermatologa?
 
Ja na razie nigdzie nie byłam,bo to dopiero robi się widoczne ale z dnia na dzień ciemnieje:crazy: U Kubusia badali to jak leżeliśmy w szpitalu...Ale tak specjalnie to nie jeździłam nigdzie
 
reklama
Moja siorka ma taką myszke na nodze. nic z tym nie robi, grunt ze nie rosnie nie ciemnieje.

Dona wyobrażam sobie jak te cwiczenia ciezkie są dla Ciebie i małego. Ale wiadomo, mus to mus... Przetrzymacie jeszcze trochę,ale masz swiadomosc ze mu tym nie szkodzisz a pomagasz. Jeszcze troszkę.

Moj Filip spi:-pJa sie boje cieszyc.bo jeszcze cala noc przede mną i róznie to moze byc.

Stosowała któraś dziewczyna na zabkowanie specyfik o nazwie Camilia?
 
Do góry