Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Heeej
Ależ mi ostatnio ciężko czas znaleźć żeby móc walnąć porządnego posta... nie lubię pisać tak tylko o sobie i nie odpowiadać na wasze posty...
Popijam teraz kawkę z mlekiem kokosowym... ale jakoś tak... nie... Niby smaczne ale to nie moja ukochana kawa.. :-( Strasznie mi ciężko bez normalnego mleka....
Co do Konrada to troszkę go poobserwowałam... I nie wierzę że on niedosłyszy... szałaput z niego po prostu. Bawiliśmy się w zgadywanki i za każdym razem mówiłam coraz ciszej... szeptałam a on idealnie słyszał moje polecenia i je wykonywał.... Troszkę teraz żałuję ze do tego neurologa umówiłam się na wrzesień... bo pewnie w sierpniu dałoby go się wpisac no ale to już nie duża różnica...
Dona cieszę się ze USG w porządku! My mieliśmy też krwawienia i bylismy na kontrolnym USG ale nie ma już śladu :-)
Cleo Adrian źle na marchew reagował... jak dawalam marchewkę to zawsze z jabłkiem bo po samej STRASZNIE mi sie zatykał... Później cięzko było później z tą kupą...
Co do uczuleń nie pomogę bo ani Konrada ani Adriana mi nie wysypywało po niczym...
Malinka heh... nawet nie mogę sobie wyobrazić co czujecie...mam nadzieję że ta terapia jednak pomoże i dobrze ze masz zaufanie do lekarza. To bardzo ważne... a ze metoda przestarszała? Czasem te stare sprawdzone metody sa najlepsze!
Kasia ciesze się że pół urodzinki udane :-) Ja czekam na na roczek z przyjęciem! Zrobimy wtedy podwojne urodziny, 3 latka Konrada i roczek Adriana!
Akuku to fakt... fajnie jak dziecko wychowuję się przy 2 językach!
I czekam na fotki tortu!!
Nisiao ja już gotuję wywary z mięsa ale Adrian już więcej je... sama nie wiem czy Kini dawać...
Marika ja też własnie poluję na krzesełko... mamy jedno ale do dziś Konrad w nim je... i pewnie za szybko niego nie zrezygnuję... Bo siedzi z nami normalnie w nim przy stole. Adriana karmię w leżaczku ale już przydałoby się żeby był z nami...
Em-ka ah te skoki rozwojowe... u nas ewidentnie teraz przerwa... mały ma nowe "umiejętności" i jest mega grzeczny!
A Adrian STRASZNIE się rozgadał :-) No i nie doczekałam się "mamy" ale za to ciągle tylko "Tata tata tata..." choć tylko w słowach bo ciągle to do mamusi chce Ale tak fajnie nawija aż miło!
Ależ mi ostatnio ciężko czas znaleźć żeby móc walnąć porządnego posta... nie lubię pisać tak tylko o sobie i nie odpowiadać na wasze posty...
Popijam teraz kawkę z mlekiem kokosowym... ale jakoś tak... nie... Niby smaczne ale to nie moja ukochana kawa.. :-( Strasznie mi ciężko bez normalnego mleka....
Co do Konrada to troszkę go poobserwowałam... I nie wierzę że on niedosłyszy... szałaput z niego po prostu. Bawiliśmy się w zgadywanki i za każdym razem mówiłam coraz ciszej... szeptałam a on idealnie słyszał moje polecenia i je wykonywał.... Troszkę teraz żałuję ze do tego neurologa umówiłam się na wrzesień... bo pewnie w sierpniu dałoby go się wpisac no ale to już nie duża różnica...
Dona cieszę się ze USG w porządku! My mieliśmy też krwawienia i bylismy na kontrolnym USG ale nie ma już śladu :-)
Cleo Adrian źle na marchew reagował... jak dawalam marchewkę to zawsze z jabłkiem bo po samej STRASZNIE mi sie zatykał... Później cięzko było później z tą kupą...
Co do uczuleń nie pomogę bo ani Konrada ani Adriana mi nie wysypywało po niczym...
Malinka heh... nawet nie mogę sobie wyobrazić co czujecie...mam nadzieję że ta terapia jednak pomoże i dobrze ze masz zaufanie do lekarza. To bardzo ważne... a ze metoda przestarszała? Czasem te stare sprawdzone metody sa najlepsze!
Kasia ciesze się że pół urodzinki udane :-) Ja czekam na na roczek z przyjęciem! Zrobimy wtedy podwojne urodziny, 3 latka Konrada i roczek Adriana!
Akuku to fakt... fajnie jak dziecko wychowuję się przy 2 językach!
I czekam na fotki tortu!!
Nisiao ja już gotuję wywary z mięsa ale Adrian już więcej je... sama nie wiem czy Kini dawać...
Marika ja też własnie poluję na krzesełko... mamy jedno ale do dziś Konrad w nim je... i pewnie za szybko niego nie zrezygnuję... Bo siedzi z nami normalnie w nim przy stole. Adriana karmię w leżaczku ale już przydałoby się żeby był z nami...
Em-ka ah te skoki rozwojowe... u nas ewidentnie teraz przerwa... mały ma nowe "umiejętności" i jest mega grzeczny!
A Adrian STRASZNIE się rozgadał :-) No i nie doczekałam się "mamy" ale za to ciągle tylko "Tata tata tata..." choć tylko w słowach bo ciągle to do mamusi chce Ale tak fajnie nawija aż miło!