heloła!
niebywała sytuacje się zdarzyła otóż: Laura śpi, Kajtek śpi, mąż w pracy, ino kot grasuje. Jak koń biega po schodach. Bo na pewno nie jak kot. A ja kawkę zrobiłam i kompa odpaliłam, ostatni raz....nie wiem kiedy tak było. Komórka ino w przerwach. Dobra, wie, ze powinnam prasować, ale mam to gdzieś
z takich nowości to u nas 1 ząb, po półrocznym chyba przebijaniu i w umie, to tak myślę, może ten jeden Jej starczy??? waga 9 kg 2 tyg temu była...a wzrostu to nie wiem.
Pani napisala wczoraj do mnie z przychodni list miłosny, ze 26.10 będą szczepienia na gruźlicę i że mam dziecko przyprowadzić. Bo my nie mieliśmy wcale tego, jak pamiętacie. I się tak głowię...olac gruźlicę? czy szczepić?tylko raz się na to szczepi?
Vinga - cudowny śpiwór! ja właśnie za czymś takim się rozglądam, ale nie wpadłam na to, że samej mogę...w sumie to pewnie tylko z korzyścią dla Dziuni
Tina - jak wieści o zdjęciach? udało się odzyskać?
Blanka - jak u lekarza? czysto osłuchowo?
Milusia - ja się mieszka? no luuuuz na razie...trochę nuda się wkrada. Bo ile można siedzieć z laską małą. A jeszcze tak, jak teraz, 3 dzień bez wyjścia się szykuje, bo leje i leje i leje...Ale z drugiej strony, jak pomyślę o pracy, to.....kurde 4 lenia przerwa to masakra!!!i pragnę i się boję okrutnie. hhahahaha, uwierzcie mi, nie wiem jak to zrobiłam, ale właśnie wkleiłam zdjęcie Billa Gatesa
już kasuję, już
a domek się mi podoba, ale to mi
wiecie, co? ja nienormalna jestem, bo już myśle nad prezentami świątecznymi....
wyspalismy sie dzis,oj wyspalismy :-) sniadanko zjedzone, to zbieramy sie na zakupy za chwilke.
